platforma-sklepu-internetowego

Przegląd bezpłatnych platform e-commerce

Po podjęciu decyzji o rozpoczęciu sprzedaży online przyszedł czas na wybór odpowiedniej platformy, na której będziemy sprzedawali nasze towary lub usługi. Wybór jest szeroki. Dostępne są zarówno bezpłatne jaki i płatne platformy. Jaką platformę sprzedażową wybrać?

Prestashop

Prestashop jest darmowym rozwiązaniem do prowadzenia biznesu internetowego. Sklepy oparte o Prestashop są bardzo popularne. Sklep posiada intuicyjny i szybko przyswajalny panel administracyjny przez który możemy dodawać produkty jak i obsługiwać zamówienia. Instalacja nie powinna sprawić problemu nawet osobie, która nie jest zbyt doświadczonym użytkownikiem. System krok po kroku przeprowadzi Cię po instalacji. Prestashop posiada dużo wbudowanych funkcjonalności, które pomogą w sprzedaży i marketingu. Dodatkowo istnieje wiele rozszerzeń i modyfikacji (zarówno bezpłatnych jak i płatnych), które rozszerzą możliwości sklepu.

Woocommerce

Woocommerce to moduł instalowany do CMS WordPress. Po instalacji modułu Woocommerce strona otrzymuje nową funkcjonalność jakim jest sklep internetowy. Jeżeli już posiadasz stronę internetową lub bloga zbudowanego na WordPressie to rozwiązanie będzie dobrym wyborem. Jednocześnie możesz posiadać stronę internetową, bloga oraz sklep internetowy. Wszystko zarządzane w jednym panelu administracyjnym. Podobnie jak w przypadku Prestashop istnieje wiele dodatkowych modułów i wtyczek rozszerzających funkcjonalności sklepu. Sklepy oparte o Woocommerce sprawdzą się zarówno w małych sklepach jak i średniej wielkości.

Magento

Rozbudowana platforma do sprzedaży online. Istnieje zarówno wersja darmowa (open source) jak i wersja płatna, z większą ilością funkcji. Wersja podstawowa (darmowa) powinna wystarczyć na start. W Magento znajdziesz bardzo rozbudowany system do analiz, tworzenia raportów czy innych statystyk.

Virtuemart

Virtuemart to rozszerzenie do Joomla, które po instalacji daje możliwości sklepu internetowego. Sam panel administracyjny jest bardziej skomplikowany niż w przypadku WordPress. Sama platforma jest mało popularna, przez co jest znacznie mniej dodatków i rozszerzeń niż do innych systemów. Rozwiązanie to będzie odpowiednie dla osób, które już posiadają stronę internetową obsługiwaną przez CMS Joomla. Nowym użytkownikom nie polecamy jednak tej platformy.

OpenCart

Darmowa platforma OpenCart popularny skrypt do prowadzenia sklepu online. System, pozwala na szybkie i solidne założenie sklepu internetowego. Istnieje wiele darmowych i płatnych rozszerzeń do OpenCart. Dodatkowo platforma OpenCart bardzo małe wymagania sprzętowe.

marketplace-facebook

Marketplace – nowa funkcjonalność od Facebooka

Facebook pomimo pojawiających się już jakiś czas temu prognoz zapowiadających jego upadek i coraz mniejszą liczbę aktywnych użytkowników na przekór wszystkiemu trzyma się całkiem dobrze. Być może osoby, które wróżyły jego koniec, nie przewidziały tego, w jakim stopniu będzie się nieustannie rozwijał. Bowiem mimo że oczywiście zachował swoje podstawowe funkcje, czyli umożliwianie kontaktu ze znajomymi czy aktualizowanie osi czasu, to ciężko nie zauważyć, że od swoich początków bardzo się zmienił. Teraz wychodzi naprzeciw kolejnym oczekiwaniom facebookowiczów i udostępnia im miejsce, w którym mogą sprzedawać oraz kupować rzeczy, czyli Marketplace. Funkcjonalność ta dopiero co pojawiła się w Polsce, jednak z przekonaniem można stwierdzić, że wprowadzenie jej było tylko kwestią czasu.

