materialy-sponsorowane

Materiały sponsorowane – jak nie stracić zaufania?

Marketing idzie z duchem czasu, właściwie nie ma innego wyjścia. Zmiany, jakie zachodzą w zachowaniach konsumentów oraz ich preferencjach chyba nigdy wcześniej nie odgrywały tak ważnej roli. Nie bez znaczenia pozostają również narzędzia oraz coraz nowsze możliwości stawiane przed markami, które szukają sposobów na wypromowanie się. Jednym z nich jest współpraca z influencerami, którą szerzej opisywaliśmy już na naszym blogu. Oprócz niepodważalnych korzyści, jakie mogą z niej wyniknąć, warto pamiętać także o różnego rodzaju zagrożeniach. W kontekście influencer marketingu tym, o czym należy według nas wspomnieć (szczególnie w świetle tego, co działo się na przestrzeni ostatnich miesięcy), jest zaufanie konsumentów. Materiały sponsorowane to wciąż drażliwy temat, a kwestia ich oznaczania niektórym spędza sen z powiek i to nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W jaki sposób zatem przeprowadzić tego typu współpracę, aby jednocześnie wpłynęła pozytywnie na wizerunek marki, nie odbiła się negatywnie na opinii o osobie funkcjonującej w mediach społecznościowych i przyniosła korzyści odbiorcom?

Zaufanie pod znakiem zapytania

Niestety mijający rok obfitował w różnego rodzaju akcje marketingowe, przy których okazji niejeden internauta zadawał sobie pytanie, czy warto jeszcze wierzyć w cokolwiek, co zobaczy się w sieci. To samo pytanie zapewne zadaje sobie, przeglądając content udostępniany przez swoich ulubionych blogerów, vlogerów czy inne znane internetowe osobowości. Od niedawna przeglądając Instagram przy niektórych postach można zobaczyć oznaczenie, że dana treść jest sponsorowana przez konkretną markę. Zastanówmy się teraz, ile razy widząc na przykład wpis na profilu blogerki mającej kilkaset tysięcy obserwatorów, pomyśleliśmy sobie, że jest to po prostu niezbyt udana reklama. Na pewno każdemu się to zdarzyło. Czy zatem jawne zaznaczenie, że dane zdjęcie wraz z opisem jest wynikiem współpracy z firmą, nie sprawi, że konsument poczuje się traktowany fair? Czy marka lub influencer straci w związku z tym w jego oczach? Nie wydaje nam się. Może być wręcz przeciwnie. Oczywiście kluczowa jest tutaj reputacja osoby zamieszczającej materiały sponsorowane. Jeśli cieszy się ona zaufaniem swoich widzów i rozważnie przyjmuje oferty od marek, to efekty współpracy mogą być naprawdę zadowalające.

Coraz większa świadomość

Wniosek nasuwa się jeden – zamaskowana i nieudolna reklama jakiegoś produktu może przynieść o wiele więcej szkody niż jawne poinformowanie swoich obserwatorów o tym, że jest to materiał sponsorowany. Coraz bardziej obyci w wirtualnym świecie konsumenci są wyczuleni na kłamstwa i każda marka, która chce być traktowana poważnie i każdy influencer, który ceni sobie ich zaufanie powinni o tym bezwzględnie pamiętać.

wydarzenie-social-media

Wydarzenie – jak je wypromować?

Niezależnie od tego, czy chodzi o poważną konferencję, czy rodzinny piknik w małej miejscowości, przy okazji każdego wydarzenia warto przeprowadzić działania, które będą miały na celu wypromowanie go. I nikogo nie powinien zdziwić fakt, że internet, a dokładniej media społecznościowe świetnie się do tego nadają. Skoro już wiemy, gdzie warto popularyzować wydarzenie, to można zastanowić się nad tym, jak to zrobić, aby osiągnąć zamierzony cel. Oczywiście, zanim się tego podejmiemy, warto zastanowić się nad kilkoma szczegółami, bez których nie będziemy w stanie skutecznie działać.

