rebranding-kampania-reklamowa

Rebranding – po co i dla kogo?

Mówi się, że w życiu każdego człowieka przychodzi czas na zmiany, podobny wniosek można wysnuć w odniesieniu do marki. Jednak wszystkie działania, prowadzące do zmian, jakich podejmuje się konkretna marka, powinny być podyktowane argumentami, wynikającymi z uzasadnionej potrzeby. W końcu inwestowanie sporej kwoty pieniędzy i podejmowanie niemałego ryzyka nie powinno wynikać z jakiegoś „widzimisię”. Skoro w historii zdarzały się przypadki, w których jedynie lekkie odświeżenie logo przynosiło kilkumilionowe straty, to co dopiero w przypadku całkowitego rebrandingu. Bo o nim tutaj mowa. Rebranding to poważny krok, a właściwie nie jeden krok, ale długa droga, czyli skomplikowany i rozbudowany proces. Jeśli więc firma podejmuje się go, to musi mieć swoje powody ku temu.

Reakcja na kryzys

Zdarza się, że rebranding jest odpowiedzią marki na utratę dobrego wizerunku. Kryzys może mieć wiele przyczyn i z wiadomych względów każda firma unika go jak ognia, jednak jeśli już powinie się noga i niewiele można zaradzić to być może rebranding jest dobrym sposobem na nowy początek i zaczęcie z czystą kartą. Oczywiście ten powód zmian można uznać za nieco drastyczny, jednak są też inne, które mogą być dla firmy równie ważne, ale niekoniecznie wiążą się z całkowitym zerwaniem z przeszłością. Kolejnym powodem do zmian może być na przykład spadek sprzedaży. Kluczowe w takiej sytuacji jest dokładne rozpoznanie jego przyczyn. Być może dotychczasowa grupa docelowa przestała być najlepszym wyborem, a skupienie się na innej w chwili obecnej nie jest możliwe? A może po prostu na przestrzeni lat firma stała się jedną z setek niczym niewyróżniających się na rynku. Wymagającym rebrandingu i jednocześnie bardzo ważnym wydarzeniem w życiu każdej firmy jest także fuzja, która z oczywistych względów wymaga pewnych zmian.

Rebranding – więcej niż kosmetyczne poprawki

Zmiana czcionki czy jakiegoś małego elementu w logo firmy nie jest rebrandingiem. Oczywiście, jest jedną ze zmian składających się na niego, ale sama w sobie niewiele znaczy, zdecydowanie bardziej istotna jest zmiana myślenia. Myślenia firmy o samej sobie, a co za tym idzie jej wizerunku w oczach klientów. Zastanowienie się co ma reprezentować sobą nowa-stara marka to właściwie podstawa wszystkich działań. Nowa misja, dostosowana do realiów rynkowych czy nowej grupy docelowej to tak naprawdę początek przygody. Zbudowanie nowej tożsamości marki powinno być oparte o analizę tej dotychczasowej, o opinie klientów i nasze doświadczenia. Jeśli już będziemy mieć wizję, do której dostosujemy logo i wszystkie inne elementy to należy pamiętać, że czeka nas wiele technicznych aspektów, takich jak między innymi przygotowanie nowych wizytówek, folderów itp.. Aby się nie zdemotywować i nie stracić zapału należy uświadomić sobie, że ludzie na ogół nie lubią zmian i jeśli usłyszą, że coś, co znają, nagle się zmienia to najprawdopodobniej spotkamy się ze sceptycznym podejściem. Ja widać zmiana czegoś, co zdążyło (czasami nawet przez lata) zakorzenić się głęboko w świadomości odbiorców nie jest wcale łatwa, jednak przeprowadzona w umiejętny sposób może przynieść wiele dobrego i otworzyć przed marka nowe drzwi do sukcesu.

paczka-sklep-internetowy

Opakowanie ma znaczenie – sklep internetowy

Korzyści wynikające z dokonywania zakupów w sieci przekonały już połowę społeczeństwa, a wszystko wskazuje na to, że sprzedaż internetowa będzie cały czas rosła w siłę. Zarówno ze względu na aspekty związane ze stroną podażową, jak i popytową. Jednym z czynników mogą być pojawiające się obostrzenia w handlu tradycyjnym i wysokie koszty prowadzenia działalności stacjonarnej. Po drugiej stronie znajdują się Ci, którzy tworzą popyt, czyli konsumenci. A oni coraz bardziej cenią oszczędność czasu, łatwy dostęp do informacji oraz szeroki wybór, czyli wszystko, co będzie związane z zakupami online. Dla sprzedawców internetowych fakt, iż nabywanie produktów przez Internet ma coraz większą rzeszę zwolenników to dobra wiadomość, jednak wyróżnienie się na tle ciągle rosnącej konkurencji oraz sprawienie, aby klient wrócił to trudne zadanie. Czy fakt, że użytkownik zdecydował się na zakup w naszym sklepie powinniśmy uznać za sukces ostateczny? Czy może powinniśmy zwrócić uwagę także na dalsze etapy? Na przykład na przygotowanie paczki…