Kupić, sprzedać

Jeszcze na długo przed pojawieniem się Marketplace na Facebooku z powodzeniem funkcjonowały grupy, które w zamyśle kojarzyły ze sobą osoby zainteresowane kupnem lub sprzedażą. Obserwując liczbę ich członków oraz ruch, który generują, można domyśleć się, że chętnych na korzystanie z facebookowej tablicy ogłoszeń nie zabraknie. Tym bardziej że jest ona (przynajmniej jak na razie) darmowa. Biorąc pod uwagę fakt, że wystawienie oferty na wielu z najpopularniejszych serwisów do tego służących kosztuje i to wcale nie tak mało może to być jej mocna strona. Domyślnie po wejściu do Marketplace widzimy oferty ze swojej okolicy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozszerzyć jednym kliknięciem obszar naszego zainteresowania czy zawęzić dziedzinę, która nas interesuje. Marketplace ma za zadanie jedynie skojarzyć ze sobą osobę, która zamieściła ofertę z tą, która jest nią zainteresowana. To oznacza, że kwestia płatności czy forma wysyłki/odbioru produktu to sprawa pomiędzy użytkownikami. Od dawna można zauważyć, że Facebook nie jest już tylko portalem do dzielenia się zdjęciami z wakacji, stał się również bardzo ważnym narzędziem w rękach firm, które umiejętnie je wykorzystują. Można się zatem spodziewać, że również Marketplace będzie miał w zanadrzu funkcje, które będą skierowane  do biznesowych użytkowników. Biorąc pod uwagę szeroko komentowane problemy z zasięgiem postów, jakie w ostatnim czasie dotknęły podmioty wykorzystujące Facebooka jako narzędzie do promowania usług czy produktów ciężko przewidzieć, w jakiej formie zostaną one wprowadzone.

Z myślą o użytkownikach?

Na pewno wielu użytkowników zerknie na nową funkcjonalność Facebooka tylko z ciekawości, ale znajdą się i tacy, którzy będą ją z powodzeniem wykorzystywali być może jako alternatywę dla innych serwisów ogłoszeniowych. Jedno jest pewne, serwis nie próżnuje i mimo że niektóre zmiany spotykają się z niemałą krytyką, to ciężko nie docenić ciągłego rozwoju, jaki możemy obserwować.

porzucony-koszyk-sklep-internetowy

Porzucony koszyk – dlaczego klienci rezygnują?

Wyzwań, jakie stoją przed sprzedawcą internetowym, jest naprawdę sporo. Samo przyciągnięcie klienta do sklepu online może być niełatwym zadaniem – ogromna konkurencja kusząca promocjami i udogodnieniami powoduje, że trzeba się nieźle wykazać, aby wyróżnić swój sklep na tle innych. Kolejnym krokiem jest sprawienie, aby potencjalny klient doszedł do wniosku, że właśnie u nas chce dokonać zakupów. I nawet jeśli tak się stanie i zacznie “wrzucać” do koszyka produkty, które chce kupić to jak się okazuje jeszcze nie mamy powodu do świętowania. Porzucony koszyk, czyli zakupy, od których klient odstąpił właściwie w ostatnim momencie, to niestety dosyć powszechne zjawisko. Tym bardziej warto zastanowić się nad tym, co może skłonić konsumenta do pozostawienia swoich zakupów i opuszczenia sklepu.

Jak to działa?

Oczywiście nie zawsze wina za porzucony koszyk leży po stronie sklepu internetowego. Osoba, która skompletowała zamówienie, mogła się rozmyślić z całkiem błahego powodu, na przykład przypominając sobie nagle o innych, ważnych wydatkach. W takie sytuacji warto zadbać o to, aby przy kolejnej wizycie w naszym sklepie miała szansę na ponowne zobaczenie koszyka i powtórne przemyślenie decyzji o zakupie. Często jednak porzucony koszyk nie jest wynikiem ludzkiej natury i niezdecydowania, a błędów, których sklep nie wyeliminował. Jednym z powodów, dla których klienci nie finalizują transakcji, są wszelkiego rodzaju niemiłe niespodzianki, które czekają na nich na samym końcu drogi do upragnionych produktów. Może chodzić na przykład o jakiś dodatkowy koszt, który nie został uwzględniony wcześniej. Być może darmowa przesyłka, która skłoniła go do skompletowania zamówienia, owszem obowiązuje, ale od kwoty przekraczającej znacznie tę, którą miał zamiar przeznaczyć na zakupy. Istotnym problemem może być również zbyt skomplikowany proces finalizacji zakupów. Każda kolejna podstrona z rubrykami do wypełnienia będzie mocno testowała cierpliwość gościa dokonującego zakupów w naszym sklepie internetowym. Oczywiście wiele zależy tutaj również od okoliczności, ponieważ w momencie, gdy transakcja dotyczy drogiego, czy nawet luksusowego towaru wówczas kupujący będzie bardziej skłonny do poświęcenia większej ilości czasu na wypełnienie formularza. Inną ważną kwestią, o której warto wspomnieć, jest zaufanie. Jeszcze jakiś czas temu wiele osób nie chciało decydować się na zakupy w sieci ze względu na brak poczucia bezpieczeństwa podczas dokonywania takich transakcji. Obecnie sytuacja diametralnie uległa zmianie i zakupy online są na porządku dziennym, jednak w dalszym ciągu warto zwrócić uwagę na to, aby nie dawać konsumentów powodów do niepokoju.

