Krytyka w mediach społecznościowych - instrukcja obsługi
Właściwie każdego dnia jesteśmy narażeni na krytykę i bez względu na to, czy pochodzi ona z ust zawistnej koleżanki z pracy, starszej pani na przystanku czy kogoś bardzo nam bliskiego możemy zareagować na nią w różny sposób. Możemy na nią w ogóle nie odpowiadać, możemy poczuć się zmotywowani do poprawy swojego zachowania lub poirytowani na resztę dnia. Bez względu na to, czy przyjmiemy krytykę dzielnie na klatę, czy zignorujemy, jakoś to przeżyjemy. Gorzej, jeśli krytyka pochodzi od niezadowolonych Klientów, którzy dają upust swojemu rozżaleniu na naszym profilu w social mediach przy kilkutysięcznej widowni w postaci innych fanów.
Nerwy na wodzy
Każda krytyka, nawet ta nieuzasadniona wymaga reakcji. Przyjęło się, że milczenie oznacza zgodę więc w tej sytuacji brak odpowiedzi na zarzuty, może zostać potraktowany jako przyznanie się do winy. Należy również pamiętać, że złość nie jest najlepszym doradcą dlatego, nawet jeśli staliśmy się obiektem bezzasadnej krytyki wyrażonej w wyjątkowo niekulturalny sposób, to nie powinniśmy dostosowywać się do poziomu rozmowy. Niezależenie od tego, jakie myśli kłębią się w naszej głowie, odpowiedź powinna być merytoryczna i sformułowana z szacunkiem. Możecie uwierzyć lub nie ale fantazja niezadowolonych Klientów wychodzi czasami poza wszelkie ramy, w których mieszczą się uprzejmość, kultura, nie wspominając o poprawności gramatycznej. A przecież nawet mając podstawy do zdenerwowania, jesteśmy w stanie złożyć kilka zdań, które skutecznie "pójdą w pięty" firmie, na której się zawiedliśmy, a niekoniecznie będą zawierały epitety i porównania, które niewiele mają wspólnego z dobrym wychowaniem. Przeglądając różne profile można czasami trafić na odpowiedzi w stylu "nie podoba Ci się, to u nas nie jedz" (jeśli krytyka skierowana była w stronę lokalu gastronomicznego). Oczywiście, skutek będzie dokładnie taki, jak sobie założyliśmy. Klient już do nas nie wróci, opowie swoim znajomym o tym, że nie dość, że mamy niedobre jedzenie to jesteśmy chamscy, a w dodatku taki komentarz, który będzie widniał na naszej stronie, wpłynie negatywnie na opinię osób, którym nasze jedzenie może smakować. W obywaniu się z krytyką nie zalecamy również stosowania strategii "kopiuj-wklej". Zakładając, że komentarze krytyki, które otrzymujesz to pojedyncze sztuki (czego z całego serca Ci życzymy), lepiej podejść do każdego indywidualnie i sformułować spersonalizowaną odpowiedź. Wklejanie wszędzie tej samej formułki może być odebrane jako lekceważenie. Nie mówiąc nawet o sytuacji, w której przez nieuwagę skopiujemy odpowiedź, która nie będzie nawet odnosiła się do zarzutu. Lepiej uważać, aby osoba zwracająca uwagę na nieuprzejmość naszej obsługi nie otrzymała w odpowiedzi regułki "każdego dnia dokładamy wszelkich starań, aby wykorzystywane przez nas produkty były świeże i najwyższej jakości...". Kolejną zakazaną praktyką jest usuwanie negatywnych komentarzy i nieprzychylnych opinii, po pierwsze – może zostać to zauważone przez fanów, po drugie – jeśli autor komentarza nie jest osobą, która machnie na sytuację ręką i po prostu już do nas nie wróci, to najprawdopodobniej fala krytyki powróci ze zdwojoną siłą. Oczywiście, wyjątek stanowią zupełnie nieuzasadnione komentarze, które w dodatku są wulgarne. Taki typ wiadomości powinien, a nawet musi zniknąć z naszego profilu firmowego facebook.
Wykorzystaj krytykę
Podsumowując, najważniejsza w obchodzeniu się z krytyką jest reakcja oraz jej charakter. Gra toczy się o wizerunek naszej firmy, więc warto zdać sobie sprawę z tego, że chwilowa utrata kontroli nad nerwami lub cięty język mogą wyrządzić o wiele więcej szkody, niż opinia sama w sobie. Z drugiej strony konstruktywna krytyka może stać się mobilizacją do zmian na lepsze, Klienci mogą zwrócić naszą uwagę na coś, czego sami nie dostrzegliśmy, a co może rzeczywiście stanowić element wymagający poprawy. Czasami krytyka, zamiast problemów może przynieść nam korzyści.