aplikacja-mobilna-tworzenie

Aplikacja mobilna – dlaczego warto?

Niejednokrotnie poruszany był na blogu temat responsywnych stron internetowych i tego, że w czasach, gdy coraz więcej osób wykorzystuje do surfowania po internecie telefon, są one bez wątpliwości niezbędne. Responsywna witryna, z której użytkownicy będą mogli bezproblemowo i komfortowo korzystać również na smartfonach to jeden z filarów sukcesu w sprzedaży online. Być może warto przemyśleć również pójście o krok dalej i stworzenie czegoś więcej? Umiejętnie przygotowana aplikacja mobilna może nie tylko przynieść wymierne korzyści klientom sklepu, ale również w bardzo dużym stopniu wpłynąć pozytywnie na wizerunek firmy.

Z myślą o kliencie

Samo stworzenie aplikacji i odpowiednie jej przetestowanie oczywiście wymaga dodatkowego (najczęściej niemałego) nakładu pracy oraz pieniędzy. Również wypromowanie jej i poinformowanie zarówno dotychczasowych, jak i potencjalnych klientów o nowych możliwościach wiąże się z kosztami. Jednak czy zadowolony klient, który po zainstalowaniu aplikacji będzie chętniej korzystał z naszej oferty, nie jest wart tej inwestycji? Oczywiście przy okazji takiej decyzji warto zastanowić się, co tak naprawdę można osiągnąć i w jaki sposób wyróżnić się za pomocą aplikacji na tle konkurencyjnych sklepów. Dokładne powielanie funkcjonalności, do których każdy klient ma dostęp w witrynie internetowej, będzie w tym przypadku mijało się z celem, ale już na przykład dodatkowe rabaty dostępne tylko dla osób korzystających z aplikacji mogą sprawić, że chętnie skorzystają one z tej możliwości. Warto pamiętać, że użytkownik będzie musiał pobrać aplikację na swoje urządzenie, a więc czynności, które podejmie, będą znacznie wykraczały poza wpisanie w przeglądarce adresu strony. Może zdarzyć się, że na pierwszy rzut oka coś mu się nie spodoba i od razu usunie aplikacje, aby nie mnożyć na ekranie swojego telefonu niepotrzebnych ikon. Kolejnym zagrożeniem jest sceptyczne podejście do nowości. Oczywiście nie dotyczy ono ogółu, ale jednak w dalszym ciągu wiele osób na wieść o zmianach, czy nowościach reaguje bez większego entuzjazmu. Wdrażanie się w aplikację i nauka obsługi nowych funkcji może okazać się dla niektórych nie do przeskoczenia. Tym bardziej warto zadbać o to, aby wiedzieli oni, że ten “wysiłek” będzie się opłacał.

Wyższy poziom

Jest lepiej, łatwiej, po prostu fajniej. Nie tylko firma, która posiada swoją aplikację mobilną, zyskuje w oczach klienta, ale również sam klient może poczuć się dzięki niej doceniony, na przykład promocjami, których nie otrzyma użytkownik standardowej strony lub tym, że może być bardziej na bieżąco niż wszyscy inni.

transmisja-live-facebook

3,2,1… akcja – transmisja live

Ilość treści, jaka codziennie trafia do każdego przeciętnego użytkownika internetu, jest ogromna. Nic więc dziwnego, że każdy z nas wertując portale informacyjne czy media społecznościowe nie skupia się na każdej wiadomości, a tylko skanuje je wzrokiem i wypatruje tych dla siebie najciekawszych. Natłok informacji i ograniczona uwaga konsumentów sprawiają, że marki w poszukiwaniu ich zainteresowania sięgają po coraz bardziej wyszukane formaty. Od zwykłych grafik, przez materiały wideo dotarliśmy krok dalej… Transmisja live była jednym z najczęściej wymienianych trendów na ten rok.