Satysfakcja z zakupów

Z perspektywy potencjalnego klienta od wejścia do naszego sklepu internetowego aż do sfinalizowania transakcji może wiele się wydarzyć. Powinniśmy zadbać o to, aby powodów, przez które może odstąpić od zakupów, było jak najmniej.

pozyskiwanie-klientow-agencja

Język korzyści – jak przekonać klienta?

Na folderach reklamowych, ulotkach, stronach internetowych… niemalże codziennie w wielu miejscach każdy z nas ma do czynienia z tekstami, które w założeniu mają nas do czegoś przekonać i nakłonić. Nieważne czy chodzi o zakup produktu, czy może o wybór konkretnej usługi, firmy dwoją się i troją, aby konsument wybrał właśnie ich. Jednak w jaki sposób przekonać konsumenta przy użyciu słowa, że właśnie to, co oferujemy, zaspokoi jego potrzebę w pełni z satysfakcjonującym efektem. Z pomocą przychodzi tutaj język korzyści, z którym zapoznać powinien się każdy, komu zależy na zwiększeniu sprzedaży.

Cecha a korzyść

Nie ma się co oszukiwać, konkurencja na rynku jest ogromna. I właściwie bez znaczenia jest to, jaką dokładnie branżę weźmiemy pod uwagę, to przekonanie potencjalnego klienta do swojej oferty jest nie lada wyzwaniem. Powielane, oklepane i wypełnione pustymi frazesami teksty raczej nikogo nie zachęcą. Co zatem jest kluczem do sukcesu? Używanie języka korzyści. Czyli zamiast opisywania cech samego produktu, podkreślanie korzyści, jakie z nich wynikają dla klienta. Niezależnie od tego, czego dotyczy tekst, język korzyści sprawdzi się równie dobrze w odniesieniu do najprostszego długopisu, jak i bardzo skomplikowanego i specjalistycznego produktu. Stosować go można nie tylko w ulotkach czy folderach, ale również w rozmowie twarzą w twarz. Kobieta, która udała się do fryzjera, będzie zdecydowanie bardziej przekonana do fryzury, którą jej proponuje, jeśli usłyszy, że dzięki nowoczesnemu cięciu każdego poranka będzie mogła zaoszczędzić kilka minut, które dotychczas musiała przeznaczyć na układanie fryzury. Gdyby usłyszała jedynie, że jest to nowoczesne cięcie i włosy same się układają, to pewnie zastanowiłaby się, czy na pewno jest to odpowiedni wybór. Język korzyści sprawdzi się równie dobrze w sytuacji, gdy chcemy opisać coś, pod czym klient może nawet dokładnie nie wiedzieć, co się kryje. Weźmy na przykład opisywaną ostatnio na naszym blogu administrację stronami internetowymi. Ktoś, kto co prawda ma stronę internetową i wie, że jest ona niezbędna do pozyskiwania klientów, niekoniecznie musi wiedzieć w jakim celu warto regularnie robić kopie bezpieczeństwa. Gdy jednak usłyszy, że dzięki temu będzie mógł spać spokojnie, bo nawet jeśli strona ulegnie atakowi lub będzie miała miejsce jakaś awaria, to nie będzie to miało większych konsekwencji i klienci bez dłuższej przerwy będą mogli korzystać ze strony, to najprawdopodobniej powie mu to więcej.

Ważne informacje

Klienci są coraz bardziej świadomi, coraz więcej wymagają i coraz trudniej jest ich zadowolić informacjami bez konkretów. Takie mamy czasy, a głównym zadaniem każdej firmy, której zależy na sprzedaży, jest dopasowanie się do nich i sprostanie oczekiwaniom konsumentów. „Suche” informacje o produkcie jak na przykład parametry techniczne najczęściej niewiele powiedzą klientowi, zdecydowanie większą wartość będzie miało dla niego to, w jaki sposób wpłyną one na jego życie. Język korzyści warto ćwiczyć i na stałe wprowadzić go do komunikacji z klientem, który na pewno doceni troskę o jego potrzeby.

e-merchandising

E-merchandising – jak zwiększyć sprzedaż?

E-merchandising to temat, który w nieco innej formie już przewinął się przez wpisy na naszym blogu. Próbowaliśmy wyjaśnić zjawisko, z którym spotyka się każdy z nas – jak to się dzieje, że wchodząc do sklepu po dwie rzeczy, wychodzimy z pełnym koszykiem? Odpowiedzią okazała się podatność na manipulacje, które sklepy świadomie wykorzystują do nakłonienia nas, do sięgnięcia po konkretny produkt lub zrobienie większych niż potrzebujemy zakupów. No dobrze, skoro działa to w ten sposób, to merchandising jest sztuką, którą powinien opanować każdy skuteczny sprzedawca. Nadrzędnym celem wykorzystania merchandisingu jest wpływanie na zachowania konsumentów, które prowadzi do zwiększenia sprzedaży. Jak więc dokonać tego w sklepie internetowym?