Nacieszyć oczy

Każdy lubi otrzymywać prezenty, to oczywiste. Co gdyby tak sprawić, aby klient otrzymując i rozpakowując paczkę z Twojego sklepu internetowego poczuł się jakby dostał prezent? I wcale nie ma znaczenia to, że sam za niego zapłacił. Wiadomo, że paczka, którą nadajemy musi spełniać pewne wymagania, jednak pamiętajmy, że liczy się wnętrze. Załóżmy, że prowadzimy sklep internetowy z akcesoriami i sprzedaliśmy właśnie szalik. Sprawa jest tym bardziej ułatwiona, że nie musimy go zabezpieczać w żaden szczególny sposób ponieważ nie grozi mu na przykład potłuczenie się lub połamanie. Moglibyśmy zatem wpakować go w dużą kopertę i voilà, adres, znaczek i gotowe. Spróbujmy pomyśleć o tym ze strony klienta. Otrzymuje taką paczkę, otwiera ją i dochodzi do wniosku, że dostał to co zamówił i właściwie tyle, nie wzbudziliśmy naszą przesyłką żadnych szczególnych emocji. A gdyby nasz klient otworzył paczkę i zobaczył szalik przewiązany gustowną wstążką, do której dołączony byłby krótki, estetyczny liścik, mówiący na przykład o tym, że mamy nadzieję, iż produkt w pełni spełnia oczekiwania i będzie doskonale sprawdzał się w czasie zbliżających się jesiennych dni. Proste? Tak. Kosztowne? Wcale. Kawałek wstążki i wydrukowany krótki liścik to koszt zapewne kilkudziesięciu groszy. A czas poświęcony na przygotowanie takiego dodatku do przesyłki również nie sprawi, że braknie nam doby na inne obowiązki. Szczególną kreatywność w tym zakresie można zaobserwować u firm kosmetycznych, które niejednokrotnie ze swoich paczek przeznaczonych dla klientów robią niemalże małe dzieła sztuki, które sprawiają, że przesyłka na długo pozostaje w pamięci. Poza „ozdobą” do paczki można dołączyć również drobny gratis, dzięki któremu zostaniemy pozytywnie zapamiętani. Oczywiście zakres możliwości w tym zakresie jest bardzo szeroki i ograniczony jedynie naszą wyobraźnią i kreatywnością. Warto pamiętać, że w czasach popularności mediów społecznościowych ludzie lubią się chwalić, w tym także zakupami. Można zatem przypuszczać, że zaskoczeni estetycznym opakowaniem, czy drobną niespodzianką będą bardziej skłonni do opublikowania zdjęcia produktu na przykład na Instagramie wraz z hasztagami, które pozwolą innym trafić do naszego sklepu internetowego.

Pozytywne emocje

Pamiętajmy, że obowiązuje zasada „płacę to wymagam”, więc terminowa dostawa czy przesłanie produktu w stanie odpowiadającym opisowi na stronie internetowej to nic nadzwyczajnego – to tylko obowiązek rzetelnego sprzedawcy. Więc może w czasach nieustannie rosnącej konkurencji warto dodać coś od siebie, coś za co klient nie zapłacił, czego nie wymaga a nawet nie się nie spodziewa. Być może niewielka inwestycja w pozytywne emocje naszych klientów zbuduje ich lojalność i sprawi, że do nas wrócą?

agencja-interaktywna-jak-wybrac

Agencja interaktywna – jak wybrać właściwą?

Prowadząc swoją działalność, właściwie niezależnie od branży, w jakiej działamy, prędzej czy później, staniemy przed wyborem agencji, której będziemy chcieli powierzyć jakieś istotne zadanie. Wybór agencji interaktywnych na rynku jest bardzo duży, tym bardziej warto wiedzieć, czym należy kierować się podczas podejmowania decyzji o wytypowaniu tej jednej, z którą współpraca przyniesie efekty, spełniające nasze oczekiwania.

Jak zacząć?

Nie oszukujmy się, raczej nikt w poszukiwaniu agencji nie będzie przeglądał ogłoszeń w prasie, można uznać, że jest to już zupełnie passé, głównym źródłem informacji stał się internet. Zapewne, jeśli już znajdziesz kilka ciekawych propozycji, to zapragniesz dowiedzieć się więcej na ich temat. Jesteśmy pewni, że otworzysz kilka stron internetowych, a niektóre z nich może nawet szybko zamkniesz, bo po prostu Ci się nie spodobają, to już można właściwie uznać za pierwsze kryterium. Jeśli strona wygląda profesjonalnie, warto się w nią zagłębiać. Jeśli nie wygląda zbyt ciekawie to lepiej uciekać. Agencje mnożą się na rynku bardzo szybko i niektóre z nich równie szybko znikają, warto więc zwrócić uwagę na historię firmy. I oczywiście nie należy wyeliminować wszystkich firm, których opis w zakładce „o nas” nie zaczyna się od „naszą przygodę z marketingiem rozpoczęliśmy w 1998…” ale dobrze byłoby, gdyby agencja istniała dłużej niż tylko kilka miesięcy. Oczywiście, mogą zdarzyć się również sytuacje, że dopiero co powstała agencja interaktywna została założona przez marketingowego wyjadacza, który siedzi w branży od lat. Sam staż to jednak nie wszystko i zdecydowanie większe znaczenie ma doświadczenie, które powinniśmy być w stanie sprawdzić, przeglądając choćby portfolio. Jeśli portfolio zamieszczone na stronie internetowej wydaje nam się z jakiś powodów „podejrzane” warto dopytać o nie na przykład przy okazji rozmowy telefonicznej. Co istotne oglądając portfolio, nie należy się zrażać, jeśli na przykład strony internetowe tam zaprezentowane nie wyglądają tak, jak te z Twoich marzeń (no, chyba że ewidentnie można stwierdzić, że ich wykonanie odbiega od profesjonalizmu) pamiętaj, że agencje podczas realizacji projektów często spełniają życzenia klientów, najprawdopodobniej zrobią również wszystko, aby spełnić Twoje. Jeśli natomiast szukasz agencji, której będziesz chciał powierzyć prowadzenie swojego konta firmowego na Facebooku, to nie zdziw się, jeśli akurat nie będą mogli pochwalić się kontem o dokładnie takiej tematyce, jaka Ciebie interesuje. Powodem do zaniepokojenia może być dopiero fakt, że nie mają oni do pokazania żadnego profilu, który prowadzą. Co jeszcze zwiększa Twoje szanse, na zostanie zadowolonym klientem? Inni zadowoleni klienci. Warto zwrócić uwagę na to, czy firma zamieszcza na swojej stronie referencje od firm, dla których pracowała. Podobnie, jak w przypadku każdej „znajomości” bardzo ważny okazać może się również pierwszy kontakt (nawet jeśli będzie telefoniczny). Jeśli podczas rozmowy doskonale się zrozumiecie, dobrze wróży to na przyszłość i dalszą współpracę. Podczas wyboru firmy oczywiście patrzy się również na ceny, i nie ma tutaj złotego środka. Jeśli jakaś usługa jest podejrzanie tania to warto zastanowić się, czy przypadkiem nie przełoży się to na jakość. Dobrze jest traktować koszt jakichkolwiek działań jak inwestycję, która przecież ma swoje cele – na przykład zwiększenie liczby klientów, wzrost sprzedaży czy poprawę wizerunku.

