nawigacja-strony-internetowej

Nawigacja strony internetowej

Jak się okazuje, nie tylko podczas wizyty w restauracji menu odgrywa kluczową rolę. Również podczas odwiedzin na stronie internetowej może ono w dużym stopniu wpłynąć na satysfakcję z pobytu. Mimo że wielokrotnie na naszym blogu pojawiały się wzmianki bądź całe wpisy o tym, co jest istotne na stronie www, na co zwrócić uwagę i co może odstraszyć potencjalnych klientów, to tym razem przyjrzymy się dokładniej właśnie nawigacji. W końcu każdy odwiedzający zaraz po tym, jak zapozna się ze stroną główną, będzie poszukiwał informacji, po które przyszedł i to właśnie odpowiednia nawigacja powinna mu to jak najbardziej ułatwić…

Co wybrać?

Pierwszą ważną decyzją, jaką musimy podjąć podczas wybierania nawigacji na stronę internetową jest jej położenie. Niestety nie możemy tutaj kierować się wyłącznie kwestiami estetycznymi, wybierając to umieszczenie, które najbardziej podoba nam się wizualnie. Nawigacja umieszczona bowiem w orientacji poziomej, na górze strony sprawia, że jego pojemność jest w znacznym stopniu ograniczona. W przypadku więc jeśli zakładaliśmy umieszczenie w nim większej ilości pozycji (na przykład kilkunastu), ten wybór może się nie sprawdzić. Oczywiście możemy zdecydować się na menu wielopoziomowe, jednak najczęściej nie wpływa ono zbyt dobrze na komfort użytkownika podczas przeglądania strony. Zaletą tego rozwiązania jest jednak bardzo dobra widoczność takiego menu. Alternatywą dla menu poziomego, jak łatwo można się domyślić, jest pionowe zlokalizowane z boku strony. To czy będzie ono znajdowało się po prawej, czy po lewej nie ma większego znaczenia, jednak bardziej intuicyjne wydaje się być umieszczenie go jednak z lewej strony. Zaletą menu bocznego jest niewątpliwie jego pojemność i to, że w razie potrzeby możemy rozszerzać je o dodatkowe pozycje bez większej szkody dla wyglądu naszej strony. Bardzo popularnym, szczególnie w ostatnim czasie rozwiązaniem jest hamburger, czyli menu, które ukazuje nam się dopiero po kliknięciu na ikonę przypominającą właśnie słynną kanapkę. Jednak o ile takie menu świetnie pasuje do minimalistycznych stron, na które coraz większa ilość firm się decyduje, to może również stwarzać pewne problemy. Przede wszystkim ikona taka może być dla wielu osób nieczytelna, szczególnie jeśli strona skierowana jest do osób starszych i takich, które jedynie okazyjnie korzystają z sieci.

Klient jest najważniejszy

Pamiętajmy, że menu powinno być dopasowane do układu strony www i jej ogólnego charakteru. Jeśli uznamy za słuszne jakieś nietypowe rozwiązanie, to oczywiście możemy się na nie zdecydować. Jak wiadomo, oryginalność jest doceniana i na pewno zostanie lepiej zapamiętana niż powielane, standardowe rozwiązania. Miejmy jednak cały czas na uwadze fakt, że to odwiedzający jest najważniejszy, a jak najbardziej intuicyjne menu powinno służyć mu do bezproblemowego i szybkiego poruszania się po naszej stronie.

fake-news

Fake newsy – poważny problem?

Każdego dnia, z każdej strony wręcz bombardowani jesteśmy różnego rodzaju informacjami. Upowszechnienie się mediów społecznościowych, które w tak dużym stopniu przyczyniły się do tego, że publikowanie newsów stało się prostsze niż kiedykolwiek wcześniej, sprawiło również, że mogą one również rozprzestrzeniać się w zastraszającym tempie. Oczywiście nie byłoby w tym nic szkodliwego, gdyby nie fakt, że od jakiegoś czasu istotnym problemem stały się fake newsy, czyli mówiąc w dużym skrócie nieprawdziwe informacje.