Różne techniki

Być może jest to oczywiste, ale tym, co zachęca lub zniechęca konsumentów odwiedzających nasz sklep internetowy do dłuższego pobytu i „wycieczek”, których nie planowali, jest wygląd. Intuicyjny i miły dla oka sklep sprawi, że klient nie tylko szybko znajdzie to, czego szukał, ale również z ciekawości zajrzy do innych kategorii lub przy okazji obejrzy to, czego zakup planował dopiero w przyszłości. Przemyślane i korzystnie zaprezentowane kategorie produktów (podobnie jak schludne i przejrzyste alejki w sklepach stacjonarnych) zachęcają do dłuższych wycieczek. Obok tego bardzo ważna jest prezentacja produktu z wysokiej jakości zdjęciem oraz wartościowym opisem. Pamiętajmy, że o ile w sklepie stacjonarnym klient może sięgnąć po dobrze wyeksponowany produkt i przyjrzeć mu się dokładnie, w sklepie internetowym będzie musiał podjąć decyzję na podstawie zdjęć i opisu. Często wykorzystywaną techniką, która ma nakłonić klienta do obejrzenia jak największej ilości produktów, jest podpowiadanie, co może go zainteresować, bądź pokazywanie jakie produkty oglądali inni klienci, zainteresowani tym samym. Podobnie jak w sklepie stacjonarnym, tak i podczas zakupów online na klienta bardzo działają promocje, możemy być zatem pewni, że zainteresuje się on produktem, który zostanie wyróżniony w związku z atrakcyjną ceną, bądź jakąś inną korzyścią. Możemy stworzyć również całą podstronę z promocyjnymi produktami, która zostanie odwiedzona przez ciekawskich odwiedzających. Uwagę klientów przyciągną także produkty najczęściej kupowane, najwyżej oceniane lub rekomendowane przez ekspertów. Czasami można również trafić na planszę „a może zainteresuje Cię jeszcze…” podczas przejścia do koszyka zakupów i sfinalizowania transakcji. Można przyrównać to do eksponowania produktów wzdłuż ścieżki prowadzącej do kasy, na które mamy skusić się w ostatniej chwili.

Wartościowe sugestie

Warto zadawać sobie sprawę z tego, że e-merchandising to w dużych sklepach internetowych prawdziwy biznes, w którym firmy płacą naprawdę spore pieniądze, aby klient „potknął się” właśnie o ich produkt (wyświetlany na przykład na belce na stronie głównej) lub aby artykuł ten znalazł się w najlepszym, najbardziej widocznym miejscu na „półce” (na przykład na szczycie kategorii lub na samej górze wyników wyszukiwaniu po wpisaniu konkretnej frazy). Czy jest w tym coś złego? Raczej nie. Pod warunkiem, że sugestie te nie są jedynym czynnikiem, który kieruje konsumentem podczas zakupów.

pozytywne-opinie-dodawanie

Pozytywne opinie – jak je zbierać?

Mówi się, że najlepszą reklamą jest zadowolony klient. Oczywiście… pod warunkiem, że zechce podzielić się swoim zadowoleniem z innymi osobami, naszymi potencjalnymi klientami. Jeśli bowiem swoją pozytywną opinię będzie skrzętnie ukrywał, to jedyną korzyścią wynikającą z tego faktu zostanie to, że sam ponownie do nas wróci przy kolejnej okazji. Niestety tak już zazwyczaj bywa, że zdecydowanie chętniej opisywanymi doświadczeniami dotyczącymi współpracy z konkretną firmą są te negatywne, które niekoniecznie chcielibyśmy widzieć na naszej stronie lub profilu w mediach społecznościowych. O radzeniu sobie z nieprzychylnymi opiniami już pisaliśmy na naszym blogu. Dzisiaj skupmy się na tym, jak nakłonić klientów, aby wystawili pochlebną opinię o naszej firmie po udanej współpracy, której efekty były satysfakcjonujące.

Właściwie po co?

Osoba, szukająca firmy, której będzie mogła zlecić zadanie lub sklepu, w którym dokona zakupów, analizuje znalezione w Internecie informacje. Właściwie automatycznie do tych, które znajdują się w zakładce „o nas” lub „korzyści” podejdzie sceptycznie (zakładając, że ma do czynienia z firmą po raz pierwszy). To oczywiste, że jedyne, na co trafi to same superlatywy, a zapewnienie o błyskawicznym zrealizowaniu zamówienia znajdzie w co drugim sklepie internetowym. Jednak jeśli to zapewnienie zostanie potwierdzone przez szereg komentarzy zadowolonych klientów, to zaufanie zacznie rosnąć. Zdecydowana większość internautów przyznaje, że przed dokonaniem zakupu w sklepie internetowym zwraca uwagę na opinie innych użytkowników.

Jak zbierać opinie?