Po kolei…

Rozpoznanie grupy docelowej. Niektórym może wydać się to już nudne, ponieważ jest to krok, który powinien rozpoczynać właściwie planowanie wszystkich działań w social mediach. Pamiętajmy, że zarówno przy okazji promowania produktu, usługi jak i wydarzenia bardzo ważne jest to, do kogo jest ono skierowane. Tylko wtedy gdy będziemy posiadać na ten temat wiedzę, jesteśmy w stanie prowadzić komunikację w taki sposób, aby trafiała ona do potencjalnych uczestników. Zakładając wydarzenie na Facebooku (lub tworząc dla niego cały profil, jeśli wiemy, że nie jest to jednorazowa akcja) warto zadbać o oprawę graficzną, która naprawdę może skutecznie zachęcić potencjalnych uczestników lub wręcz przeciwnie. Nawet specjalnie przygotowane logo wydarzenia może bardzo pomóc w jego rozpowszechnianiu i zwiększaniu rozpoznawalności. Założenie takiego wydarzenia to dobre działanie nie tylko ze względu na to, że możemy bezpośrednio zapraszać na nie swoich znajomych, ale również dlatego, że jego tablica może być świetnym miejscem do komunikacji z potencjalnymi uczestnikami. Z jednej strony mogą oni zadawać pytania, prosić o rozwianie wszelkich wątpliwości dotyczących kwestii, których na przykład nie poruszyliśmy w opisie, a z drugiej strony to my możemy się wykazać. W jaki sposób? Na przykład budując napięcie odpowiednio wcześnie przed wydarzeniem – uchylając rąbka tajemnicy. Dobrym pomysłem na „rozruszanie towarzystwa” jest organizowanie konkursów, oczywiście niezależnie od tego, że dotyczą one wydarzenia. należy przestrzegać wszystkich podstawowych zasad. Ciekawym pomysłem na aktywność na tablicy wydarzenia może być na przykład pokazywanie kulisów i zaplecza. Oczywiście słuszność tego pomysłu w dużej mierze zależy od charakteru wydarzenia, ale w wielu przypadkach może to być dla uczestników bardzo interesujące. Jeśli nie jest to pierwsze takie wydarzenie i posiadamy na przykład zdjęcia czy filmiki z poprzedniej edycji, to jak najbardziej warto je zaprezentować. Obrazy mają moc – fotografia ukazująca odpowiednie emocje może przekonać wstępnie zainteresowanych, że naprawdę warto na poważnie zainteresować się wydarzeniem. Nie wspominając o filmowej relacji. Dobrze zmontowany, nawet bardzo krótki filmik z odpowiednim podkładem muzycznym może zrobić ogromne wrażenie.

Skuteczne zaproszenie

Dobrze prowadzona, nienachalna komunikacja i umiejętne prezentowanie korzyści… to tylko niektóre z elementów, które umożliwią nam pozyskanie sporej widowni dla naszego wydarzenia. Podobnie jak w przypadku wszystkich działań prowadzonych w mediach społecznościowych, tak i tutaj przyda się dobry plan i mocne argumenty przedstawione w odpowiedni sposób.

efektywna-praca-w-agencji-reklamowej

Efektywna praca – co może pomóc?

Każdy z nas miał taki dzień, w którym po 8 godzinach spędzonych w pracy zastanawiał się, co tak naprawdę zrobił i dlaczego obowiązków, zamiast ubywać, to przybywa. Jak zatem znaleźć przepis na to, aby takich dni było jak najmniej? Według nas kluczem w tym przypadku jest efektywna praca, która jest niczym innym jak po prostu zbiorem pewnych nawyków i przyzwyczajeń, dzięki którym wynik spędzenia w biurze połowy dnia będziemy mogli uznać za satysfakcjonujący. Oczywiście każda osoba może mieć swoje osobiste, sprawdzone sposoby na efektywne pracowanie, ale są pewne rady, które mogą przydać się każdemu.

