bohater-marki-brand-hero

Bohater marki – czy warto go tworzyć?

Z jednej strony coraz większa konkurencja w wielu branżach a z drugiej mnogość kanałów, które mogą służyć do promocji. Dla każdej firmy nastały czasy szerokich możliwości przy coraz bardziej wymagających i oczekujących wrażeń konsumentów. W związku z tym marki nieustannie poszukują coraz bardziej wyszukanych sposobów na wyróżnienie się na tle rywali rynkowych oraz wkupienie się w łaski konsumentów, zdobycie ich sympatii i lojalności. Chociaż sposób, który zostanie opisany, wcale nie jest nowatorski ani odkrywczy i stosowany był już dekady temu, to w dalszym ciągu może przynosić firmie sporo korzyści. Oczywiście pod warunkiem, że (podobnie jak w większości działań marketingowych) wszystko zostanie dobrze przemyślane, a całość będzie spójna i konsekwentnie wprowadzana? A o czym mowa? O brand hero, czyli mówiąc potocznie maskotce firmy. Jeśli ktoś dalej nie ma pewności, to najłatwiej będzie przytoczyć przykład – takim bohaterem marki jest Mały Głód.

Bohater, ale jaki?

W kwestii tego, jaką postać przyjmie bohater marki, do wyboru jest kilka wariantów. Może on być po prostu człowiekiem (najprostsza, a jednocześnie stosunkowo rzadko wykorzystywana opcja) lub zwierzęciem. Może też mieć formę zupełnie abstrakcyjną, która wymaga od twórców chyba największej kreatywności. Pomysłowość i spójność w działaniach są jednak niezbędne w procesie tworzenia brand hero niezależnie od wariantu, który wybierzemy. Podczas projektowania bohatera marki warto zdać sobie sprawę z tego, że jeśli naprawdę zależy nam na tym, aby z powodzeniem reprezentował on firmę dopracowany musi być każdy szczegół – od wyglądu po osobowość. Tak naprawdę niezależnie od tego, czy brand hero zostanie marchewka (na przykład w przypadku sklepu ogrodniczego), czy zupełnie nieokreślony stwór można w taki sposób zbudować całą postać, aby stała się ona charakterystyczna i rozpoznawalna. Podobnie jak w „realu” również w tym przypadku nikłą szansę na wybicie się i zdobycie popularności ma postać nijaka i bez charakteru. Zdefiniowanie osobowości brand hero i określenie, w jaki sposób ma być postrzegany bohater przez odbiorców to tak naprawdę podstawy sukcesu. To właśnie grupa docelowa jest tutaj bardzo istotnym faktorem, ponieważ do nich mają trafić wszystkie komunikaty związane z bohaterem, jak i on sam jako sympatyczna bądź intrygująca postać.

Jak go wykorzystać?

Po co właściwie tracić czas, pieniądze i siły na tworzenie unikalnego bohatera. Ano właśnie, unikalnego to tutaj słowo klucz, tworzymy bowiem kreację, której nie ma konkurencja. Ktoś może powiedzieć, że przecież logo też jest unikalne i z powodzeniem wkomponowywane we wszelkie przekazy marketingowe. Owszem, jednak ciężko, aby logo wzbudzało w konsumentach emocje, oczywiście może się podobać bądź nie. Może być postrzegane jako przyjazne lub agresywne. Jednak ciężko o sytuację, w której odbiorcy będą wchodzić z logiem w interakcję lub utożsamiać się z nim, co w przypadku bohatera jest jak najbardziej możliwe i wręcz oczekiwane. Jak wiadomo, dużo prawdy jest w stwierdzeniu, że to emocje sprzedają. Bohater marki powinien oczywiście być wykorzystywany w przekazach reklamowych, a na dłuższą metę może stać się integralną częścią firmy i wszystkiego, co z nią związane. Nie musi zatem cały czas sprzedawać w sposób bezpośredni, ale może być obecny w działaniach firmy (chociażby na portalach społecznościowych). Umiejętnie wykreowana postać może być przydatna w pozornie nudnych i mało fascynujących branżach, które może uczynić bardziej przystępnymi dla odbiorców. Może odnaleźć się także w całkiem poważnych branżach. W końcu zawiłości lokaty tłumaczone przez kogoś lub coś będą na pewno bardziej przystępne niż skomplikowany tekst.