Niechlubne przykłady

Oczywiście nie każdy fake news będzie niósł za sobą negatywne konsekwencje, jednak samo wprowadzanie ludzi w błąd na pewno nie należy do dobrych praktyk. Szybko sprostowane informacje dotyczące celebrytów na pewno nie wyrządzają nikomu szczególnej krzywdy, jednak fałszywe newsy na temat polityków i ich wpływ na wyniki wyborów prezydenckich to już poważniejsza sprawa. Mimo że nie od dzisiaj wiadomo, jak ważne jest zaufanie klientów w procesie kształtowania wizerunku marki, to niektóre firmy zdają się o tym zapominać i wykorzystują fake newsy do promowania swojej marki.  Jakiś czas temu szerokim echem odbiła się kampania marki odzieżowej, w której pewna piękna dziewczyna szukała chłopaka z Polski. Wszystko było na tyle umiejętnie przeprowadzone, że tysiące internautów zaangażowało się w pomoc w odnalezieniu jej sympatii. Mimo że teoretycznie kampania się udała, bo w końcu tyle osób uwierzyło w autentyczność nagrania, a o marce zrobiło się głośno, to jednak po tym jak wszystko wyszło na jaw, zamiast zachwytu pozostał spory niesmak. Dużo osób poczuło się oszukanymi i ciężko zaprzeczyć, że mieli do tego prawo. Zresztą nie jest to pierwszy taki przypadek na polskim rynku. Oczywiście takie przedsięwzięcia mają też swoich zwolenników, którzy być może słusznie doceniają pomysłowość i trud włożony w przeprowadzenie akcji, ale jednak słuszność grania na ludzkich emocjach z wykorzystaniem zmyślonych historii to kwestia mocno dyskusyjna… Fake newsy stały się na tyle poważnym problemem, że zewsząd podejmowane są działania mające na celu walkę z nimi. Warto wspomnieć, chociażby zmianę w publikowaniu linków na Facebooku, która nie pozwala na edycję tytułu oraz zdjęcia. Wcześniej link prowadzący do powszechnie uznawanego za rzetelny portalu mogliśmy opatrzyć dowolnym tytułem. Jak wiadomo, sporo osób jedynie “skanuje” treści pojawiające się w aktualnościach, więc nic dziwnego, że szokujące nagłówki i zdawkowe opisy przyciągały uwagę.

Utrata zaufania

Coraz większa liczba przypadków manipulowania informacjami i wprowadzania tysięcy ludzi w błąd niewątpliwie przyczyniła się (w przynajmniej powinna) do wzmożonej ostrożności i patrzenia na pojawiające się w internecie wiadomości z większą rozwagą. Jednak czy taka utrata zaufania może przynieść coś pozytywnego?

administracja-strona-internetowa

Administracja stroną – dlaczego warto?

Tygodnie żmudnej pracy, staranne dopracowanie wszystkich szczegółów, ostatnie poprawki no i jest! Wymarzona, profesjonalnie przygotowana strona internetowa to zrealizowanie marzeń każdej firmy rozpoczynającej swoją działalność. W dobie powszechnego dostępu do internetu strona www to często najważniejsze źródło informacji o działalności i nieraz najlepsza reklama. Jednak fakt, że strona istnieje i właściwie na pozór ma się dobrze, nie wystarcza. Aby strona mogła z powodzeniem przez długi czas 24 h na dobę pełnić funkcję najlepszego promotora naszej firmy, należy poświęcić jej więcej uwagi, która zdecydowanie wykracza poza samo jej stworzenie. Dlatego tak ważna jest administracja stroną www.

Od zera do lidera

Początki bywają trudne, również dla nowej strony internetowej, która pojawia się nagle, stawiając czoła setkom innych, na których konsumenci najprawdopodobniej z powodzeniem znajdą rozwiązanie swojego problemu lub sposób na zaspokojenie potrzeby. Co zatem zrobić, aby to właśnie do nas zajrzeli? Odpowiedź jest prosta – zdobyć jak najwyższą pozycję w wyszukiwarce. O ile brzmi to łatwo, to znalezienie się w pierwszych wynikach wymaga naprawdę sporo pracy. Warto zdać się na profesjonalistów, którzy odpowiednim doborem słów kluczowych i wieloma innymi „trikami” pomogą naszej stronie wspiąć się na wyżyny. Tym bardziej, jeśli nasz profil działalności nie należy do najoryginalniejszych i konkurencja jest naprawdę spora. Co ważne, warto pamiętać, że nie jest to jednorazowe działanie i po ujrzeniu swojej strony na pierwszej stronie w wyszukiwarce nie możemy osiąść na laurach, gdyż dynamiczne zmiany w tej kwestii szybko mogą zepchnąć ją na szary koniec.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Mimo że teoretycznie z zagrożeń czyhających w internecie sprawę zdaje sobie każdy jego użytkownik, to ciężko wymagać od wszystkich szczegółowej wiedzy na temat tego, czym grozi nieaktualizowanie oprogramowania czy brak kopii bezpieczeństwa (jak wiadomo, ludzie dzielą się na tych, którzy robią kopię bezpieczeństwa i tych, którzy będą je robili). W tej kwestii działanie prewencyjne jest jak najbardziej wskazane, ponieważ gdy już nasza strona zostanie zaatakowana, bądź ucierpi w wyniku jakiejś większej awarii, będzie za późno. Co jeszcze daje profesjonalna administracja stroną? Aktualizowanie treści i możliwość wprowadzania zmian w razie potrzeby. W końcu każda firma wraz z biegiem czasu się rozwija i szkoda byłoby, aby potencjalni klienci odwiedzający naszą stronę nie dowiedzieli się o nowych produktach, bądź usługach. Samodzielne wprowadzenie zmian przez osobę, która nie do końca zna się na rzeczy, może przynieść więcej szkód niż pożytku. Co na przykład? Przypadkowe zdjęcia wydłużą czas ładownia się strony i wpłyną na komfort użytkowników odwiedzających naszą witrynę.