Plusy i minusy

Warto zauważyć, że w dobie masowego ograniczania zasięgów transmisje live są doceniane przez Facebooka i potrafią osiągać nadzwyczaj dobre wyniki w zakresie odsłon, ilości komentarzy i polubień. Temat transmisji live raczej nie powinien stanowić większego problemu. Na pewno w każdej firmie znajdzie się coś, o czym można w interesujący sposób opowiedzieć. Ważne, aby widzowie mogli wyciągnąć z materiału jakieś korzyści, chociażby w postaci zdobytej wiedzy. Poradniki, pogadanki, testy produktów, pokazywanie zakulisowego życia… możliwości jest naprawdę wiele, a bezpośredni kontakt z fanami i odpowiadanie na bieżąco na ich pytania, czy zwracanie uwagi na najciekawsze komentarze na pewno sprawi, że zaangażowanie włożone w przygotowanie wartościowej transmisji zostanie przez nich docenione. Oczywiście transmisje live to nie same zalety. O ile umiejętnie zmontowany filmik z misternie nakręconego materiału z prawie 100% pewnością zrobi dokładnie takie wrażenie na odbiorcach, jakie firma sobie zaplanowała, o tyle podczas transmisji live mogą wystąpić nieprzewidziane problemy… techniczne bądź też innej natury. Ratunkiem jest wtedy tylko zimna krew, ale wiadomo, że wszelkie komplikacje na pewno nie wpłyną pozytywnie na odbiór materiału. Druga kwestia to różnego rodzaju wpadki, które w niektórych przypadkach mogą być zabawne, jednak w skrajnych przypadkach mogą negatywnie wpłynąć na wizerunek firmy.

O czym jeszcze pamiętać?

Ciekawa transmisja live może okazać się prawdziwym sukcesem, pod warunkiem, że potencjalnie zainteresowane osoby będą mogły się o niej dowiedzieć. Tutaj sprawdzić się może “odliczanie” na profilu bądź utworzenie wydarzenia, które zapisanym osobom samo przypomni, że zbliża się transmisja, którą chcą obejrzeć. Warto wziąć także pod uwagę czas emisji. Transmisja urządzona w godzinach, gdy większość osób jest w pracy czy szkole, z pewnością nie jest najlepszym pomysłem. Jak widać przygotowanie i przeprowadzenie transmisji na żywo wymaga nieco więcej wysiłku, jednak zaoferowanie odbiorcom tego typu treści może przynieść wiele korzyści.

instagram-stories

Instagram Stories – jak wykorzystać potencjał?

Treści wizualne odgrywają bardzo ważną rolę we współczesnym marketingu. Zresztą od dawna wiadomo, że dobre zdjęcie czy grafika mogą o wiele skuteczniej trafić do odbiorcy niż nawet najciekawszy tekst. Jednak stosunkowo niedawno zaczęto przykładać również szczególnie dużą uwagę do materiałów video. Upowszechnienie się portalu YouTube i rosnąca w zastraszającym tempie liczba osób publikujących swoje filmy dowiodły, że jest to wyjątkowo dobry sposób pomysł na promowanie marki. Oczywiście tworzenie filmów jest pracochłonne, ale na szczęście firmy mają na wyciągnięcie ręki narzędzia, które mogę pomóc im w komunikowaniu się ze swoimi klientami za pomocą video, w sposób mniej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Mowa tutaj między innymi o Instagram Stories.

Rozrywka i edukacja

Snapchat w stosunkowo krótkim czasie osiągnął dużą popularność, jednak ta wśród marek wydawała się być dosyć mocno ograniczona. Chwilę potem pomysł krótkich, znikających materiałów wideo zapożyczył Instagram i wbrew temu, co mogłoby się wydawać, odniosły one w tej aplikacji o wiele większy sukces. Zarówno wśród zwykłych użytkowników, jak i wśród tych największych i nieco mniejszych marek, które wykorzystują Instagram do promowania się. Kiedy w 2016 roku wprowadzono nową funkcję, raczej ciężko było doszukać się oryginalności w tym pomyśle. Nawet dodatki, z których można korzystać (na przykład filtry czy naklejki) do złudzenia przypominały to, co już było dobrze znane ze Snapchata. Jak się jednak okazało nawet te pożyczone pomysły, mogą zaowocować triumfem. To, w jaki sposób wykorzystamy Instagram Stories do promowania swojej firmy, zależy tylko od naszej pomysłowości. Odbiorcy na pewno chętnie poznają życie firmy zza kulis. Przygotowania do targów, praca nad nowym produktem, a nawet codzienne życie w biurze… tego wszystkiego nie zobaczą podczas odwiedzin na naszej stronie internetowej czy w czasie zapoznawania się z ofertą. Pokazywanie w umiejętny sposób mniej oficjalnej twarzy marki na Instagram Stories na pewno wzbudzi sympatię klientów. Oprócz aspektu rozrywkowego na pewno pozytywnie odebrany przez odbiorców będzie ten bardziej edukacyjny. W zależności od charakteru działalności możemy pokazywać zastosowanie naszych produktów lub na przykład odpowiadać na pytania, które często pojawiają się pod zdjęciami czy postami na Facebooku.