Zdobyć sympatię

Świetnym przykładem na bohatera marki jest Mały Głód, który na Facebooku ma ponad milion fanów. Postać ta spełnia właściwie wszystkie warunki sukcesu. Ma określoną, wyraźną osobowość, która konsekwentnie znajduje swój wyraz we wszystkich przekazach, a nawet w dyskusjach pod postami, które momentami przyjmują wręcz zabawną i zaskakującą formę. Co ważne, działania te nie skupiają się tylko na reklamowaniu produktu, ale przedstawiają bardziej złożone historie i perypetie. Czy Małego Głoda można uznać za przykład sukcesu w kreowaniu bohatera marki? Zdecydowanie tak. Sukces w tej kwestii uzależniony jest od wielu czynników. Jednak ciekawa idea i konsekwencja mogą sprawić, że uda nam się stworzyć bohatera, którego pokochają klienci, co przełoży się na sympatię do naszej marki.

brief-wypelnienie

Brief kluczem do udanej współpracy?

Zakłada się, że w agencjach, które oferują copywriting czy tworzenie stron internetowych pracują osoby kreatywne, z rozwiniętym zmysłem estetycznym i oczywiście, jeśli mamy do czynienia z profesjonalistami to najczęściej tak jest. Jednak jak to mówią „z pustego to i Salomon nie naleje”, więc nawet najbardziej twórcza osoba nie stworzy czegokolwiek, jeśli nie posiada chociażby podstawowych informacji i nie zna oczekiwań, jakie są przed nią stawiane. Działanie „na czuja” i próba wpasowania się w gust klienta bez wytycznych mogą być naprawdę bardzo ciężkie, istnieją bowiem takie informacje, których osoba realizująca projekt nie jest w stanie się domyślić, a jak potem często się okazuje mają one kluczowe znaczenie dla realizacji projektu. Jak więc uchronić się przed niezrozumieniem, niekończącymi się poprawkami i niezadowoleniem? Odpowiedzią na to pytanie jest brief marketingowy, który w dużym uproszczeniu jest zbiorem informacji, jakie agencja realizująca projekt powinna posiadać przed przystąpieniem do pracy. I właściwie bez znaczenia jest to, czy zlecenie dotyczy stworzenia strony internetowej czy na przykład napisania tekstów na już istniejącą. Nikt nie oczekuje od klienta opracowania kilkustronicowego dokumentu, zawierającego jakieś niestworzone dane jednak dobrze, gdyby firma potrafiła w jasny i merytoryczny sposób przekazać informacje, które sprawią, że współpraca będzie bardziej owocna niż w przypadku zdawkowego potraktowania tematu.