Najbardziej oczywistą odpowiedzią na to pytanie może być stwierdzenie „poprosić”. Jednak często sama prośba o opinię skierowana do osoby, która dokonała zakupów w naszym sklepie, nie wystarcza. Sformułowanie opinii wymaga nieco wysiłku, można założyć zatem, że osoba taka będzie oczekiwała czegoś w zamian – na przykład rabatu udzielonego na kolejne zakupy (tutaj bardzo prawdopodobne jest to, że oprócz pozytywnej opinii zyskamy również to, że dana osoba zachęcona rabatem ponownie odwiedzi nasz sklep). Podobną opcją, w której „coś w zamian” ma zachęcić do dzielenia się opinią, jest wybieranie spośród wszystkich wystawionych (na przykład w ciągu miesiąca) opinii jednej, której autor otrzyma od nas nagrodę lub upominek. Drugą po „poprosić” wskazówką jest „ułatwić”, czyli umożliwić klientowi wystawienie opinii tak, aby nie zajęło mu to więcej niż kilka minut. Oczywiście, jeśli mowa o opinii na Facebooku to sprawa jest prosta – wybór ilości gwiazdek i komentarz, jednak wystawianie opinii na stronie sklepu, które będzie wiązało się z podaniem danych czy dostosowaniem się do jakichś wymogów (na przykład minimalnej ilości znaków) może zniechęcić użytkownika. Stosunkowo często spotykaną formą wystawiania opinii jest również udzielenie odpowiedzi w krótkiej ankiecie, dotyczącej wrażeń po przeprowadzonej transakcji, ta forma wyrażenia opinii powinna przekonać osoby, które mają trudność z ubieraniem swoich odczuć w słowa, lub po prostu nie chcą się rozpisywać.

Zadowolenie, które procentuje

Skoro dołożyliśmy wszelkich starań, aby transakcja odbyła się na najwyższym poziomie, a klient był usatysfakcjonowany zarówno produktem, jak i obsługą to nie ma nic złego w tym, że chcemy, aby inni mogli o tym usłyszeć. Pozytywne, autentyczne opinie mają nieocenioną wartość.

sklep-internetowy-projekt

Sklep online – jak łatwo stracić klientów?

Niezależnie od tego, co sprzedajemy w swoim sklepie internetowym i bez względu na to do kogo kierujemy ofertę, warto zdać sobie sprawę z tego, że po drugiej stronie jest człowiek, który ma pewne oczekiwania, a część z tych oczekiwań jest uniwersalna i musimy je spełnić niezależnie od tego, czy prowadzimy sklep z częściami samochodowymi, czy z kosmetykami. Bowiem nawet jeśli mamy na pierwszy rzut oka profesjonalnie wyglądający, atrakcyjny sklep online to wciąż istnieje wiele sposobów, na które możemy stracić klienta.

Najczęstsze błędy

Zakładając, że klient znalazł to, po co przyszedł do naszego sklepu internetowego, to najprawdopodobniej będzie chciał przyjrzeć się produktowi, aby przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie przekonać się, czy na pewno spełni on jego oczekiwania. Tak więc po pierwsze informacje! Zarówno te oczywiste, jak i te mniej. Zdobycie informacji dotyczących produktu, których klient nie znalazł w opisie, wiąże się z wysłaniem zapytania, co za tym idzie przede wszystkim stratą czasu. Jeśli wciąż się rozgląda i z zakupem wstrzyma się do wypłaty, to może nic się nie stanie, jak poczeka kilka godzin na odpowiedź. Jeśli jednak miał zamiar dokonać zakupu tu i teraz to właśnie straciliśmy klienta. Chyba nikt w przypadku wydawania pieniędzy nie ma zamiaru domyślać się, za co płaci. Co dalej? Klient zdecydował się na produkt i chce go kupić, to oczekuje, że zrobi to szybko i „bezboleśnie”. A każdy sklep online powinien mu to jak najbardziej umożliwić. Konieczność założenia konta, podawania niezliczonej ilości danych, przejścia przez kilka podstron to bardzo prosta droga do tego, aby klientowi po prostu się odechciało. Co jeszcze może przyczynić się do tego, że klient nie będzie chciał sfinalizować transakcji? Wszelkie niejasności, podobnie jak w przypadku informacji na temat samego produktu, również tutaj chce wiedzieć za co płaci. Jasne wskazanie na koszt oraz formę wysyłki, czy nawet informacje dotyczące ewentualnego zwrotu, to wszystko, co umocni jego zaufanie. Natomiast pojawienie się wszelkich tajemniczych kwot może wzbudzić jego podejrzenia. Jeśli mowa o zaufaniu to warto zadbać o elementy, które sprawią, że sklep będzie wyglądał na wiarygodny. Brak jakichkolwiek śladów dotychczasowych klientów (w postaci na przykład opinii) czy brak kilku informacji na temat sklepu może sprawić, że kupujący zacznie zastanawiać się, czy przypadkiem dokonując zakupów w naszym sklepie, nie ryzykuje stratą pieniędzy. Dobrym sposobem na uwierzytelnienie naszych działań może być też podanie odnośnika do profilu na Facebooku, na którym na przykład można zobaczyć nasze rozmowy z klientami i ich oceny.