Same korzyści

Czas, pieniądze, pomysły… szkoda, aby wszystko to, co zainwestowaliśmy w stworzenie naszej strony internetowej, poszło na marne wraz z zakończeniem pracy nad jej powstaniem. Warto zadbać o to, aby po pierwsze została ona zauważona przez zainteresowanych, a po drugie, aby w każdej chwili wyglądała dokładnie tak, jak powinna i stanowiła świetną wizytówkę firmy. Profesjonalna administracja, czyli kompleksowa opieka nad stroną internetową na pewno zaprocentuje, a my będziemy mogli spać spokojniej.

zdjecia-na-strone-internetowa

Zdjęcia na stronę internetową – skąd je wziąć?

Kradzież zdjęcia to coś, co osobie profesjonalnie podchodzącej do swojej pracy nie powinno nawet przyjść do głowy. Z „pożyczeniem” cudzych zdjęć mogą wiązać się niezbyt przyjemne konsekwencje – od tych łagodniejszych kończących się na usunięciu zdjęcia i ewentualnym wstydzie, w sytuacji, gdy ktoś wytknął nam nasze przewinienie publicznie (na przykład na profilu w social mediach), po te bardziej poważne – wysokie pieniężne zadośćuczynienie, a nawet sprawę w sądzie. Warto pamiętać o tym, że nawet jeśli bez złych zamiarów pożyczymy czyjeś zdjęcie na przykład na swój blog, to czasami samo podanie źródła lub autora nie załatwia sprawy. Jak więc postępować, aby nie narobić sobie (choćby nieumyślnie) kłopotów?

Jak korzystać?

Na szczęście, na chwilę obecną w Internecie znaleźć można bardzo dużo stron, z których możemy legalnie pobierać zdjęcia i wykorzystywać je. Oczywiście dobrowolność w wykorzystaniu zależy od licencji, dlatego dobrze jest zapoznać się z kilkoma skrótami. Jeśli autor zastrzega sobie wszystkie prawa, to zdjęcie można wykorzystać tylko i wyłącznie po uzyskaniu jego zgody. Natomiast, jeśli znajdziemy przy nim oznaczenie CC, to możemy wykorzystać je na pewnych warunkach. Najlepszą (dla poszukującego zdjęć) licencją jest CC0, która oznacza, że autor zrzekł się wszelkich praw do zdjęcia. Co z tego wynika? Zdjęcie możemy wykorzystać zarówno do celów niekomercyjnych, jak i komercyjnych, nawet nie wspominając o jego autorze. Możemy je nawet zmodyfikować bez obaw, że ktokolwiek będzie miał do nas o to pretensje. Licencja CCBY umożliwia nam wykorzystanie zdjęcia w dowolnej formie (zmodyfikowane bądź nie, w celach komercyjnych i niekomercyjnych) jednak należy bezwzględnie pamiętać o oznaczeniu jego twórcy. Można powiedzieć, że kolejne litery to bardziej rygorystyczne wytyczne, które użytkownik musi wziąć pod uwagę, jeśli chce działać zgodnie z prawem. I tak licencja BYNC to przyzwolenie do wykorzystania zdjęcia (oczywiście z oznaczenie autora) tylko do celów niekomercyjnych. Licencja BYND również wymaga wskazania autora, jednak zdjęcie nie może być modyfikowane. Oznacza to, że możemy je wykorzystać tylko i wyłącznie w takim stanie, w jakim zostało przez nas zastane. Dodanie do niego na przykład nazwy bloga bądź jakichkolwiek innych napisów będzie niezgodne z prawem. Jak się okazuje, warto przypomnieć także o tym, że zdjęcia znalezione w wyszukiwarce Google też są czyjeś. Ku przestrodze można przytoczyć tutaj dosyć głośną sytuację, w której Samorząd Wydziału Prawa (!) pewnej uczelni wykorzystał do promowania wydarzenia zdjęcie z bloga niczego nieświadomej dziewczyny, która na pewno musiała być zdziwiona, widząc swoje zdjęcie (na którym swoją drogą się znajdowała) na Facebooku, biletach na imprezę i plakatach. Co ciekawe winni wytłumaczyli się tym, że zdjęcie znaleźli w wyszukiwarce Google. Oczywiście w wyszukiwarce można znaleźć fotografie, które są do legalnego wykorzystania, jednak po zaznaczeniu odpowiedniej opcji.

Uczciwe podejście

Oczywiście nie każdy ma możliwość samodzielnego wykonania zdjęć na swoją stronę internetową lub bloga. A w wielu przypadkach zatrudnianie do tego profesjonalnego fotografa jest po prostu nieopłacalne. Dlatego warto korzystać ze wszystkich dostępnych źródeł, zarówno tych płatnych, jak i bezpłatnych.

one-page-projekt-strony

One-page – typ strony nie dla każdego

Czasy, w których trendy w projektowaniu stron internetowych obejmowały dużą ilość efektów, muzykę w tle oraz przepych już dawno minęły (miejmy nadzieję, że bezpowrotnie). To, co obecnie jest cenione przez świadomych użytkowników to przede wszystkim prostota i funkcjonalność, które pozwalają na zdobycie poszukiwanych informacji bez straty czasu i nerwów. Świetną odpowiedzią na te oczekiwania jest strona typu one-page, czyli taka, która została pozbawiona oddzielnych podstron, a składa się z segmentów znajdujących się jeden pod drugim. Oczywiście taki typ strony, mimo że może sprawdzić się świetnie, nie nadaje się dla wszystkich. Przed podjęciem decyzji warto zatem dobrze zastanowić się, czy na pewno jest to coś dla nas.