Przedstaw się

Jeśli zlecasz profesjonalistom napisanie tekstów na stronę internetową, na przykład swojego salonu urody, to oczywiście możesz mieć pewność, że na podstawie swojej własnej wiedzy lub doświadczeń będą potrafili oni napisać tekst, który będzie prezentował się dobrze, ale najprawdopodobniej umieszczony na stronie jakiegokolwiek innego salonu również wkomponowałby się tam idealnie, a przecież chyba nie o to chodzi, w końcu mówi się „wyróżnij się, albo zgiń”. Brief marketingowy może być bardziej rozbudowany lub oszczędny, jednak są takie informacje, które muszą się w nim znaleźć. Pierwszym, oczywistym punktem jest to, jakiej firmy właściwie dotyczy zlecenie. I tych, którzy mogliby sobie pomyśleć „no przecież w tytule wiadomości jest, że chodzi o salon urody” zapewniamy, że ilość informacji przełoży się na jakość tekstu. Jeśli Twoja firma powstała z konkretną misją lub z jakiejś niezwykłej przyczyny to gwarantujemy, że czytelnik się tym zainteresuje i nie skończy zapoznawania się z tekstem po drugiej linijce. Wiemy już kto, teraz wypadałoby dowiedzieć się co. Powiedz, co sprzedajesz lub oferujesz i nie chodzi tutaj tylko o wskazanie na „manicure” ale także powiedzenie co tak naprawdę sprzedajesz pod nim – czy ma to być chwila luksusu, na którą nie każdy może sobie pozwolić czy może odskocznia od obowiązków dla każdej aktywnej kobiety. Ten punkt wiąże się niejako z grupą docelową, w końcu nikt nie wie lepiej od Ciebie, kto jest lub kto chciałbyś, żeby był klientem Twojego salonu urody. Właściwie najistotniejszym z punktów każdego zlecenia jest cel, w tym przypadku na przykład to, w jaki sposób chcesz być postrzegany przez użytkowników, którzy trafią na Twoją stronę internetową i zapoznają się z nią. Kluczowa może okazać się tutaj tożsamość biznesowa, czyli Twoje wyobrażenie na temat tego, jak chciałbyś być postrzegany przez otoczenie, według mnie jest to jeden z czynników warunkujących powodzenie firmy. W końcu, jeśli sam nie będziesz wiedział, jak chcesz być widziany, to można stwierdzić, że wszystkie Twoje działania będą bezcelowe.

Szczęśliwe zakończenie

Oczywiście każdy, kto świadomie prowadzi swoją firmę, będzie w stanie bez problemu napisać brief marketingowy, który przekaże zleceniobiorcy wszystkie informacje, które sprawią, że efekt współpracy będzie satysfakcjonujący. Konieczność domyślania się nie sprzyja żadnym relacjom, zdecydowanie lepszym wyjściem jest mówienie o tym, czego się oczekuje. Oczywiście, że poprawki są nieuniknione a koncepcja w trakcie realizacji może ulec zmianie, ale warto pamiętać, że odpowiednie informacje w połączeniu z inwencją mogą przynieść spektakularne efekty. W większości przypadków zdecydowanie lepsze niż działanie „po omacku”.

reklama-youtube-agencja

YouTube – skuteczność wideo w promocji

Rozwój technologii i zmiany w zachowaniach konsumentów sprawiły, że komunikacja z odbiorcami jest coraz prostsza. Dzięki mediom społecznościowym możemy być z nimi właściwie przez 24 godziny 7 dni w tygodniu w kontakcie. Taki stan rzeczy w znacznym stopniu oddziałuje na to, jaką formę przybiera marketing YouTube. No dobrze, już wiemy, że dostęp do naszych odbiorców najprawdopodobniej nigdy wcześniej nie był tak łatwy, pozostaje zatem do przemyślenia kwestia tego, co im komunikować i w jaki sposób. Możliwości jest bardzo dużo, jedne są bardziej skuteczne a inne mniej, niektóre wymagają dużego nakładu pracy a pozostałe właściwie zerowego. Może warto zrezygnować ze statyki, włożyć w przekaz trochę więcej wysiłku i zdecydować się na wideo?