Nieco inaczej

Być może ciężko jest wyjść poza ramy przygotowanych z największą starannością zdjęć czy grafik i zdecydować się na komunikację obejmującą również materiały wideo. Jak jednak pokazują liczne przykłady, pokazywanie nieco innej twarzy na filmikach może skutecznie pomóc w zjednywaniu fanów.

boty-marketing

Boty – czy taka komunikacja ma sens?

Pewnie jeszcze kilkanaście lat temu wizja tego, że człowiek zostanie zastąpiony przez roboty, wywoływała gęsią skórkę i wydawała się raczej dobrym scenariuszem na film sciene-fiction, a nie realną przyszłością. Współczesność pokazuje jednak, że proces ten cały czas postępuje i z powodzeniem wchodzi do różnych dziedzin naszego życia i do wielu branż. W końcu taka automatyzacja powinna ułatwiać życie… ale czy na pewno to robi? I czy rzeczywiście dla wszystkich jest udogodnieniem? Zależy to na pewno od punktu widzenia, ale jedno z pewnością można stwierdzić – boty stały się nieodzownym elementem marketingu.

Wady i zalety

Oczywiście wszystko zależy od konkretnej sytuacji, ale z założenia boty powinny być jak najlepszym substytutem rozmowy z człowiekiem. Jak jednak pokazuje wiele przykładów, nie zawsze sprawdzają się niezawodnie. Dlatego warto zadbać o to, aby konsument, który napisał z zapytaniem o konkretną informację, miał świadomość tego, że nie rozmawia z pracownikiem firmy. Jeśli decydujemy się na ten typ kontaktu z klientem, to warto mieć na względzie wszelkie niedoskonałości, którymi w dalszym ciągu charakteryzują się boty i być w gotowości do pomocy i zareagowania w sytuacji, która będzie tego wymagała. Dla wszystkich osób, którym bot wydaje się świetnym pomysłem mamy dobrą wiadomość. Stworzenie go na najpopularniejszym na chwilę obecną komunikatorze, czyli Messengerze jest bezpłatne i będzie wymagało jedynie poświęcenia nieco czasu. Oczywiście, zanim stworzony bot ujrzy światło dzienne, należy go dokładnie przetestować. Zaawansowane boty nie tylko udzielają odpowiedzi na najprostsze i bardziej skomplikowane pytania, ale również doradzają, uczą a nawet bawią. Mają też bardzo dużą zaletę – nie potrzebują wolnego. To znaczy, że mogą pomóc właściwie 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Biorąc pod uwagę fakt, że brak jakiejś informacji może skutecznie zniechęcić potencjalnego klienta na przykład do dokonania zakupu w naszym sklepie internetowym, jest to mocny argument przemawiający na ich korzyść.

Co nas czeka?