Rozważny wybór

To, jaka agencja interaktywna będzie dla nas odpowiednia, zależy od wielu czynników, między innymi od tego, czego oczekujemy. Nie ma sztywnego schematu, który sprawi, że jej wybór będzie na pewno trafny. Aby jednak uniknąć działania metodą prób i błędów, warto poświęcić trochę czasu na podjęcie właściwej decyzji.

brief-wypelnienie

Brief kluczem do udanej współpracy?

Zakłada się, że w agencjach, które oferują copywriting czy tworzenie stron internetowych pracują osoby kreatywne, z rozwiniętym zmysłem estetycznym i oczywiście, jeśli mamy do czynienia z profesjonalistami to najczęściej tak jest. Jednak jak to mówią „z pustego to i Salomon nie naleje”, więc nawet najbardziej twórcza osoba nie stworzy czegokolwiek, jeśli nie posiada chociażby podstawowych informacji i nie zna oczekiwań, jakie są przed nią stawiane. Działanie „na czuja” i próba wpasowania się w gust klienta bez wytycznych mogą być naprawdę bardzo ciężkie, istnieją bowiem takie informacje, których osoba realizująca projekt nie jest w stanie się domyślić, a jak potem często się okazuje mają one kluczowe znaczenie dla realizacji projektu. Jak więc uchronić się przed niezrozumieniem, niekończącymi się poprawkami i niezadowoleniem? Odpowiedzią na to pytanie jest brief marketingowy, który w dużym uproszczeniu jest zbiorem informacji, jakie agencja realizująca projekt powinna posiadać przed przystąpieniem do pracy. I właściwie bez znaczenia jest to, czy zlecenie dotyczy stworzenia strony internetowej czy na przykład napisania tekstów na już istniejącą. Nikt nie oczekuje od klienta opracowania kilkustronicowego dokumentu, zawierającego jakieś niestworzone dane jednak dobrze, gdyby firma potrafiła w jasny i merytoryczny sposób przekazać informacje, które sprawią, że współpraca będzie bardziej owocna niż w przypadku zdawkowego potraktowania tematu.

Przedstaw się

Jeśli zlecasz profesjonalistom napisanie tekstów na stronę internetową, na przykład swojego salonu urody, to oczywiście możesz mieć pewność, że na podstawie swojej własnej wiedzy lub doświadczeń będą potrafili oni napisać tekst, który będzie prezentował się dobrze, ale najprawdopodobniej umieszczony na stronie jakiegokolwiek innego salonu również wkomponowałby się tam idealnie, a przecież chyba nie o to chodzi, w końcu mówi się „wyróżnij się, albo zgiń”. Brief marketingowy może być bardziej rozbudowany lub oszczędny, jednak są takie informacje, które muszą się w nim znaleźć. Pierwszym, oczywistym punktem jest to, jakiej firmy właściwie dotyczy zlecenie. I tych, którzy mogliby sobie pomyśleć „no przecież w tytule wiadomości jest, że chodzi o salon urody” zapewniamy, że ilość informacji przełoży się na jakość tekstu. Jeśli Twoja firma powstała z konkretną misją lub z jakiejś niezwykłej przyczyny to gwarantujemy, że czytelnik się tym zainteresuje i nie skończy zapoznawania się z tekstem po drugiej linijce. Wiemy już kto, teraz wypadałoby dowiedzieć się co. Powiedz, co sprzedajesz lub oferujesz i nie chodzi tutaj tylko o wskazanie na „manicure” ale także powiedzenie co tak naprawdę sprzedajesz pod nim – czy ma to być chwila luksusu, na którą nie każdy może sobie pozwolić czy może odskocznia od obowiązków dla każdej aktywnej kobiety. Ten punkt wiąże się niejako z grupą docelową, w końcu nikt nie wie lepiej od Ciebie, kto jest lub kto chciałbyś, żeby był klientem Twojego salonu urody. Właściwie najistotniejszym z punktów każdego zlecenia jest cel, w tym przypadku na przykład to, w jaki sposób chcesz być postrzegany przez użytkowników, którzy trafią na Twoją stronę internetową i zapoznają się z nią. Kluczowa może okazać się tutaj tożsamość biznesowa, czyli Twoje wyobrażenie na temat tego, jak chciałbyś być postrzegany przez otoczenie, według mnie jest to jeden z czynników warunkujących powodzenie firmy. W końcu, jeśli sam nie będziesz wiedział, jak chcesz być widziany, to można stwierdzić, że wszystkie Twoje działania będą bezcelowe.