Zobaczyć na własne oczy

Dostęp do form wideo nigdy nie był tak prosty, wszystko za sprawą YouTuba, czyli serwisu, na którym możemy znaleźć filmy w każdej interesującej nas tematyce. Dosłownie. Czy dwuminutowy filmik pokazujący proces gotowania wody w czajniku elektrycznym wydaje Wam się abstrakcyjny i bez większego sensu? A co jeśli powiem, że ma ponad 12 tysięcy wyświetleń? No właśnie, bo czasami nawet po przeczytaniu najbardziej kreatywnego i przemawiającego do wyobraźni opisu nie czujemy się wystarczająco zachęceni, dopiero filmik przekonuje nas do zakupu. Dość osobliwym fenomenem, który w ciągu ostatnich lat zyskał popularność są videoblogi. Czyli filmy na każdy temat a czasami nawet bez tematu, po prostu ukazujące życie vlogera. Raczej ciężko łudzić się, że dziewczyna, która w swoim videoblogu wykonuje makijaż kosmetykami konkretnej firmy robi to, bo od lat są jej ulubionymi i odpowiadają jej cerze. Najprawdopodobniej współpracuje z konkretną marką. Mimo to taka recenzja jest nas w stanie skuteczniej przekonać do zakupu niż zwykły opis na stronie producenta. Dlaczego? Bo ktoś, kto trzyma konkretny produkt i o nim opowiada, wydaje nam się bardziej prawdziwy niż sam opis. W końcu jest to osoba taka jak my, w związku z tym łatwiej jest jej zaufać. Jednak jeśli prowadzimy firmę i sprzedajemy jakieś produkty, to możemy zabrać się za promowanie ich na YouTube na własną rękę, bez wchodzenia we współpracę z innymi twórcami. Jeśli już przekonaliśmy się, że przedstawienie naszego produktu w formie wideo może w większym stopniu przekonać naszych odbiorców do zakupu  to warto pamiętać o kilku ważnych kwestiach. Podobnie jak we wszystkim, czego się podejmujemy, ważna jest systematyczność, jeśli Klient odwiedzi nasz profil i zobaczy dwa filmy, w tym jeden sprzed trzech miesięcy to po pierwsze nie wydadzą mu się one zbyt rzetelne, a po drugie nie będzie subskrybował kanału YouTube, bo nie będzie oczekiwał nowych materiałów, skoro do tej pory nie pojawiały się one regularnie. Kolejną determinantą tego, czy nasz filmik znajdzie odbiorców i zwiększy sprzedaż, jest wszystko to, co dzieje się już po jego nagraniu i postprodukcji. Warto zdać sobie sprawę z tego, że ogromne znaczenie ma to, jaki tytuł mu nadamy, jaką miniaturkę ustawimy oraz jak go udostępnimy. Przy formułowaniu tytułu należy zadać sobie pytanie co my sami wpisalibyśmy w pasek wyszukiwania na YouTube poszukując odpowiedzi, którą może być nasz produkt. Warto pamiętać o tym, że właściwy tytuł oraz opis to świetny sposób na umożliwienie dotarcia odbiorcom do naszego filmu. Pamiętajmy, że ważnym elementem jest miniaturka, która podobnie jak etykieta produktu na półce sklepowej – może przyciągnąć, zaintrygować lub zniechęcić do dalszego eksplorowania. Warto skorzystać także z funkcji, które daje nam YouTube – na przykład tworzenie playlist, które mogą sprawić, że odbiorca zostanie na dłużej. Jeśli włożymy trochę serca w stworzenie filmu wideo prezentującego nasze produkty, najprawdopodobniej wraz ze wzrostem liczby wyświetleń będziemy mogli zauważyć wzrost sprzedaży.

Tanio i profesjonalnie

I wcale nie jest to propozycja hasła reklamowego dla Twojej firmy tylko opis tego, jak mogą powstawać Twoje filmy wideo. Jeśli masz trochę fantazji, kawałek przestrzeni z dobrym światłem i sprzęt do nagrywania (teraz nawet smartfony nagrywają w jakości HD) to posiadasz już całkiem niezły fundament pod Twój wideo marketing. Co, jeśli okaże się, że całkiem niewielkim kosztem uatrakcyjnisz swoją działalność, podniesiesz sprzedaż i zwiększysz popularność swoich produktów? Może warto spróbować.

audyt-marketingowy-agencja

Audyt marketingowy – przegląd firmy

Czasami dwoimy się i troimy, żeby osiągnąć jak najlepsze rezultaty a w ostateczności i tak nie uzyskujemy tego, na czym nam zależało. Realizujemy krok po kroku działania, które sobie założyliśmy a mimo to sprzedaż naszego produktu nie wzrasta a nasz wizerunek nie ulega polepszeniu. Często w takiej sytuacji na szalach znajdują się sukces i porażka naszego przedsiębiorstwa. Jak więc poradzić sobie w przypadku niepowodzenia i co zrobić, aby już więcej nie spędzało nam ono snu z powiek? W takiej sytuacji na pomoc przychodzi nam audyt marketingowy.