Warto zadać sobie pytanie, co z perspektywy naszego klienta jest ważniejsze – błyskawiczny czas reakcji czy rzeczywista, rzetelna pomoc. Pewnie nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ w przypadku bardzo prostego pytania szybka i trafna odpowiedź bota sprawi, że zapunktujemy u odbiorcy. Jednak, gdy pojawi się nieco bardziej skomplikowany problem i nasz bot sobie z nim odpowiednio nie poradzi, to możemy niechcący wzbudzić w potencjalnym kliencie irytację. Należy wspomnieć o tym, że rozwój botów jest jednym z najczęściej wymienianych w różnych publikacjach trendów na ten rok, na pewno więc z zaciekawieniem będziemy obserwować tę ewolucję.

rozszerzona-rzeczywistosc-agencja-reklamowa

Rozszerzona rzeczywistość – bawi, zaskakuje, pomaga

Konsumenci chcą więcej, oczekują ze strony marek kreatywności i lubią być zaskakiwani. Z drugiej strony cenią sobie również wygodę, nowoczesne rozwiązania, które mogą ułatwić życie oraz idealnie dopasować produkt lub usługę do ich potrzeb. Naprzeciw oczekiwaniom klientów wychodzi rozszerzona rzeczywistość, która już jakiś czas temu szturmem wdarła się do marketingu. I mimo że wykorzystywana jest w naprawdę wielu dziedzinach, to z powodzeniem może również przekonać do zakupu, zapewnić rozrywkę na najwyższym poziomie lub po prostu uprościć życie w niektórych obszarach.

Łączenie światów

Czym więc właściwie jest rozszerzona rzeczywistość? To połączenie świata realnego z elementami wygenerowanymi komputerowo. A skąd wynika rosnąca popularność komputerowej rzeczywistości? Na pewno w dużej mierze z faktu, że zdecydowana większość populacji posiada smartfony wyposażone w kamerę, z której obraz może być rozszerzony o pewne elementy. Przykładu wcale nie trzeba szukać daleko. Można tutaj wspomnieć, chociażby o grze Pokemon Go, która szturmem podbiła serca użytkowników na całym świecie. I mimo że jej sława już przebrzmiała, to trzeba przyznać, że łowienie pokemonów wprost z chodnika w drodze na przystanek mogło wciągać. Oczywiście rozszerzona rzeczywistość nie kończy się na smartfonach. Doskonale sprawdzają się tutaj również tablety, czy bardziej zaawansowane specjalne okulary. Oprócz wykorzystania w rozrywce, czy całkiem poważnych dziedzinach, jak na przykład medycyna, AR (Augmented Reality) ma również zastosowanie w marketingu. Może na przykład wspierać sprzedaż poprzez ułatwianie klientowi podejmowania decyzji zakupowych. Chociażby poprzez umożliwienie „przymierzenia” ubrania, nad którym się zastanawia lub sprawdzenia jak dodatki do mieszkania, które ogląda w sklepie internetowym, naprawdę będą prezentowały się w jego wnętrzu. Póki co wykorzystywanie tej technologii może być dla wielu osób jedynie ciekawostką, ale bardzo prawdopodobne, że już niedługo stanie się standardem na przykład w sklepach internetowych, a łączenie świata prawdziwego z wirtualnymi elementami będzie dla konsumentów codziennością. Oprócz praktycznego zastosowania rozszerzonej rzeczywistości w marketingu warto pamiętać o tym, że doskonale zwraca ona uwagę konsumentów i daje się świetnie wykorzystać na przykład w przestrzeni miejskiej. Nic więc dziwnego, że firmy coraz częściej używają jej w reklamach.

Co nas czeka

Wydaje się, że w czasach tak silnej konkurencji wyróżnienie się na tle rynkowych przeciwników jest prawdziwą sztuką. Jak więc tego dokonać, jeśli nie poprzez wykorzystywanie najnowszych technologii, nieustanne wprawianie konsumenta w zdumienie oraz jak najlepszą odpowiedź na jego oczekiwania. Jedyne, co z całą pewnością można stwierdzić to to, że rozszerzona rzeczywistość jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Zarówno jeśli chodzi o praktyczne zastosowanie AR, jak i wykorzystanie jej w rozrywce jesteśmy przekonani, że jeszcze nie raz zostaniemy zaskoczeni.

aplikacja-internetowe-agencja

Aplikacje – bawią, uczą, wspierają biznes

Czasy, w których telefon służył tylko do dzwonienia i ewentualnie pisania wiadomości już dawno przeminęły. Obecnie smartfon to prawdziwa skarbnica, właściwie wszystkiego. Wszystkiego w postaci między innymi aplikacji, które chyba nigdy nie przestaną zadziwiać. Ich wachlarz jest tak szeroki, że o jakiekolwiek dziedzinie życia nie pomyślimy, to znajdziemy aplikację, która będzie w niej przydatna, albo i nie…dziwna i niepotrzebna a ściągana codziennie przez tysiące osób.