Prostota drogą do ograniczeń

Główną zaletą strony one-page jest to, że teoretycznie możemy dowiedzieć się wszystkiego, co nas interesuje bez ani jednego kliknięcia. Przewijając stronę, przechodzimy do kolejnych segmentów, zawierających wszystkie istotne informacje. No właśnie – bo pomimo braku osobnych podstron na stronie one-page warto pamiętać o tym, że nie musi ona być jednolitym, długim sznurem informacji. Poszczególne sekcje mogą być od siebie oddzielone, mniej lub bardziej wyraźnie, dzięki czemu odbiorcy o wiele łatwiej będzie zorientować się we wszystkich informacjach i nie poczuje się on przytłoczony nadmiarem treści. Oprócz skutecznego przekazania treści to, na co warto zwrócić uwagę to fakt, że użytkownik nie musi spędzać swojego cennego czasu na czekaniu, aż podstrony mu się załadują. A dzięki temu zwiększamy szanse na to, że zapozna się z treścią, a nie opuści witryny zniecierpliwiony ładowaniem. Bez względu na to, czego dotyczy strona, kreatywność zawsze jest doceniana przez konsumentów i sprawia, że lepiej zapamiętują stronę, na której coś ich zaskoczyło. I oczywiście w tradycyjnym układzie strony również można wymyślić coś pomysłowego, ale to jednolita strona stwarza wiele możliwości w tym zakresie. Oprócz tego, że pomagają zaoszczędzić czas, są przejrzyste i banalnie proste w obsłudze strony typu one-page świetnie sprawdzają się na urządzeniach mobilnych, gdzie jak wiadomo, trafianie w przyciski przenoszące do podstron bywa problematyczne. Ponadto brak konieczności ładowania poszczególnych podstron zostanie doceniona przez użytkowników ograniczonego internetu na przykład na smartfonie. Oczywiście to, co jest zaletą, może stać się również ograniczeniem, które sprawia, że ten typ strony nie jest dla wszystkich. Bowiem jeśli na stronie internetowej będziemy chcieli zaprezentować szeroką gamę produktów i usług, które znajdują się w naszej ofercie, wówczas strona one-page nie będzie dobrym rozwiązaniem. Wymuszony minimalizm i maksymalne skondensowanie treści w takim przypadku może jedynie wzbudzić irytację potencjalnego klienta.

Tradycja vs. nowoczesność

Nie warto ślepo podążać za modą i wybierać rozwiązań, które co prawda wizualnie bardzo nam się podobają, ale niekoniecznie sprawdzą się w przypadku naszej oferty. Nie ma nic złego w tradycyjnych środkach, które w końcu od wielu, wielu lat bardzo dobrze spełniają swoje funkcje. Jeśli jednak uznamy, że treści, które pragniemy zaprezentować odbiorcom, nadają się do zaprezentowania na stronie one-page, to przy odrobinie pomysłowości możemy stworzyć prostą, nowoczesną i przyjemną dla oka witrynę, która świetnie odegra swoją rolę.

tworzenie wpisow na bloga

Skąd wziąć pomysł na wpis?

12 miesięcy to sporo czasu, a właśnie za niespełna kilkanaście dni minie dokładnie rok, od kiedy zaczęliśmy prowadzić naszego bloga. Regularnie, co tydzień staramy się zamieszczać interesujące i wartościowe wpisy, które dotykają różnej tematyki. Tak, jak już kiedyś pisaliśmy, jedną z ważniejszych kwestii w prowadzeniu firmowego bloga jest regularność, bowiem wrzucanie wpisów raz na dwa miesiące, lub akurat wtedy, gdy coś ciekawego przyjdzie nam do głowy, mija się z celem. Aby prowadzić jednak bloga skrupulatnie przez określony czas, potrzebne są pomysły. Bowiem, mimo iż na początku najprawdopodobniej każdy bloger sypie z rękawa tematami to prędzej czy później nadejdzie ten moment, w którym usiądzie przy komputerze i zacznie zastanawiać się „o czym dzisiaj napisać…”. Skąd więc wziąć pomysł na wpis?