Rzetelna analiza

Audyt marketingowy to nic innego jak bardzo dokładna analiza sytuacji firmy i działań, których się podejmuje. Oczywiście forma takiego audytu może być dopasowana do naszych potrzeb. Jeśli jesteśmy przekonani, że niepowodzenie wynika z jakiegoś konkretnego działania, które podejmujemy i to przekonanie niemalże graniczy z pewnością, to nie ma potrzeby przeprowadzać audytu na całym przedsiębiorstwie i wszystkich jego jednostkach, w takiej sytuacji odpowiednim wyjściem jest przyjrzenie się tylko temu jednemu procesowi i wskazanie wszystkich nieprawidłowości, które mogą przyczyniać się do tego, że nie uzyskujemy oczekiwanych rezultatów. Jednak jeśli nie do końca jesteśmy w stanie stwierdzić gdzie dokładnie znajduje się ognisko naszych niepowodzeń, wtedy warto poddać analizie znacznie szersze pole działania naszego przedsiębiorstwa. Może na to, że Klienci od nas odchodzą nie ma wpływu to, że najnowsza kampania marketingowa przeprowadzana jest w niewłaściwy sposób, ale zupełnie inny czynnik? Wydawać by się mogło, że przeprowadzanie audytu znajduje swoje zastosowanie tylko w momencie, kiedy w naszym przedsiębiorstwie dzieje się źle. Nie jest to jednak prawda. Równie dobrze audyt może zostać przeprowadzony w sytuacji, kiedy dzieje się nadzwyczaj dobrze a nasze osiągnięcia w dużym stopniu przekraczają wynik, którego się spodziewaliśmy, wtedy zadaniem audytora może być zidentyfikowanie przyczyny takiego stanu rzeczy i postaranie się, aby również w innych obszarach naszej działalności taki stan rzeczy miał miejsce. Jeśli stan, który zaistniał w firmie pokrywa się z założonymi przez nas celami, funkcją pełnioną przez audytora będzie upewnienie nas o właściwości wszystkich podejmowanych przez nas działań. W najgorszej sytuacji (czyli takiej, w której nic nie idzie po naszej myśli) zadaniem jednostki przeprowadzającej audyt jest wskazanie na konieczność wprowadzenia zmian. Wynika z tego, że najlepszym dla naszego przedsiębiorstwa rozwiązaniem jest regularne przeprowadzanie audytów, gdyż w sytuacji wystąpienia znaczących odchyleń może być na to już za późno. Jeśli chodzi o to, przez kogo audyt zostanie przeprowadzony, mamy wiele opcji. Możemy być samowystarczalni i za jednostkę kontrolującą działanie naszej firmy przyjąć kierownictwo, lub po prostu zlecić jego przeprowadzenie komuś ze struktury firmy. Realia pokazują jednak, że w większości przypadków warto do tego celu zatrudnić profesjonalną firmę, która rzetelnie przeprowadzi kontrolę i która na koniec swoich działań dostarczy nam analizę, zawierającą informacje i wytyczne mogące realnie wpłynąć na polepszenie sytuacji, w jakiej znajduje się nasze przedsiębiorstwo.

Obiektywna ocena

Warto uświadomić sobie, że tak jak samochód potrzebuje przeglądu, tak samo od czasu do czasu taki „przegląd” może przydać się naszej firmie. Niezależnie od tego, czy wiedzie nam się całkiem dobrze, czy może w niektórych aspektach coś idzie nie po naszej myśli, czy jesteśmy dużym przedsiębiorstwem, czy zupełnie małą firmą, warto przeprowadzić analizę naszej działalności, której obiektywne wyniki mogą okazać się naszym „być albo nie być”.