Szczęśliwe zakończenie

Oczywiście każdy, kto świadomie prowadzi swoją firmę, będzie w stanie bez problemu napisać brief marketingowy, który przekaże zleceniobiorcy wszystkie informacje, które sprawią, że efekt współpracy będzie satysfakcjonujący. Konieczność domyślania się nie sprzyja żadnym relacjom, zdecydowanie lepszym wyjściem jest mówienie o tym, czego się oczekuje. Oczywiście, że poprawki są nieuniknione a koncepcja w trakcie realizacji może ulec zmianie, ale warto pamiętać, że odpowiednie informacje w połączeniu z inwencją mogą przynieść spektakularne efekty. W większości przypadków zdecydowanie lepsze niż działanie „po omacku”.

krytyka-media-spolecznosciowe

Krytyka w mediach społecznościowych – instrukcja obsługi

Właściwie każdego dnia jesteśmy narażeni na krytykę i bez względu na to, czy pochodzi ona z ust zawistnej koleżanki z pracy, starszej pani na przystanku czy kogoś bardzo nam bliskiego możemy zareagować na nią w różny sposób. Możemy na nią w ogóle nie odpowiadać, możemy poczuć się zmotywowani do poprawy swojego zachowania lub poirytowani na resztę dnia. Bez względu na to, czy przyjmiemy krytykę dzielnie na klatę, czy zignorujemy, jakoś to przeżyjemy. Gorzej, jeśli krytyka pochodzi od niezadowolonych Klientów, którzy dają upust swojemu rozżaleniu na naszym profilu w social mediach przy kilkutysięcznej widowni w postaci innych fanów.

Nerwy na wodzy

Każda krytyka, nawet ta nieuzasadniona wymaga reakcji. Przyjęło się, że milczenie oznacza zgodę więc w tej sytuacji brak odpowiedzi na zarzuty, może zostać potraktowany jako przyznanie się do winy. Należy również pamiętać, że złość nie jest najlepszym doradcą dlatego, nawet jeśli staliśmy się obiektem bezzasadnej krytyki wyrażonej w wyjątkowo niekulturalny sposób, to nie powinniśmy dostosowywać się do poziomu rozmowy. Niezależenie od tego, jakie myśli kłębią się w naszej głowie, odpowiedź powinna być merytoryczna i sformułowana z szacunkiem. Możecie uwierzyć lub nie ale fantazja niezadowolonych Klientów wychodzi czasami poza wszelkie ramy, w których mieszczą się uprzejmość, kultura, nie wspominając o poprawności gramatycznej. A przecież nawet mając podstawy do zdenerwowania, jesteśmy w stanie złożyć kilka zdań, które skutecznie „pójdą w pięty” firmie, na której się zawiedliśmy, a niekoniecznie będą zawierały epitety i porównania, które niewiele mają wspólnego z dobrym wychowaniem. Przeglądając różne profile można czasami trafić na odpowiedzi w stylu „nie podoba Ci się, to u nas nie jedz” (jeśli krytyka skierowana była w stronę lokalu gastronomicznego). Oczywiście, skutek będzie dokładnie taki, jak sobie założyliśmy. Klient już do nas nie wróci, opowie swoim znajomym o tym, że nie dość, że mamy niedobre jedzenie to jesteśmy chamscy, a w dodatku taki komentarz, który będzie widniał na naszej stronie, wpłynie negatywnie na opinię osób, którym nasze jedzenie może smakować. W obywaniu się z krytyką nie zalecamy również stosowania strategii „kopiuj-wklej”. Zakładając, że komentarze krytyki, które otrzymujesz to pojedyncze sztuki (czego z całego serca Ci życzymy), lepiej podejść do każdego indywidualnie i sformułować spersonalizowaną odpowiedź. Wklejanie wszędzie tej samej formułki może być odebrane jako lekceważenie. Nie mówiąc nawet o sytuacji, w której przez nieuwagę skopiujemy odpowiedź, która nie będzie nawet odnosiła się do zarzutu. Lepiej uważać, aby osoba zwracająca uwagę na nieuprzejmość naszej obsługi nie otrzymała w odpowiedzi regułki „każdego dnia dokładamy wszelkich starań, aby wykorzystywane przez nas produkty były świeże i najwyższej jakości…”. Kolejną zakazaną praktyką jest usuwanie negatywnych komentarzy i nieprzychylnych opinii, po pierwsze – może zostać to zauważone przez fanów, po drugie – jeśli autor komentarza nie jest osobą, która machnie na sytuację ręką i po prostu już do nas nie wróci, to najprawdopodobniej fala krytyki powróci ze zdwojoną siłą. Oczywiście, wyjątek stanowią zupełnie nieuzasadnione komentarze, które w dodatku są wulgarne. Taki typ wiadomości powinien, a nawet musi zniknąć z naszego profilu firmowego facebook.