Bałagan nie sprzyja

Podobno bałagan na biurku sprzyja kreatywnemu myśleniu. Lepiej jest jednak poszukać źródła kreatywności gdzie indziej, a na naszym miejscu pracy utrzymywać porządek, który pozwoli na bezproblemowe znalezienie na przykład bardzo ważnej notatki z wczoraj. Warto pamiętać, że pracując przy komputerze okazji do zrobienia bałaganu mamy dwa razy więcej. Bałaganić możemy zarówno na swoim biurku, jak i na dysku. Wrzucanie plików do folderu, którego nazwa składa się z kilku przypadkowych literek, zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem. Porządek na komputerze jest niezwykle ważny nie tylko „tu i teraz”, ale także w perspektywie długoterminowej. Jeśli po jakimś czasie klient odezwie się z prośbą o odświeżenie projektu, czy na przykład wprowadzenie zmian w treści wizytówki, to zdecydowanie łatwiej będzie nam odnaleźć plik właściwie opisany i znajdujący się w odpowiednim folderze. Oprócz utrzymywania porządku ważnym nawykiem jest również zapisywanie ważnych zadań i istotnych informacji. Jeśli po przeczytaniu maila wydaje Ci się, że przecież będziesz pamiętał, aby zająć się tym jeszcze dzisiaj, to masz rację… wydaje Ci się. Niestety często nawet po kilku minutach nie pamiętamy, o czym tak ważnym myśleliśmy jeszcze przed momentem. W związku z tym prowadzenie kalendarza, czy zwykłego notesu może okazać się bardzo pomocne. Oczywiście osoby, które wolą bardziej nowoczesne rozwiązania, mogą skorzystać z elektronicznych rozwiązań. Podczas zapisywania zadań warto nadać im priorytet, aby wiedzieć, które jest najpilniejsze. Technika? Dowolna. Używanie kolorów, zakreślanie mazakami…najprostsze rozwiązania bywają najlepsze. Pomoże nam to również w uniknięciu opóźnień i zbyt późnego zabierania się do pracy nad projektem. Mimo że na niektórych zbliżający się deadline może działać mobilizująco, to lepiej uniknąć sytuacji, w której braknie nam czasu na rzetelne wywiązanie się z obowiązków. To, przez co efektywna praca często nie wychodzi, to rozpraszacze. Mowa oczywiście o mediach społecznościowych i innych stronach, które kuszą do tego, aby spędzić na nich kilka minut, które nie wiadomo dlaczego czasami przeradzają się w godzinę, albo i więcej… Jeśli nie sprawdza się tutaj silna wola, to można również skorzystać z pomocy aplikacji, które precyzyjnie odmierzą nam czas, który możemy spędzić na przykład na profilu na Facebooku.

Własne sposoby

Oczywiście dla każdego efektywna praca może wyglądać inaczej i każdy może mieć na nią swój własny przepis. Być może są również takie osoby, którym powyższe rady wydają się oczywiste, albo zupełnie nieprzydatne. Warto pamiętać, że nawet jeśli któraś z czynności może wydawać nam się uciążliwa (na przykład zapisywanie zadań na każdy dzień), to po pewnym czasie najprawdopodobniej stanie się nawykiem, który nie będzie sprawiał nam najmniejszego problemu.

tworzenie wpisow na bloga

Skąd wziąć pomysł na wpis?

12 miesięcy to sporo czasu, a właśnie za niespełna kilkanaście dni minie dokładnie rok, od kiedy zaczęliśmy prowadzić naszego bloga. Regularnie, co tydzień staramy się zamieszczać interesujące i wartościowe wpisy, które dotykają różnej tematyki. Tak, jak już kiedyś pisaliśmy, jedną z ważniejszych kwestii w prowadzeniu firmowego bloga jest regularność, bowiem wrzucanie wpisów raz na dwa miesiące, lub akurat wtedy, gdy coś ciekawego przyjdzie nam do głowy, mija się z celem. Aby prowadzić jednak bloga skrupulatnie przez określony czas, potrzebne są pomysły. Bowiem, mimo iż na początku najprawdopodobniej każdy bloger sypie z rękawa tematami to prędzej czy później nadejdzie ten moment, w którym usiądzie przy komputerze i zacznie zastanawiać się „o czym dzisiaj napisać…”. Skąd więc wziąć pomysł na wpis?

Inspiracje są wszędzie

Przede wszystkim należy pamiętać, że piszemy dla ludzi, więc trzeba uwzględnić to, co ich interesuje. Mimo że może brzmieć to banalnie to takie wczucie się w skórę czytelników, powinno bardzo pomóc, a jeśli próba empatii nie wyjdzie, to najprostszym sposobem jest po prostu zapytanie ich, na przykład w poście na profilu firmowym w mediach społecznościowych. Zapewne znajdzie się kilku odbiorców, którzy podsuną pomysły na tematy, które ich interesują, bądź takie odnośnie których nie znaleźli jeszcze ciekawych treści w internecie. Bardziej partyzancką metodą na zdobycie pomysłów na wpis jest „podglądanie” potencjalnych czytelników – na przykład na forach dyskusyjnych. Zakładane przez nich wątki i dodawane wpisy mogą dużo nam podpowiedzieć na temat tego, czym są zainteresowani i o czym najprawdopodobniej chcieliby poczytać. Dość oczywistą strategią poszukiwania pomysłów na wpis jest śledzenie tego, co się dzieje obecnie i obserwowania trendów. Oczywiście każdy z nich może być jedynie pretekstem do szerszego ujęcia tematu i omówienia danego zjawiska w bardziej obszerny sposób. Ciekawym sposobem jest również wracanie do starych treści, które być może w chwili obecnej można przedstawić inaczej, lub po prostu rozwinąć. Wszystko się zmienia i możliwe, że kwestia, którą opisywaliśmy jeszcze rok temu, w chwili obecnej prezentuje się inaczej bądź zmieniła swoje znaczenie. Inspiracji można szukać również na innych blogach, konkurencyjnych czy po prostu powiązanych tematycznie z naszym. Oczywiście poszukiwanie inspiracji nie polega na kopiowaniu treści, jest to absolutnie niedopuszczalne. Jednak podczas zagłębiania się w treści zamieszczane przez inne osoby z branży łatwiej jest wyłapać coś, co nas zainteresuje i co będziemy chcieli opisać.