Inspiracje są wszędzie

Przede wszystkim należy pamiętać, że piszemy dla ludzi, więc trzeba uwzględnić to, co ich interesuje. Mimo że może brzmieć to banalnie to takie wczucie się w skórę czytelników, powinno bardzo pomóc, a jeśli próba empatii nie wyjdzie, to najprostszym sposobem jest po prostu zapytanie ich, na przykład w poście na profilu firmowym w mediach społecznościowych. Zapewne znajdzie się kilku odbiorców, którzy podsuną pomysły na tematy, które ich interesują, bądź takie odnośnie których nie znaleźli jeszcze ciekawych treści w internecie. Bardziej partyzancką metodą na zdobycie pomysłów na wpis jest „podglądanie” potencjalnych czytelników – na przykład na forach dyskusyjnych. Zakładane przez nich wątki i dodawane wpisy mogą dużo nam podpowiedzieć na temat tego, czym są zainteresowani i o czym najprawdopodobniej chcieliby poczytać. Dość oczywistą strategią poszukiwania pomysłów na wpis jest śledzenie tego, co się dzieje obecnie i obserwowania trendów. Oczywiście każdy z nich może być jedynie pretekstem do szerszego ujęcia tematu i omówienia danego zjawiska w bardziej obszerny sposób. Ciekawym sposobem jest również wracanie do starych treści, które być może w chwili obecnej można przedstawić inaczej, lub po prostu rozwinąć. Wszystko się zmienia i możliwe, że kwestia, którą opisywaliśmy jeszcze rok temu, w chwili obecnej prezentuje się inaczej bądź zmieniła swoje znaczenie. Inspiracji można szukać również na innych blogach, konkurencyjnych czy po prostu powiązanych tematycznie z naszym. Oczywiście poszukiwanie inspiracji nie polega na kopiowaniu treści, jest to absolutnie niedopuszczalne. Jednak podczas zagłębiania się w treści zamieszczane przez inne osoby z branży łatwiej jest wyłapać coś, co nas zainteresuje i co będziemy chcieli opisać.

Ulubiona metoda

Oczywiście to tylko kilka sposobów, a każda osoba, która prowadzi bloga najprawdopodobniej po jakimś czasie znajdzie swoje ulubione metody szukania tematów. Warto pamiętać, o zasadzie „najlepsze pomysły przychodzą znienacka”, która często sprawdza się w praktyce. Jeśli podczas jazdy tramwajem bądź zakupów wpadnie nam do głowy jakiś pomysł, czy zalążek tematu niezwłocznie go zapiszmy. Nawet jeśli pomyślimy, o czymś dłuższą chwilę to i tak w domu, przed komputerem możemy mieć problem z przypomnieniem sobie tego zagadnienia. Na szczęście każdy nosi przy sobie telefon, który umożliwia tworzenie notatek. Taka lista roboczych pomysłów czy po prostu słówek może bardzo pomóc w późniejszej pracy nad wpisem.

agencja-interaktywna-jak-wybrac

Agencja interaktywna – jak wybrać właściwą?

Prowadząc swoją działalność, właściwie niezależnie od branży, w jakiej działamy, prędzej czy później, staniemy przed wyborem agencji, której będziemy chcieli powierzyć jakieś istotne zadanie. Wybór agencji interaktywnych na rynku jest bardzo duży, tym bardziej warto wiedzieć, czym należy kierować się podczas podejmowania decyzji o wytypowaniu tej jednej, z którą współpraca przyniesie efekty, spełniające nasze oczekiwania.

Jak zacząć?

Nie oszukujmy się, raczej nikt w poszukiwaniu agencji nie będzie przeglądał ogłoszeń w prasie, można uznać, że jest to już zupełnie passé, głównym źródłem informacji stał się internet. Zapewne, jeśli już znajdziesz kilka ciekawych propozycji, to zapragniesz dowiedzieć się więcej na ich temat. Jesteśmy pewni, że otworzysz kilka stron internetowych, a niektóre z nich może nawet szybko zamkniesz, bo po prostu Ci się nie spodobają, to już można właściwie uznać za pierwsze kryterium. Jeśli strona wygląda profesjonalnie, warto się w nią zagłębiać. Jeśli nie wygląda zbyt ciekawie to lepiej uciekać. Agencje mnożą się na rynku bardzo szybko i niektóre z nich równie szybko znikają, warto więc zwrócić uwagę na historię firmy. I oczywiście nie należy wyeliminować wszystkich firm, których opis w zakładce „o nas” nie zaczyna się od „naszą przygodę z marketingiem rozpoczęliśmy w 1998…” ale dobrze byłoby, gdyby agencja istniała dłużej niż tylko kilka miesięcy. Oczywiście, mogą zdarzyć się również sytuacje, że dopiero co powstała agencja interaktywna została założona przez marketingowego wyjadacza, który siedzi w branży od lat. Sam staż to jednak nie wszystko i zdecydowanie większe znaczenie ma doświadczenie, które powinniśmy być w stanie sprawdzić, przeglądając choćby portfolio. Jeśli portfolio zamieszczone na stronie internetowej wydaje nam się z jakiś powodów „podejrzane” warto dopytać o nie na przykład przy okazji rozmowy telefonicznej. Co istotne oglądając portfolio, nie należy się zrażać, jeśli na przykład strony internetowe tam zaprezentowane nie wyglądają tak, jak te z Twoich marzeń (no, chyba że ewidentnie można stwierdzić, że ich wykonanie odbiega od profesjonalizmu) pamiętaj, że agencje podczas realizacji projektów często spełniają życzenia klientów, najprawdopodobniej zrobią również wszystko, aby spełnić Twoje. Jeśli natomiast szukasz agencji, której będziesz chciał powierzyć prowadzenie swojego konta firmowego na Facebooku, to nie zdziw się, jeśli akurat nie będą mogli pochwalić się kontem o dokładnie takiej tematyce, jaka Ciebie interesuje. Powodem do zaniepokojenia może być dopiero fakt, że nie mają oni do pokazania żadnego profilu, który prowadzą. Co jeszcze zwiększa Twoje szanse, na zostanie zadowolonym klientem? Inni zadowoleni klienci. Warto zwrócić uwagę na to, czy firma zamieszcza na swojej stronie referencje od firm, dla których pracowała. Podobnie, jak w przypadku każdej „znajomości” bardzo ważny okazać może się również pierwszy kontakt (nawet jeśli będzie telefoniczny). Jeśli podczas rozmowy doskonale się zrozumiecie, dobrze wróży to na przyszłość i dalszą współpracę. Podczas wyboru firmy oczywiście patrzy się również na ceny, i nie ma tutaj złotego środka. Jeśli jakaś usługa jest podejrzanie tania to warto zastanowić się, czy przypadkiem nie przełoży się to na jakość. Dobrze jest traktować koszt jakichkolwiek działań jak inwestycję, która przecież ma swoje cele – na przykład zwiększenie liczby klientów, wzrost sprzedaży czy poprawę wizerunku.