Zrozumieć potrzeby

Podsumowując, momentów, w których klient naszego sklepu internetowego może się rozmyślić i odstąpić od zakupu jest wiele, a ograniczenie ich do minimum powinno być priorytetem. Od samego wejścia na stronę po ostatni etap zakupu należy zachować czujność. Niskie ceny produktów to nie wszystko, jakość obsługi, komfort i poczucie bezpieczeństwa to czynniki, które coraz bardziej zyskują na znaczeniu.

tworzenie-sklepu-internetowego

Dlaczego sklep internetowy to dobry pomysł na biznes?

E-commerce to temat bardzo na czasie i nic w tym dziwnego, ponieważ konsumenci coraz częściej rezygnują z dokonywania zakupów w sklepach stacjonarnych na rzecz tych w sieci. W związku z tym nieustannie dużo mówi się o tym, jakie wynikają z tego korzyści dla użytkowników. Wiadomo, oszczędność czasu, brak konieczności ruszania się z domowego zacisza do zatłoczonych galerii, szeroki wybór. Warto jednak spojrzeć na to również z drugiej strony, z perspektywy sprzedawcy, który decydując się na taką formę działalności, musi dostrzegać jej zalety.

Sklep internetowy – początki

Każdą działalność trzeba jakoś zacząć, jak wiadomo, nie jest to takie łatwe i wymaga nakładu pieniędzy, który często dla osób z wizją i szczerymi chęciami rozpoczęcia „czegoś własnego” jest sporą przeszkodą na drodze do realizacji marzeń o swoim biznesie. Wynajem nawet niewielkiego lokalu w dużym mieście, dodatkowo w miejscu, do którego potencjalnym klientom będzie stosunkowo łatwo dotrzeć to najczęściej koszt, który już na wstępie skutecznie studzi zapał. Sklep internetowy i postawienie go oczywiście także wymaga zainwestowania pieniędzy, jednak porównanie tej kwoty z czynszem za lokal w mieście umożliwi nam dostrzeżenie dość dużej różnicy. Należy pamiętać, że utrzymanie sklepu internetowego też kosztuje, ale wciąż miesięczne koszty (na przykład zapewnienia sobie pomocy technicznej) są mniejsze niż koszty wynajmu lokalu. Drugim niezwykle istotnym aspektem jest to, że podczas prowadzenia sklepu internetowego nic nie stoi na przeszkodzie, aby produkty dotarły do każdego zakątka kraju, albo nawet poza jego granice. Umiejętnie prowadzony sklep stacjonarny również może zyskać rozgłos, ale na pewno trudniej będzie dotrzeć z artykułami do klientów oddalonych od niego o setki kilometrów. Trzecim czynnikiem przemawiającym za sprzedażą przez internet jest szeroka gama możliwości zaprezentowania produktu. Mimo że często słyszy się, że ludzie wolą dotknąć, spróbować, zanim kupią i z tego względu wciąż obawiają się dokonywania zakupów przez internet, warto spojrzeć na to z drugiej strony. Przy odrobinie kreatywności i podstawowych umiejętności można stworzyć do sklepu internetowego takie zdjęcia produktów, które w doskonały sposób zrekompensują fakt, że kupujący nie może zobaczyć ich na żywo i dotknąć. Ograniczona powierzchnia sprzedażowa w sklepie może sprawić, że przedmioty są „upchane” na półkach jeden za drugim. Bez kontekstu i bez dodatkowych wrażeń wizualnych. W tym zakresie jedynym co ogranicza jest kreatywność, no i może w pewnym stopniu branża, w której działamy. W końcu większy sens będzie miało zaprezentowanie poduszki czy świec w nowoczesnym wnętrzu, w sposób, który nasunie potencjalnemu klientowi pomysły na wykorzystanie tego samego elementu u siebie w domu niż tworzenie kompozycji z wiertłem udarowym (chociaż może jest to jakiś pomysł). Czwarta kwestia to kontakt z klientem. Jeśli ktoś jest niezwykle charyzmatyczną osobą, która jest w stanie sprzedać wszystko, to rzeczywiście może żałować, że nie będzie miała okazji do wypróbowania technik manipulacji na swoich klientach na żywo. Można jednak stwierdzić, że profesjonalny opis artykułu oraz odpowiednie informacje okażą się równie skuteczne. Oczywiście należy zdać sobie sprawę, że zawsze może znaleźć się coś, o co klient będzie chciał zapytać – sprawna komunikacja jest w tym względzie bardzo ważna, w końcu „w przypadku kontaktu z klientami milczenie nigdy nie jest złotem”.