Wykorzystaj krytykę

Podsumowując, najważniejsza w obchodzeniu się z krytyką jest reakcja oraz jej charakter. Gra toczy się o wizerunek naszej firmy, więc warto zdać sobie sprawę z tego, że chwilowa utrata kontroli nad nerwami lub cięty język mogą wyrządzić o wiele więcej szkody, niż opinia sama w sobie. Z drugiej strony konstruktywna krytyka może stać się mobilizacją do zmian na lepsze, Klienci mogą zwrócić naszą uwagę na coś, czego sami nie dostrzegliśmy, a co może rzeczywiście stanowić element wymagający poprawy. Czasami krytyka, zamiast problemów może przynieść nam korzyści.

audyt-marketingowy-agencja

Audyt marketingowy – przegląd firmy

Czasami dwoimy się i troimy, żeby osiągnąć jak najlepsze rezultaty a w ostateczności i tak nie uzyskujemy tego, na czym nam zależało. Realizujemy krok po kroku działania, które sobie założyliśmy a mimo to sprzedaż naszego produktu nie wzrasta a nasz wizerunek nie ulega polepszeniu. Często w takiej sytuacji na szalach znajdują się sukces i porażka naszego przedsiębiorstwa. Jak więc poradzić sobie w przypadku niepowodzenia i co zrobić, aby już więcej nie spędzało nam ono snu z powiek? W takiej sytuacji na pomoc przychodzi nam audyt marketingowy.

Rzetelna analiza

Audyt marketingowy to nic innego jak bardzo dokładna analiza sytuacji firmy i działań, których się podejmuje. Oczywiście forma takiego audytu może być dopasowana do naszych potrzeb. Jeśli jesteśmy przekonani, że niepowodzenie wynika z jakiegoś konkretnego działania, które podejmujemy i to przekonanie niemalże graniczy z pewnością, to nie ma potrzeby przeprowadzać audytu na całym przedsiębiorstwie i wszystkich jego jednostkach, w takiej sytuacji odpowiednim wyjściem jest przyjrzenie się tylko temu jednemu procesowi i wskazanie wszystkich nieprawidłowości, które mogą przyczyniać się do tego, że nie uzyskujemy oczekiwanych rezultatów. Jednak jeśli nie do końca jesteśmy w stanie stwierdzić gdzie dokładnie znajduje się ognisko naszych niepowodzeń, wtedy warto poddać analizie znacznie szersze pole działania naszego przedsiębiorstwa. Może na to, że Klienci od nas odchodzą nie ma wpływu to, że najnowsza kampania marketingowa przeprowadzana jest w niewłaściwy sposób, ale zupełnie inny czynnik? Wydawać by się mogło, że przeprowadzanie audytu znajduje swoje zastosowanie tylko w momencie, kiedy w naszym przedsiębiorstwie dzieje się źle. Nie jest to jednak prawda. Równie dobrze audyt może zostać przeprowadzony w sytuacji, kiedy dzieje się nadzwyczaj dobrze a nasze osiągnięcia w dużym stopniu przekraczają wynik, którego się spodziewaliśmy, wtedy zadaniem audytora może być zidentyfikowanie przyczyny takiego stanu rzeczy i postaranie się, aby również w innych obszarach naszej działalności taki stan rzeczy miał miejsce. Jeśli stan, który zaistniał w firmie pokrywa się z założonymi przez nas celami, funkcją pełnioną przez audytora będzie upewnienie nas o właściwości wszystkich podejmowanych przez nas działań. W najgorszej sytuacji (czyli takiej, w której nic nie idzie po naszej myśli) zadaniem jednostki przeprowadzającej audyt jest wskazanie na konieczność wprowadzenia zmian. Wynika z tego, że najlepszym dla naszego przedsiębiorstwa rozwiązaniem jest regularne przeprowadzanie audytów, gdyż w sytuacji wystąpienia znaczących odchyleń może być na to już za późno. Jeśli chodzi o to, przez kogo audyt zostanie przeprowadzony, mamy wiele opcji. Możemy być samowystarczalni i za jednostkę kontrolującą działanie naszej firmy przyjąć kierownictwo, lub po prostu zlecić jego przeprowadzenie komuś ze struktury firmy. Realia pokazują jednak, że w większości przypadków warto do tego celu zatrudnić profesjonalną firmę, która rzetelnie przeprowadzi kontrolę i która na koniec swoich działań dostarczy nam analizę, zawierającą informacje i wytyczne mogące realnie wpłynąć na polepszenie sytuacji, w jakiej znajduje się nasze przedsiębiorstwo.

Obiektywna ocena

Warto uświadomić sobie, że tak jak samochód potrzebuje przeglądu, tak samo od czasu do czasu taki „przegląd” może przydać się naszej firmie. Niezależnie od tego, czy wiedzie nam się całkiem dobrze, czy może w niektórych aspektach coś idzie nie po naszej myśli, czy jesteśmy dużym przedsiębiorstwem, czy zupełnie małą firmą, warto przeprowadzić analizę naszej działalności, której obiektywne wyniki mogą okazać się naszym „być albo nie być”.

targi-reklama

Targi – przeżytek czy okazja?

Można odnieść wrażenie, że obecnie wszystko odbywa się w sieci. Podejmowanie działań związanych z naszą firmą w internecie to w końcu świetny sposób na wypromowanie się, przedstawienie oferty i komunikację z klientami. Czy jednak należy całkiem puścić w niepamięć tradycyjne formy budowania wizerunku swojej firmy? Może czasami warto zastanowić się nad tym, jakie korzyści przyniesie nam realizowanie bardziej tradycyjnych form public relations. Skoro bowiem targi (co prawda w nieco innej formie) działały już bardzo dawno temu to może i teraz mogą równie skutecznie przysłużyć się do kształtowania pozytywnego wizerunku firmy.