Ulubiona metoda

Oczywiście to tylko kilka sposobów, a każda osoba, która prowadzi bloga najprawdopodobniej po jakimś czasie znajdzie swoje ulubione metody szukania tematów. Warto pamiętać, o zasadzie „najlepsze pomysły przychodzą znienacka”, która często sprawdza się w praktyce. Jeśli podczas jazdy tramwajem bądź zakupów wpadnie nam do głowy jakiś pomysł, czy zalążek tematu niezwłocznie go zapiszmy. Nawet jeśli pomyślimy, o czymś dłuższą chwilę to i tak w domu, przed komputerem możemy mieć problem z przypomnieniem sobie tego zagadnienia. Na szczęście każdy nosi przy sobie telefon, który umożliwia tworzenie notatek. Taka lista roboczych pomysłów czy po prostu słówek może bardzo pomóc w późniejszej pracy nad wpisem.

profil-firmowy-na-facebook

Profil firmowy na Facebooku – najczęstsze błędy

Profil firmowy na Facebooku może przynieść wiele korzyści, które przekonały już większość osób prowadzących własne przedsiębiorstwo. Co z tego wynika? To, że już właściwie każdą firmę można odnaleźć w wyszukiwarce i „polajkować”. Jednak jak wiadomo, samo założenie konta niewiele da, kluczem do sukcesu jest prowadzenie go z pożytkiem – zarówno dla odbiorców, jak i dla samej firmy. Łatwo tutaj bowiem o popełnienie błędów, przez które oczekiwane korzyści nie wystąpią.

Czego unikać?

Żartobliwe powiedzenie, że „jeśli kogoś nie ma na Facebooku to najprawdopodobniej nie istnieje” skłoniło znaczną większość firm do założenia kont. Dzięki temu można spotkać wiele profili „widmo”, które zostały założone, ale nigdy nie doczekały czasów świetności. Profil firmowy w social media, który został wprawdzie założony, ale nic sobą nie reprezentuje ani nic się na nim nie dzieje to konto, którego mogłoby nie być. Publikowanie postów wymaga wytrwałości, nawet (a może szczególnie) na początku, kiedy profil „rozkręcamy” i niewiele się na nim dzieje. Regularność w tej kwestii jest niezwykle ważna. Nie można oczekiwać, że profil, na którym treść będzie pokazywała się raz w miesiącu, będzie się rozwijał. Nadgorliwość też nie jest najlepsza, dlatego warto przemyśleć częstotliwość publikowania, tak aby przypadkiem nie zaspamować tablic odbiorców mało ważnymi informacjami. Często popełnianym błędem jest kurczowe trzymanie się wąskiej tematyki, które dotyczy profil. Oczywiście, informacje powinny być związane z branżą, jednak warto rozszerzać tematykę, tak aby po pierwsze nie zanudzić odbiorców, a po drugie nie doprowadzić do sytuacji, w której braknie nam pomysłów na posty. Jeśli już trwamy w postanowieniu i regularnie prowadzimy profil, warto zadbać o to, aby aktywność była obustronna. Najważniejsi są na profilu jego odbiorcy, a poniekąd interakcja z nimi jest wyznacznikiem sukcesu. Błędem jest publikowanie treści, które nie dają pola do popisu dla naszym fanom. Zachęcanie do aktywności, nawet w bardzo prosty i bezpośredni, ale taktowny sposób to dobry pomysł. Dla mniej śmiały użytkowników na pozór oklepane „napisz w komentarzu co o tym myślisz” może być wystarczającą zachętą. Wielu administratorów profilu pozostawia post sam sobie, ograniczając swoją reakcję na to, co dzieje się później jedynie do zadowolenia w przypadku pojawienia się satysfakcjonujące ilości lajków lub kilku komentarzy. To kolejny błąd. Ważne jest angażowanie się w to, co dzieje się pod postem, odpowiadanie na komentarze, podtrzymywanie dyskusji i reagowanie. Dyskusje, angażowanie się i udzielanie informacji skutecznie przekonają innych użytkowników do tego, że warto uczestniczyć w życiu naszego profilu. Kolejnym błędem, który często można zauważyć, jest traktowanie profilu jedynie jak platformy reklamowej albo portalu ogłoszeniowego. Oczywiście, że naczelnym celem konta może być reklamowanie produktów, jednak należy robić to z wyczuciem, w sposób, który nie zamęczy odbiorców. Należy przedstawiać przedmioty czy usługi w sposób, który będzie uwzględniał użytkowników, na przykład poprzez pytanie ich o ulubione wersje produktu czy uwagi i spostrzeżenia. Od uwag niedaleko do krytyki (nie należy oczekiwać, że profil odwiedzać będą tylko nas zwolennicy) dlatego należy pamiętać o naczelnych zasadach obchodzenia się z nią na profilu w mediach społecznościowych. Ta kwestia poruszona była już kiedyś w osobnym wpisie na naszym blogu.