Fenomen aplikacji

Ogólnie aplikacja mobilna to po prostu oprogramowanie dostosowane do urządzeń mobilnych. Podobno przeciętny użytkownik smartfona instaluje na nim aż kilkadziesiąt aplikacji. Całkiem niedawno bardzo szerokim echem odbiła się aplikacja Pokemon Go, która pobiła rekordy ściągnięć i w kilka dni zdobyła zawrotną popularność, która oczywiście z czasem zaczęła cichnąć, jednak sukcesu, tak czy owak nie można jej w żadnym wypadku odmówić. Mimo iż wiele osób wskazywało jako zaletę grania w Pokemon Go podniesienie sprawności fizycznej, nawiązywanie kontaktów czy wyciągnięcie nastolatków z domów to wciąż jest to po prostu aplikacja służąca rozrywce. I mimo że wiele z najpopularniejszych aplikacji ma charakter rozrywkowy, to nie jest to zdecydowanie najważniejszy, a na pewno niejedyny aspekt, o którym należy wspomnieć podczas rozważań nad fenomenem aplikacji mobilnych. Oprócz tego, że bawią i zapewniają rozrywkę, aplikacje po prostu ułatwiają życie. W końcu posiadanie wiedzy na temat rozkładu jazdy MPK w małym palcu, a raczej w swoim smartfonie może niejednokrotnie się przydać. Tym bardziej że aplikacje są w stanie pokazać, gdzie obecnie się znajdujemy i jak dojść na najbliższy przystanek. Jeszcze inne aplikacje pomagają się zorganizować dzięki możliwości zorganizowania całego dnia lub sporządzenia obowiązków do wypełnienia. Dla osób, które niekoniecznie są zwolennikami tradycyjnych rozwiązań taka aplikacja to zdecydowanie bardziej przystępna opcja niż dźwiganie przy sobie przez cały dzień kalendarza z 365 kartkami. Za kolejną księgę, której noszenie przy sobie można uznać za średnio praktyczne, jest słownik języka obcego, a dzięki odpowiednim aplikacjom mamy skarbnice wiedzy przy sobie, w telefonie. Co za tym idzie, możemy poszerzać swoją wiedzę właściwie zawsze i wszędzie, nudząc się w tramwaju, czy czekając na posiłek w restauracji. Aplikacje mogą liczyć nam kalorie, znajdować przyjaciół, ułatwiać komunikację, przypominać o wypiciu szklanki wody… możliwości jest naprawdę wiele. Nie brakuje też tych aplikacji, w przypadku których człowiek zastanawia się, w jakim celu ktoś poświęcił czas i pieniądze na ich stworzenie, a którym również o dziwo nie brakuje zwolenników. Jednak odpowiedź na pytanie: co kieruje osobami grającymi w grę, w której jedynym zadaniem jest trzymanie palca w określonym miejscu na ekranie smarfona chyba nigdy nie zostanie udzielona. Wydaje się, że ilość punktów zdobyta właśnie w taki sposób przynosi raczej mało satysfakcji. Nie sposób nie wspomnieć też o aplikacji, której cena wynosiła prawie 1000 dolarów. Można by pomyśleć, że musiała być naprawdę świetna i przydatna. Otóż nie, po jej pobraniu na ekranie można było wyświetlić czerwony diamencik, to naprawdę tyle. Można jedynie wspomnieć, że jej nazwa brzmiała „Jestem bogaty”.