Spotkajmy się na żywo

To o czym warto wspomnieć a co dają nam targi to kontakt „twarzą w twarz” z naszymi Klientami, kontrahentami, konkurencją, dziennikarzami. A to wszystko w jednym czasie i w jednym miejscu. Skoro więc mamy taką pokaźną widownię to oznacza, że jest to idealna okazja na jak najlepsze zaprezentowanie się. Kilka metrów kwadratowych może wystarczyć nam do pokazania swojej firmy i oferty w sposób, który na długo zapadnie w pamięć wszystkim odwiedzającym. Bezpośredni kontakt z klientem umożliwi przedstawienie mu oferty w bardziej perswazyjny sposób, a co za tym idzie zwiększy szansę na to, że zdecyduje się na nasze produkty. Wszyscy znamy powiedzenie „nie kupuj kota w worku”, no właśnie, oglądanie zdjęć w internecie czy katalogu daje nam wyobrażenie o produkcie. Jednak wyobrażenia to często wciąż za mało, żeby dokonać zakupu. Jeśli sprzedajemy sofy to mimo najbardziej poetyckiego opisu zamieszczonego na stronie www, w Kliencie zawsze pozostanie nuta niepewności czy jest ona warta swojej ceny. Jeśli jednak będzie mógł jej dotknąć, posiedzieć, wypróbować to będzie mu zdecydowanie łatwiej podjąć decyzję. Jeżeli wyróżnimy się czymś szczególnym i włożymy dużo wysiłku w przygotowanie naszego stoiska wystawienniczego możemy mieć pewność, że zostaniemy zauważeni, nie tylko przez Klientów, ale także dziennikarzy czy konkurencję, której skutecznie damy do zrozumienia, że jesteśmy mocnym graczem na rynku. Ponadto jest to bardzo dobra okazja do „podejrzenia” konkurencji i trendów na rynku.

Nakłady a efekty

Korzyści, jakie możemy uzyskać dzięki udziałowi w targach są duże, warto zaznaczyć, że cześć z nich jest niemożliwa do osiągnięcia przy pomocy żadnego innego narzędzia PR. Jednak jak to najczęściej bywa, aby uzyskać odpowiedni efekt najpierw trzeba zainwestować. Udział w targach przeważnie wiąże się z dosyć dużym wkładem pieniężnym. Największe i najbardziej prestiżowe targi odbywają się za granicą, a co za tym idzie trzeba opłacić transport i często także nocleg. Ponadto sam zakup powierzchni wystawowej należy do niemałych kosztów, tym bardziej, jeśli zależy nam na korzystnej ekspozycji, w miejscu często uczęszczanym przez osoby przybywające na targi. Samo miejsce nie zapewni nam sukcesu, ważne jest samo przygotowanie wystawy, które również pociąga za sobą koszty. Jeśli doliczymy do tego materiały reklamowe takie jak ulotki, wizytówki, teczki oraz zaangażowanie personelu i tym podobne aspekty to wyjdzie nam niemała suma. Udział w targach stwarza nam wiele możliwości i przynosi sporo korzyści, jednak trzeba liczyć się z tym, że nie jest to najtańszy sposób na promowanie naszej firmy.

infografika-tworzenie-projektu

Infografika – szybka komunikacja z Klientem

Łatwiej przychodzi nam odbieranie obrazów niż tekstu. Nie od dzisiaj wiadomo, że między innymi w reklamie, większą skutecznością cechują się przekazy opatrzone fotografią albo grafiką, lub nawet takie, które składają się wyłącznie z nich. Dodatkowo większość ludzi to wzrokowcy, a co za tym idzie wszystko, co mogą „obejrzeć” zostanie przez nich lepiej zapamiętane niż to, co mogą tylko przeczytać. Co zatem zrobić, kiedy mamy do przekazania informacje, które ujęte w zwykły, ciągły tekst najprawdopodobniej nie zainteresowałyby odbiorców, lub po prostu byłyby trudne do zrozumienia i ciężkie w odbiorze. Wtedy z pomocą przychodzi nam infografika, czyli forma, która polega na prezentacji informacji w sposób łączący ze sobą tekst i elementy wizualne. A kiedy już uznaliśmy, że infografika to idealny sposób na przedstawienie informacji, na których przekazaniu nam zależy powinniśmy podjąć się jej wykonania z głową, aby na końcu naszej pracy nie okazało się, że wygląda tak, że sami nie wiemy o co chodzi, a co dopiero jej docelowi odbiorcy, którzy nie do końca muszą znać się na rzeczy, a przecież zależy nam na tym aby odebrali wszystko we właściwy sposób. Jeśli będziemy trzymać się kilku zasad prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu zdecydowanie wzrośnie.