Rozważny wybór

To, jaka agencja interaktywna będzie dla nas odpowiednia, zależy od wielu czynników, między innymi od tego, czego oczekujemy. Nie ma sztywnego schematu, który sprawi, że jej wybór będzie na pewno trafny. Aby jednak uniknąć działania metodą prób i błędów, warto poświęcić trochę czasu na podjęcie właściwej decyzji.

brief-wypelnienie

Brief kluczem do udanej współpracy?

Zakłada się, że w agencjach, które oferują copywriting czy tworzenie stron internetowych pracują osoby kreatywne, z rozwiniętym zmysłem estetycznym i oczywiście, jeśli mamy do czynienia z profesjonalistami to najczęściej tak jest. Jednak jak to mówią „z pustego to i Salomon nie naleje”, więc nawet najbardziej twórcza osoba nie stworzy czegokolwiek, jeśli nie posiada chociażby podstawowych informacji i nie zna oczekiwań, jakie są przed nią stawiane. Działanie „na czuja” i próba wpasowania się w gust klienta bez wytycznych mogą być naprawdę bardzo ciężkie, istnieją bowiem takie informacje, których osoba realizująca projekt nie jest w stanie się domyślić, a jak potem często się okazuje mają one kluczowe znaczenie dla realizacji projektu. Jak więc uchronić się przed niezrozumieniem, niekończącymi się poprawkami i niezadowoleniem? Odpowiedzią na to pytanie jest brief marketingowy, który w dużym uproszczeniu jest zbiorem informacji, jakie agencja realizująca projekt powinna posiadać przed przystąpieniem do pracy. I właściwie bez znaczenia jest to, czy zlecenie dotyczy stworzenia strony internetowej czy na przykład napisania tekstów na już istniejącą. Nikt nie oczekuje od klienta opracowania kilkustronicowego dokumentu, zawierającego jakieś niestworzone dane jednak dobrze, gdyby firma potrafiła w jasny i merytoryczny sposób przekazać informacje, które sprawią, że współpraca będzie bardziej owocna niż w przypadku zdawkowego potraktowania tematu.

Przedstaw się

Jeśli zlecasz profesjonalistom napisanie tekstów na stronę internetową, na przykład swojego salonu urody, to oczywiście możesz mieć pewność, że na podstawie swojej własnej wiedzy lub doświadczeń będą potrafili oni napisać tekst, który będzie prezentował się dobrze, ale najprawdopodobniej umieszczony na stronie jakiegokolwiek innego salonu również wkomponowałby się tam idealnie, a przecież chyba nie o to chodzi, w końcu mówi się „wyróżnij się, albo zgiń”. Brief marketingowy może być bardziej rozbudowany lub oszczędny, jednak są takie informacje, które muszą się w nim znaleźć. Pierwszym, oczywistym punktem jest to, jakiej firmy właściwie dotyczy zlecenie. I tych, którzy mogliby sobie pomyśleć „no przecież w tytule wiadomości jest, że chodzi o salon urody” zapewniamy, że ilość informacji przełoży się na jakość tekstu. Jeśli Twoja firma powstała z konkretną misją lub z jakiejś niezwykłej przyczyny to gwarantujemy, że czytelnik się tym zainteresuje i nie skończy zapoznawania się z tekstem po drugiej linijce. Wiemy już kto, teraz wypadałoby dowiedzieć się co. Powiedz, co sprzedajesz lub oferujesz i nie chodzi tutaj tylko o wskazanie na „manicure” ale także powiedzenie co tak naprawdę sprzedajesz pod nim – czy ma to być chwila luksusu, na którą nie każdy może sobie pozwolić czy może odskocznia od obowiązków dla każdej aktywnej kobiety. Ten punkt wiąże się niejako z grupą docelową, w końcu nikt nie wie lepiej od Ciebie, kto jest lub kto chciałbyś, żeby był klientem Twojego salonu urody. Właściwie najistotniejszym z punktów każdego zlecenia jest cel, w tym przypadku na przykład to, w jaki sposób chcesz być postrzegany przez użytkowników, którzy trafią na Twoją stronę internetową i zapoznają się z nią. Kluczowa może okazać się tutaj tożsamość biznesowa, czyli Twoje wyobrażenie na temat tego, jak chciałbyś być postrzegany przez otoczenie, według mnie jest to jeden z czynników warunkujących powodzenie firmy. W końcu, jeśli sam nie będziesz wiedział, jak chcesz być widziany, to można stwierdzić, że wszystkie Twoje działania będą bezcelowe.