Aplikacje w biznesie

Wzrastająca na przestrzeni ostatnich lat popularność urządzeń mobilnych, a co za tym idzie aplikacji, spowodowała, że również w biznesie mają one swoje zastosowanie i coraz więcej firm decyduje się na stworzenie swojej własnej aplikacji. Czy to się opłaca? Jak się okazuje tak. Aplikacja pomaga w utrzymywaniu kontaktu w klientami, budowaniu ich lojalności oraz kreowaniu wizerunku.

instagram-prowadzenie-konta

Instagram w biznesie

Można odnieść (całkiem słuszne) wrażenie, że dzisiejszy marketing Social Mediami stoi! Każda firma może pochwalić się kontem na Facebooku, a tych, które decydują się na inne kanały, jest stosunkowo niewiele. A co z Instagramem, który w końcu również stanowi świetną platformę do komunikacji z klientami?

Bardziej biznesowy

Wraz z początkami swojego istnienia Instagram kojarzył się głównie z autoportretami i zdjęciami posiłków (oczywiście takich treści w dalszym ciągu nie brakuje) jednak z czasem zaczął on zyskiwać coraz większe znaczenie dla biznesu, a na chwilę obecną wiele topowych, jak i tych mniej popularnych marek świetnie odnajduje się w gąszczu hasztagów i zdjęć. Co ważne, dopiero od niedawna również tutaj istnieje możliwość posiadania konta firmowego. Co to oznacza? To, że możemy zaprezentować swoją firmę w sposób bardziej profesjonalny. Dodatkowo pojawiło się kilka opcji, które zdecydowanie ułatwią realizowanie instagramowej strategii firmy. Po pierwsze istnieje możliwość dodania kontaktu do profilu, dodatkowa ikona, która pojawia się bezpośrednio obok przycisku „obserwuj” umożliwia zainteresowanym nawiązania kontaktu z firmą. Drugim istotnym udogodnieniem jest dostęp do statystyk, na podstawie których możemy dowiedzieć się na przykład jakie treści są najbardziej lubiane przez naszych obserwatorów. Statystyki pozwolą również ustalić, czy trafiamy do grupy odbiorców, na których zależy nam najbardziej – mamy wgląd w dane, dotyczące między innymi wieku czy płci osób nas obserwujących. To o czym jeszcze warto wiedzieć, to fakt, że Instagram, podobnie zresztą jak Facebook umożliwia wykupowanie reklam w serwisie. O tym, że Instagram chce swoją funkcjonalnością jak najlepiej odpowiedzieć na potrzeby firm, stanowi fakt, że wciąż testowane są nowe rozwiązania. Mowa tutaj dokładnie o możliwości dodawania informacji o prezentowanych produktach wraz z odnośnikiem ułatwiającym ich zakup. Na razie na próżno szukać tej opcji na polskim Instagramie, gdyż jest ona dopiero wprowadzona eksperymentalnie w Stanach Zjednoczonych, jednak kto wie, czy wkrótce nie zostanie udostępniona również naszym rodzimym użytkownikom. Zapewne oszczędziłoby pracy przy odpowiadaniu na pytania dotyczące produktu wielu markom, być może podniosłoby sprzedaż, a na pewno byłoby wygodniejsze niż zamieszczanie linków w opisie do zdjęcia.

Zamienić lajki na serduszka

Bez względu na to, czy już przełączyliśmy konto na biznesowe, czy w dalszym ciągu działamy z poziomu konta prywatnego Instagram daje nam wiele możliwości. Podobnie jak na Facebooku możemy z łatwością wchodzić w interakcję z naszymi fanami, co więcej kierując się hasztagami możemy trafiać na ich profile, na których na przykład znajduje się zdjęcie „z udziałem” naszego produktu. Hasztagi i oznaczenia mogą również okazać się przydatne w przeprowadzaniu konkursu. Co liczy się oprócz hasztagów? Przede wszystkim zdjęcia! Chwytliwe, estetyczne, po prostu przyjemne dla oka obrazy mają ogromną moc przyciągania. Dlatego, jeśli naszym głównym celem jest prezentacja produktu, a w efekcie jego sprzedaż warto zastanowić się nad kreatywnym zaprezentowaniem go na naszym profilu. Surowe zdjęcie prezentujące artykuł na białym tle sprawdzą się już na dalszym etapie, na przykład w sklepie internetowym, gdzie klient chce poznać szczegóły i parametry techniczne, ale raczej nie w serwisie, na który użytkownik niejednokrotnie zagląda w poszukiwaniu inspiracji, trendów i pomysłów. Ponad 3 mln użytkowników to całkiem sporo, może zatem warto spróbować swoich sił i oprócz „lajków” zbierać również „serduszka”.