A więc po kolei

Uznałeś, że infografika ładnie wygląda i będzie uatrakcyjniała wygląd Twojego firmowego profilu facebook? To świetnie, ale pamiętaj, że liczy się też treść, właściwie to jest ona najważniejsza, bo nawet najładniejszy obrazek zawierający nieskładne albo po prostu nieprzydatne informacje nie spełni swojego zadania. Dlatego przed podjęciem pracy zbierz informacje i upewnij się, że przekażą to, co powinny i co miałeś na myśli. Kolejny krok to już działanie, nawet jeśli nie jesteś ekspertem w obsłudze bardziej zaawansowanych programów graficznych z łatwością znajdziesz w sieci strony, które w prosty sposób umożliwią Ci stworzenie tego typu grafiki. Teraz możesz wykazać się kreatywnością. Możliwości doboru układu, elementów graficznych, czcionki i kolorów jest wiele, w łatwy więc sposób wyróżnisz te informacje, które są najważniejsze i zwrócisz na nie uwagę odbiorcy. Warto pamiętać o tym, że infografika powinna być przejrzysta i czytelna. Wymyślne czcionki i krzykliwe kolory najprawdopodobniej przyciągną wzrok, ale na pewno nie zachęcą do zagłębiania się w treść. Kiedy już zakończysz proces tworzenia infografiki upewnij się, że nie wkradły się do niej żadne błędy, ortograficzne, merytoryczne, gramatyczne – w profesjonalnie wykonanej infografice nie ma na nie miejsca. Spójrz na nią z dystansu i sam oceń czy prezentuje się tak, jakbyś tego chciał. Najlepiej pokaż ją innej osobie i poproś o opinię, po tym jak sam oglądałeś ją przez dłuższy czas na ekranie komputera możesz być niezdolny do obiektywnej oceny lub wyłapania pewnych błędów. Jeśli upewniłeś się, że wszystko jest w porządku to brawo. Infografika jest gotowa!

Wykorzystać potencjał

Skoro już wiemy co to jest infografika i jak powinien wyglądać proces jej tworzenia to warto zastanowić się, do czego tak naprawdę możemy ją wykorzystać. A możliwości jest wiele. Za pomocą inforgrafiki z powodzeniem możemy zaprezentować produkt, który posiadamy w swojej ofercie. Przedstawienie jego właściwości, cech czy zastosowania w takiej formie zdecydowanie lepiej trafi do odbiorców niż „suchy tekst”. Jeśli chcemy dać się lepiej poznać Klientom możemy przedstawić na infografice wiadomości dotyczące naszej firmy lub na przykład przedstawić naszą historię. Może to być także dobry pomysł na przedstawienie aktualnie prowadzonych w naszej firmie działań oraz promowanie podejmowanych przez nas inicjatyw. Stworzenie infografiki wymaga od nas więcej pracy niż napisanie tekstu, który przecież zawierałby dokładnie takie same informacje. Jeśli jednak zależy nam na wzbudzeniu zainteresowania naszych odbiorców warto włożyć w przekazywanie treści trochę wysiłku.

merchandising

Merchandising – (nie)szkodliwa manipulacja

Wchodzimy do sklepu, nie mamy listy zakupów, bo przecież potrzebujemy tylko czegoś do picia i jogurt na kolację. Po 20 minutach czekamy przy kasie z koszykiem pełnym zakupów, najprawdopodobniej połowa z tych rzeczy akurat wcale nie jest nam potrzebna, a bez drugiej połowy też moglibyśmy się obejść. Mogłoby się wydawać, że po prostu w drodze do sklepu i podczas chodzenia po nim przypomniało nam się czego potrzebujemy oprócz tych dwóch produktów. Niekoniecznie. Skłonienie klientów do zakupu, tak aby nawet nie zdawali sobie z tego sprawy to nielada sztuka a jednym ze sposobów na dokonanie tego jest odpowiednie „podanie” im tego, co chcemy sprzedać. W najprostszym ujęciu merchandising to takie zagospodarowanie powierzchni sprzedażowej, które sprawi, że poruszający się po niej konsumenci kupią więcej lub wybiorą konkretne produkty. Aby działania podejmowane w tym zakresie były skuteczne, niezbędne jest dobre poznanie zachowań ludzkich oraz tego, czym się kierują. Podobnie jest w sklepach internetowych.

Pośrodku, po prawej – biorę!

Co statystyczny klient sklepu kupuje najczęściej? Jeśli mielibyśmy wskazać jeden konkretny produkt pewnie byłby to chleb, śniadanie jemy w końcu codziennie. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się czemu w hipermarketach dział z pieczywem znajduje się na szarym końcu to już wiecie, po to aby zapewnić Wam pełną wrażeń wycieczkę przez kilka sekcji, których pewnie wcale nie mieliście zamiaru odwiedzać. A jak już tak spacerujemy to na co patrzymy? Umysł ludzi bardziej przypodobał sobie prawą stronę, to co znajduje się po prawej stronie po prostu skuteczniej zwraca naszą uwagę. Kiedy chodzimy po sklepie także bardziej interesują nas te produkty, które mamy po swojej prawej stronie. Wchodząc w alejkę najprawdopodobniej myślimy o niebieskich migdałach a dopiero w połowie przypominamy sobie, że jesteśmy na zakupach bo właśnie półmetek naszego marszu wzdłuż sklepowych półek to moment, w którym jesteśmy najbardziej skłonni do wzięcia towaru z półki, na finiszu alejki zmęczenie bierze górę i podobnie jak przy początku nasze zainteresowanie ofertą spada. Kiedy jednak odwrócimy się twarzą do sklepowej półki wtedy wzrok w celu zanalizowania oferty biegnie od lewej do prawej. Ponadto naturalnie uwagę przyciągają lepiej produkty znajdujące się na wysokości naszej twarzy. W końcu nie musimy się zbyt wysilać, aby obejrzeć produkt. Pójście z dzieckiem na zakupy to dosyć ryzykowna sprawa, nie bez powodu produkty przeznaczone dla najmłodszych umieszcza się na najniższych półkach, w ich zasięgu. A jak już spuszczona na chwilę z oka pociecha wrzuci do koszyka lalę albo coś słodkiego to mało który rodzic ma sumienie odmówić. Kolejnym zabiegiem „wrzucającym” do naszego koszyka towary, których nie mieliśmy zamiaru kupić jest umieszczanie obok siebie produktów, które do siebie pasują – na przykład napojów gazowanych z chrupkami. Kiedy szukamy czegoś, co zajmie nasz czas? Wtedy, gdy nam się nudzi. Bez obaw, podczas stania w kolejce zaraz obok siebie znajdziemy masę drobnych produktów, którymi będziemy mogli zająć się podczas oczekiwania na zapłatę, w końcu jest to ostatni moment, aby zdecydować się na zakup.