Szansa na rozwój

Zalet prowadzenia biznesu w Internecie jest o wiele więcej, jednak nie sposób wspomnieć także o tym, że nawet biznes w sieci wymaga poświęceń i środków. Bez odpowiednich nakładów na promocję, skuteczne pozycjonowanie, przygotowanie zdjęć, opisów i stworzenie atrakcyjnego serwisu nie sprzedamy nawet najwyższej jakości produktów. Mimo wszystko, sklep internetowy to chyba najlepsza opcja na początek. Tym bardziej że na rodzimym rynku można znaleźć wiele przykładów firm, które zaczynały od sklepu internetowego, prowadzonego z domowego zacisza, a dzisiaj posiadają sklepy stacjonarne w całej Polsce. To zdecydowanie lepsza kolejność niż ryzykowanie.

m-commerce-agencja-reklamowa

M-commerce – codzienność w zakupach przez internet

Bardzo łatwo zauważyć, że urządzenia mobilne stały się nieodłącznym atrybutem właściwie każdego człowieka. Posiadając tablet czy smartfona możemy korzystać z internetu w dowolnym miejscu. Popularyzacja urządzeń mobilnych pociągnęła ze sobą liczne konsekwencje, a jedną z nich jest niezwykle dynamiczny rozwój branży m-commerce. Skoro bowiem już długi czas temu przekonaliśmy się do robienia zakupów przez internet to czemu mielibyśmy się ograniczać w tej kwestii tylko ze względu na to, że bardziej przypodobaliśmy sobie urządzenia mobilne od komputerów stacjonarnych. Same chęci użytkowników jednak w tym zakresie nie wystarczą, bez odpowiedniego dostosowania sklepów internetowych branża m-commerce nie będzie mogła właściwie się rozwijać.

Zakupy zawsze i wszędzie

E-commerce to nic innego jak dokonywanie transakcji kupna za pośrednictwem internetu, połączenie tego pojęcia z upowszechnionymi na chwilę obecną urządzeniami mobilnymi dało nam termin m-commerce, czyli w uproszczeniu zakup online dokonywane za pośrednictwem smatrfona czy tabletu. Kluczem do powodzenia w tym przypadku jest umożliwienie Klientom wyszukiwania produktów, porównywania ich ze sobą, sprawdzania cen, w końcu zakupu oraz zrealizowania płatności w tak samo komfortowy sposób, jak za pośrednictwem tradycyjnego sposobu dokonywania zakupów w sieci – przy użyciu komputera. O ile pierwsze etapy procesu zakupowego mogą nie wzbudzać zbytnich kontrowersji, to ostatni, czyli dokonywanie płatności często jest pomijany przez użytkowników ze względu na obawy o bezpieczeństwo. Pomimo dużego potencjału, jaki drzemie w m-commerce oraz sukcesywnego przekonywania się użytkowników do takiego sposobu dokonywania zakupów online kluczowym elementem jest to, jak na oczekiwania Klientów odpowiedzą właściciele sklepów internetowych. Bardzo ważne jest to, aby strona, która posłużyć ma jako miejsce dokonania zakupu na urządzeniu mobilnym, wyświetlała dokładnie te same funkcje co na komputerze stacjonarnym, strony mobilne dostosowane do smartfonów czy tabletów, umożliwiają konsumentowi realizację procesu zakupowego w sposób komfortowy, taki który w konsekwencji nie będzie doprowadzał go do irytacji związanej z błędnym wyświetlaniem treści czy z niedostępnością niektórych opcji. Bardziej zaawansowaną i wymagającą większego nakładu pracy odpowiedzią na oczekiwania klientów w zakresie m-commerce są aplikacje, które rzeczywiście wykazują się wyższą skutecznością i funkcjonalnością, ale wymagają większych nakładów pracy i pieniędzy. Mimo tego, że strona sklepu internetowego w wersji mobilnej powinna zawierać wszystkie funkcje niezbędne do dokonania zakupu, powinniśmy podczas jej projektowania zwrócić uwagę na specyfikę poruszania się po jakichkolwiek stronach internetowych na smartfonie. Rozmiar ekranu i sposób obsługi sprawia, że strona www dostosowana do urządzenia mobilnego powinna być jeszcze bardziej funkcjonalna, bardziej intuicyjna i prosta w obsłudze. Kolejnym istotnym elementem jest czas ładowania się strony, powinna być na tyle „lekka” aby oczekiwanie na pokazanie się treści nie zniechęciło Klienta.