blog-agencja-interaktywna-rwd

Strona responsywna – dzisiaj to już konieczność

Kiedyś świat wyglądał prościej, wiadomo było na przykład, że jeśli ktoś używa internetu do przeglądania stron internetowych to robi to na komputerze, innej możliwości nie było. Jednak wszystko idzie z duchem czasu, również w tej dziedzinie od czasu rozpowszechnienia się internetu wiele się zmieniło. Społeczeństwo staje się coraz bardziej mobilne, a atrybutem nowoczesnego człowieka jest dzisiaj smartfon i tablet. Ciężko jest nam wyobrazić sobie dzień bez telefonu pod ręką, a co dopiero funkcjonowanie bez niego. Przestał on służyć tylko do komunikowania się z innymi, na chwilę obecną ma wiele innych zastosowań, ludzie jadąc w tramwaju do pracy dokonują zakupów online, poszukują propozycji na wakacje czy przeglądają różne portale.Tak rozwinął się świat i nie zapowiada się, żeby ten rozwój został zahamowany. Strony internetowe musiały pójść z biegiem czasu i dostosować się do nowej rzeczywistości. Co łączy te dwie kwestie: mobilność i strona www?

RWD, czyli Responsive Web Design

Znana od kilku lat technika projektowania stron internetowych nadal dla wielu pozostaje bardzo odległym tematem. Kiedy jednak urządzenia mobilne zaczynają podbijać rynek sprzedażowy, trzeba bliżej przyjrzeć się pojęciu RWD.

RWD to jak wspomniano jedna z technik projektowania stron www. Różni się jednak od innych tym, że jest ona tworzona w taki sposób, aby mogła być w odpowiedni sposób wyświetlana na wszystkich urządzeniach mobilnych. Na pewno każdy z nas spotkał się z sytuacją, kiedy nie mógł przy pomocy smartfona przejrzeć oferty swojego ulubionego e-sklepu czy przeczytać ciekawego newsa na blogu. Dlatego też w takich przypadkach warto jest skorzystać z techniki RWD, czyli stworzenia strony responsywnej. Jest to ta sama strona jednak wykonana w specjalny sposób, który umożliwia dopasowanie się jej do każdego rodzaju urządzenia mobilnego. Rozdzielczość ekranu urządzenia nie jest już przeszkodą do prawidłowego wyświetlania się strony www.

Dostosowanie się do szerokości ekranu – jak to działa

Strony mogą dostosowywać się do szerokości ekranu na dwa sposoby:

1. Płynnie: oznacza to, że przy zmianie szerokości wyświetlacza poszczególne elementy strony pozostają lub są ukrywane. Również ich szerokość zmienia się płynnie.
2. Statycznie: przy pomocy odpowiednich skryptów strona rozpoznaje szerokość wyświetlacza, a następnie ładuje odpowiedni dla niej szablon.

Nie ulega wątpliwości, że posiadania strony responsywnej to bardzo duża zaleta każdej firmy a w dzisiejszych czasach nawet konieczność. W ten sposób każdy użytkownik niezależnie od miejsca, w jakim się znajduje, może przejrzeć ofertę sklepu, przeczytać newsy z bloga czy zasięgnąć porady eksperta. Poruszanie się po stronie internetowej będzie dla niego komfortowe a jej obsługa nie sprawi mu problemu, niewątpliwie przyczyni się to do tego, że zostanie na niej dłużej. Bardzo łatwo dostrzec korzyści wynikające z responsywnej strony internetowej. Jeśli nie do końca wiesz jak się za to zabrać z przyjemnością Ci pomożemy. A czy to się opłaca? Oczywiście, że tak. Zadowolony użytkownik z pewnością wróci na stronę, która mu się spodobała.