Zachować czujność

To tylko część z praktyk, które mają skłonić nas do kupienia większej ilości towarów lub do nabycia produktu konkretnego producenta. Oprócz tego, że głównym celem skutecznego merchandisingu jest uszczuplenie naszego portfel należy pamiętać, że jego zadaniem jest także zachowanie przejrzystości ekspozycji oraz dbałość o właściwe oznaczenia towarów. A przecież nikt nie chciałby dokonywać zakupów w chaosie lub potykając się o skrzynki poustawiane na ziemi. Tak czy inaczej, wniosek jest jeden, warto zachować czujność podczas dokonywania zakupów, bo jej brak w niczym nam nie pomoże a już na pewno nie w racjonalnym wydawaniu pieniędzy.

design-thinking

Design thinking – projektowanie z empatią

Projektując cokolwiek, na przykład stronę internetową, gdzieś z tyłu głowy mamy wszystkie zasady, których powinniśmy się trzymać. Ma się podobać – to po pierwsze. Oczywiście, odbiór wizualny jest ważny, ale wydaje się, że funkcjonalność jest jeszcze istotniejsza. To jak użytkownik odnajdzie się na niej, często warunkuje to jakich czynności dokona – czy zostanie, czy kupi, czy wróci. No właśnie, bo w końcu to użytkownik jest tutaj najważniejszy. Projektowanie czegokolwiek, co przeznaczone jest dla drugiego człowieka jest procesem bardzo złożonym i skomplikowanym, szczególnie jeśli chodzi o produkty użytkowe. Design thinking stanowi koncepcję, która ma swoje zastosowanie w projektowaniu zarówno produktów jak i usług, a której podstawą jest jak najlepsze poznanie potrzeb osób, które będą ich użytkownikami.

Skomplikowany proces tworzenia

Wydawałoby się, że projektowanie zabawki dla małego dziecka ma dosyć łatwy i przyjemny przebieg, ważne, żeby była kolorowa i nie zawierała małych elementów. To tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Umówmy się, zabawka to dość pospolity przedmiot, dzięki obserwacji dzieci możemy w jakimś stopniu zrozumieć ich zachowania i podołać temu zadaniu. Co jednak jeśli trafimy na ekstremalne wyzwania? Przypuśćmy, że naszym zadaniem jest zaprojektowanie aparatu fotograficznego dla osób, które nie posiadają kończyn górnych. Brzmi bardziej skomplikowanie, prawda? Aby projektowanie miało sens, należy postawić się na miejscu osoby, dla której tworzymy. Nie jest to proste, żeby odniosło skutek powinno osiągnąć naprawdę głęboki wymiar, wczucie się w sytuację osoby dla której projektujemy i zrozumienie jej codziennych trudności prowadzi do kolejnego etapu czyli określenia problemu, na który zaprojektowany przez nas przedmiot jest odpowiedzią.
Po wczuciu się w skórę odbiorców produktu, który projektujemy i określeniu głównego problemu należy już pomyśleć nad czymś konkretnym a po zebraniu pomysłów należy wybrać ten jeden, najlepszy! To jednak dopiero połowa naszej żmudnej drogi. Pomysły przekładane są na prototypy, które nie są już tylko wypowiedzianą ideą i słowem, ale czymś materialny, co można dotknąć i obejrzeć. Prototypy poddawane są testom, podczas których wybierany jest najlepszy projekt. I to jeszcze nie koniec, przecież skoro mamy zamiar coś wcielić w życie to trzeba to naprawdę dokładnie przetestować, przekazujemy go dalej, do użytkowników, którzy są przecież w tym wszystkim najważniejsi. Słuchamy ich uwag, obserwujemy ich reakcje.

Wyobraźnia kontra rzeczywistość

Podczas procesu projektowania należy uświadomić sobie, że nie zawsze to, co podpowie nam wyobraźnia i co przecież w naszej głowie wydawało się najlepszym na świecie rozwiązaniem da się przełożyć na rzeczywisty produkt. Naturalnym jest, że każdy projekt boryka się z różnego rodzaju ograniczeniami. Jeśli produkt ma trafić do większego grona użytkowników a naszym planem jest wygenerowanie dużej sprzedaży, to nie ma sensu używać bardzo drogich materiałów, ponieważ mimo, że nasz idealny produkt trafi na sklepowe półki to nikt go z nich nie podniesie, bo po prostu nie będzie go na niego stać. Oprócz ekonomii ogranicza nas też technologia. Pamiętajmy, że nawet jeśli coś istnieje w naszej głowie i wydaje się świetne to nie zawsze, mimo postępu, możliwe jest do zrealizowania. Warto więc zadbać o to aby nad projektem pracowały różne osoby, patrzące na sprawę z różnych perspektyw. Mimo, że może wydawać nam się dziwne, to nawet najprostsze przedmioty musiały przecież zostać zaprojektowane, wzięły się z ludzkich umysłów. Pewnie rozglądając się dookoła siebie jesteś w stanie wskazać coś, czego projektowanie miało niewiele wspólnego z empatią.