Szczęśliwe zakończenie

Oczywiście każdy, kto świadomie prowadzi swoją firmę, będzie w stanie bez problemu napisać brief marketingowy, który przekaże zleceniobiorcy wszystkie informacje, które sprawią, że efekt współpracy będzie satysfakcjonujący. Konieczność domyślania się nie sprzyja żadnym relacjom, zdecydowanie lepszym wyjściem jest mówienie o tym, czego się oczekuje. Oczywiście, że poprawki są nieuniknione a koncepcja w trakcie realizacji może ulec zmianie, ale warto pamiętać, że odpowiednie informacje w połączeniu z inwencją mogą przynieść spektakularne efekty. W większości przypadków zdecydowanie lepsze niż działanie „po omacku”.

blog-firmowy

Blog firmowy- czy warto go prowadzić?

Wraz z początkami naszego blogowania pisaliśmy o tym, że strona internetowa w dzisiejszych czasach to już nie jedna z opcji, mogących pomóc nam w promowaniu firmy i pozyskiwaniu klientów, ale właściwie konieczność, bez której nie umiemy sobie wyobrazić sprawnie funkcjonującego przedsiębiorstwa. A co z blogiem? Czy blog firmowy to wartość dodana, czy element obowiązkowy? Z definicji blogiem nazywa się stronę, na której znaleźć można uporządkowane od najnowszych do najstarszych teksty. Mogą to być całkiem długie wywody lub zupełnie krótkie notatki. Odbiciem ich tematyki są najczęściej tagi, które umożliwiają czytelnikowi znalezienie tych, które odpowiadają tematyce, która interesuje go w danej chwili. Pierwsze blogi powstawały już w latach 90′, początkowo jednak kojarzone były głównie z formą pamiętnika. Do dziś ich forma uległa nieco zmianie, a zalety ich posiadania dostrzegane są przez wiele firm, które decydują się na ich prowadzenie. To niby proste zadanie, które wymaga poświęcenia kilku chwil na stworzenie tekstu, odpowiadającego tematyką charakterowi naszej działalności. Nic skomplikowanego, a jednak często spotyka się blogi…

…porzucone, urwane w połowie.

Decydując się na założenie bloga, należy liczyć się z tym, że będzie wymagał to od nas systematycznego uzupełniania treści. Publikowanie wpisów raz na kilka miesięcy nie przyniesie najprawdopodobniej efektu, który byłby dla nas satysfakcjonujący, a po drugie nie będzie to dobrze wpływało na nasz wizerunek. Może zdarzyć się, że użytkownik, który wejdzie na stronę i zobaczy od dawna nieaktualizowany blog firmowy, będzie zastanawiał się czy w takim razie oferta firmy jest w dalszym ciągu aktualna. Tak zwany słomiany zapał jest w tym przypadku niemile widziany ale często spotykany. A przecież tematów nie brakuje, nawet jeśli prowadzimy dosyć specyficzną działalność, to zakładając, że lubimy to, czym się zajmujemy zawsze znajdzie się coś, o czym będziemy mogli napisać. Zresztą, nawet jeśli blog jest podpięty bezpośrednio do strony firmowej, to może wykraczać tematyką poza ścisłą działalność. Jeśli tylko czujesz, że coś czytelników zainteresuje, pomoże im, zaciekawi ich, to warto o tym napisać! Z dużym prawdopodobieństwem również Ty nauczysz się czegoś nowego. Oczywiście, że wpisy pojawiające się na blogu muszą być autorskie, ale jeśli w poszukiwaniu inspiracji czy uzupełnieniu wiedzy przejrzysz inne portale to nic złego się nie stanie, wręcz przeciwnie. Co jeszcze oprócz cennej wiedzy można nabywać podczas prowadzenia bloga? Umiejętność pisania. Niektórzy po prostu mają lekkie pióro i przelewanie myśli na papier, a raczej wstukiwanie ich w klawiaturę w sposób, który sprawi, że tekst będzie lekki i przyjemny do czytania nie stanowi dla nich żadnego problemu. Są też tacy, którzy zupełnie nie czują się pisarzami i tworzenie firmowych blogów zlecają profesjonalistom. Istnieje też grupa „pisarzy”, którzy na początku podchodzą do pisania z dystansem i bez większego przekonania, a którym po czasie pisanie wchodzi w krew i nie sprawia kłopotu, a jak wiadomo obserwowanie swoich własnych postępów to ciekawe doświadczenie. Blogi są dobrym sposobem na pozycjonowanie sklepów internetowych oraz stron.