Wygoda i bezpieczeństwo

Łatwo zauważyć, że wpływ konsumentów na rozwój m-commerce jest duży, jednak jeszcze większe znaczenie odgrywają sami przedsiębiorcy, których działania warunkują to, czy zakupy za pośrednictwem urządzeń mobilnych zostaną uznane za równie komfortowe i bezpieczne jak te dokonywane przez komputer. Należy uświadomić sobie, że m-commerce nie jest już nowinką, zachcianką trendsetterów, ale zjawiskiem, które na stałe wpisało się w zachowania współczesnych konsumentów. Dostosowanie sklepów internetowych do urządzeń mobilnych jest zatem warunkiem niezbędnym do zachowania konkurencyjności i wpasowania się w oczekiwania Klientów.

merchandising

Merchandising – (nie)szkodliwa manipulacja

Wchodzimy do sklepu, nie mamy listy zakupów, bo przecież potrzebujemy tylko czegoś do picia i jogurt na kolację. Po 20 minutach czekamy przy kasie z koszykiem pełnym zakupów, najprawdopodobniej połowa z tych rzeczy akurat wcale nie jest nam potrzebna, a bez drugiej połowy też moglibyśmy się obejść. Mogłoby się wydawać, że po prostu w drodze do sklepu i podczas chodzenia po nim przypomniało nam się czego potrzebujemy oprócz tych dwóch produktów. Niekoniecznie. Skłonienie klientów do zakupu, tak aby nawet nie zdawali sobie z tego sprawy to nielada sztuka a jednym ze sposobów na dokonanie tego jest odpowiednie „podanie” im tego, co chcemy sprzedać. W najprostszym ujęciu merchandising to takie zagospodarowanie powierzchni sprzedażowej, które sprawi, że poruszający się po niej konsumenci kupią więcej lub wybiorą konkretne produkty. Aby działania podejmowane w tym zakresie były skuteczne, niezbędne jest dobre poznanie zachowań ludzkich oraz tego, czym się kierują. Podobnie jest w sklepach internetowych.

Pośrodku, po prawej – biorę!

Co statystyczny klient sklepu kupuje najczęściej? Jeśli mielibyśmy wskazać jeden konkretny produkt pewnie byłby to chleb, śniadanie jemy w końcu codziennie. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się czemu w hipermarketach dział z pieczywem znajduje się na szarym końcu to już wiecie, po to aby zapewnić Wam pełną wrażeń wycieczkę przez kilka sekcji, których pewnie wcale nie mieliście zamiaru odwiedzać. A jak już tak spacerujemy to na co patrzymy? Umysł ludzi bardziej przypodobał sobie prawą stronę, to co znajduje się po prawej stronie po prostu skuteczniej zwraca naszą uwagę. Kiedy chodzimy po sklepie także bardziej interesują nas te produkty, które mamy po swojej prawej stronie. Wchodząc w alejkę najprawdopodobniej myślimy o niebieskich migdałach a dopiero w połowie przypominamy sobie, że jesteśmy na zakupach bo właśnie półmetek naszego marszu wzdłuż sklepowych półek to moment, w którym jesteśmy najbardziej skłonni do wzięcia towaru z półki, na finiszu alejki zmęczenie bierze górę i podobnie jak przy początku nasze zainteresowanie ofertą spada. Kiedy jednak odwrócimy się twarzą do sklepowej półki wtedy wzrok w celu zanalizowania oferty biegnie od lewej do prawej. Ponadto naturalnie uwagę przyciągają lepiej produkty znajdujące się na wysokości naszej twarzy. W końcu nie musimy się zbyt wysilać, aby obejrzeć produkt. Pójście z dzieckiem na zakupy to dosyć ryzykowna sprawa, nie bez powodu produkty przeznaczone dla najmłodszych umieszcza się na najniższych półkach, w ich zasięgu. A jak już spuszczona na chwilę z oka pociecha wrzuci do koszyka lalę albo coś słodkiego to mało który rodzic ma sumienie odmówić. Kolejnym zabiegiem „wrzucającym” do naszego koszyka towary, których nie mieliśmy zamiaru kupić jest umieszczanie obok siebie produktów, które do siebie pasują – na przykład napojów gazowanych z chrupkami. Kiedy szukamy czegoś, co zajmie nasz czas? Wtedy, gdy nam się nudzi. Bez obaw, podczas stania w kolejce zaraz obok siebie znajdziemy masę drobnych produktów, którymi będziemy mogli zająć się podczas oczekiwania na zapłatę, w końcu jest to ostatni moment, aby zdecydować się na zakup.

Zachować czujność

To tylko część z praktyk, które mają skłonić nas do kupienia większej ilości towarów lub do nabycia produktu konkretnego producenta. Oprócz tego, że głównym celem skutecznego merchandisingu jest uszczuplenie naszego portfel należy pamiętać, że jego zadaniem jest także zachowanie przejrzystości ekspozycji oraz dbałość o właściwe oznaczenia towarów. A przecież nikt nie chciałby dokonywać zakupów w chaosie lub potykając się o skrzynki poustawiane na ziemi. Tak czy inaczej, wniosek jest jeden, warto zachować czujność podczas dokonywania zakupów, bo jej brak w niczym nam nie pomoże a już na pewno nie w racjonalnym wydawaniu pieniędzy.