Pisać czy nie pisać?

Co ważne wpisy mogą stanowić formę kryptoreklamy, która jeśli będzie nachalna może wręcz zniechęcić czytelników do zapoznawania się z tekstem, jednak jeśli uda nam się w merytoryczny sposób wkomponować w teksty informacje np. o produktach z oferty to mogą one skłonić użytkowników do bliższego przyjrzenia się im, a w efekcie może nawet zakupu. Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu w blogowaniu jest tak naprawdę pisanie o tym, co naprawdę się lubi i odrobina umiejętności. Podejście do tematu będzie widoczne we wpisach, a nasze zainteresowanie nim sprawi, że regularne aktualizowanie bloga nie będzie przykrym obowiązkiem a prawdziwą przyjemnością. Jeśli blog firmowy powstał, bo inni tak robią i taka jest moda to lepiej przeznaczyć tę energię na coś innego, bo pisane na siłę, wymęczone teksty na pewno nie będą zdobiły naszej strony i nie przyniosą żadnych korzyści, ani nam, ani naszym klientom.

cookies-na-stronie-www

Pliki cookies – czym właściwie są?

Czy ktoś z Was przeczytał kiedyś „od A do Z” powiadomienie o plikach cookies, pojawiające się na stronach internetowych? Świadomy tego, czego dotyczy wcisnął „ok” lub krzyżyk zamykający uciążliwe okienko? Podejrzewamy, że podobnie jak w przypadku regulaminów, z którymi zapoznanie się niezbędne jest do zarejestrowania konta na dowolnym forum internetowym, postępujecie automatycznie, nie do końca przejmując się treścią. Zakładacie, że przecież nic złego Wam się od tego nie stanie. I pewnie macie rację, jednak czy z czystej ciekawości nie chcielibyście chociaż mniej więcej wiedzieć, z czym macie do czynienia? No więc czym zatem są pliki cookies?

Ważne informacje

W uproszczeniu są to informacje, które witryna internetowa przekazuje do naszego komputera. A nasz komputer przy ponownej wizycie na tej samej stronie internetowej dba o to, aby trafiły one z powrotem do nadawcy. Jaki jest cel tej wymiany? Ogólnie ujmując lepsze dopasowanie strony do naszych preferencji. Dotyczy to na przykład dostosowanie reklam, języka czy tekstów, które zobaczymy do naszych wymagań. Służą one również do zbierania danych, które umożliwiają sporządzenie na przykład statystyk dotyczących liczby odwiedzin. Istnieje kilka zasadniczych rodzajów plików cookies. Można wyróżnić między innymi te sesyjne, w tym przypadku urządzenie, z którego korzystamy, przechowuje je aż do momentu zamknięcia przeglądarki lub wylogowania się ze strony. Inne ciasteczka to pliki stałe, które wykorzystywane są za każdym razem, kiedy odwiedzamy daną stronę internetową.

Obowiązkowe powiadomienie

Od roku 2013 strony internetowe, które wykorzystują ciasteczka, muszą być opatrzone komunikatem, który w zrozumiały sposób będzie o tym informował użytkownika zaraz po tym, jak tylko wejdzie on na naszą stronę. Wszystkim, którzy uważają ten przepis za niepotrzebny radzimy jednak dostosować się do niego, ponieważ brak informacji o ciasteczkach może wiązać się z całkiem sporą karą finansową. Poza tym dyskretnie wkomponowane w stronę www lub sklep internetowy powiadomienie o ciasteczkach wcale nie będzie wpływało negatywnie na wygląd witryny, a przynajmniej sprawi, że będziemy mogli spać spokojnie. Pliki cookies nie stanowią dla nas żadnego zagrożenia, jednak warto wiedzieć, że ustawienia, które ich dotyczą, możemy z powodzeniem samodzielnie zmieniać w naszej przeglądarce. Należy pamiętać, że całkowite wyłączenie ciasteczek może w dużym stopniu zmniejszyć funkcjonalność niektórych stron internetowych, z których będziemy chcieli korzystać. Na koniec przytoczę miejską legendę, którą było dane mi słyszeć już kilkukrotnie od różnych osób. Dotyczy ona ciasteczek i biletów lotniczych, ale wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z jedzeniem na pokładzie samolotu. Podobno, jeśli poszukujemy biletu do jakiejś konkretnej destynacji i wielokrotnie wpisujemy ją w wyszukiwarkę lotów, to z czasem cena biletu zacznie rosnąć. Bystra strona internetowa, przy naszej kolejnej wizycie będzie wiedziała, że z dużym prawdopodobieństwem wybieramy się w to konkretne miejsce i zależy nam na bilecie, a co za tym idzie prędzej czy później zakupimy go, nawet jeśli będzie sukcesywnie drożał. Dlatego podobno zawsze przed „wyruszeniem” na poszukiwanie biletu należy wyczyścić pliki cookies. Co myślicie?