Wyjście z sytuacji

Przy dostatecznym zaangażowaniu i nakładzie pracy, profil firmowy na Facebooku może być strzałem w dziesiątkę w kwestii komunikacji z klientami, budowania pozytywnego wizerunku i promowania marki. Jeśli jednak nie czujemy się na siłach lub po prostu wiemy, że w natłoku obowiązków nie znajdziemy czasu na regularne prowadzenie konta w social media, to lepiej jest oddać je w profesjonalne ręce.

cookies-na-stronie-www

Pliki cookies – czym właściwie są?

Czy ktoś z Was przeczytał kiedyś „od A do Z” powiadomienie o plikach cookies, pojawiające się na stronach internetowych? Świadomy tego, czego dotyczy wcisnął „ok” lub krzyżyk zamykający uciążliwe okienko? Podejrzewamy, że podobnie jak w przypadku regulaminów, z którymi zapoznanie się niezbędne jest do zarejestrowania konta na dowolnym forum internetowym, postępujecie automatycznie, nie do końca przejmując się treścią. Zakładacie, że przecież nic złego Wam się od tego nie stanie. I pewnie macie rację, jednak czy z czystej ciekawości nie chcielibyście chociaż mniej więcej wiedzieć, z czym macie do czynienia? No więc czym zatem są pliki cookies?

Ważne informacje

W uproszczeniu są to informacje, które witryna internetowa przekazuje do naszego komputera. A nasz komputer przy ponownej wizycie na tej samej stronie internetowej dba o to, aby trafiły one z powrotem do nadawcy. Jaki jest cel tej wymiany? Ogólnie ujmując lepsze dopasowanie strony do naszych preferencji. Dotyczy to na przykład dostosowanie reklam, języka czy tekstów, które zobaczymy do naszych wymagań. Służą one również do zbierania danych, które umożliwiają sporządzenie na przykład statystyk dotyczących liczby odwiedzin. Istnieje kilka zasadniczych rodzajów plików cookies. Można wyróżnić między innymi te sesyjne, w tym przypadku urządzenie, z którego korzystamy, przechowuje je aż do momentu zamknięcia przeglądarki lub wylogowania się ze strony. Inne ciasteczka to pliki stałe, które wykorzystywane są za każdym razem, kiedy odwiedzamy daną stronę internetową.

Obowiązkowe powiadomienie

Od roku 2013 strony internetowe, które wykorzystują ciasteczka, muszą być opatrzone komunikatem, który w zrozumiały sposób będzie o tym informował użytkownika zaraz po tym, jak tylko wejdzie on na naszą stronę. Wszystkim, którzy uważają ten przepis za niepotrzebny radzimy jednak dostosować się do niego, ponieważ brak informacji o ciasteczkach może wiązać się z całkiem sporą karą finansową. Poza tym dyskretnie wkomponowane w stronę www lub sklep internetowy powiadomienie o ciasteczkach wcale nie będzie wpływało negatywnie na wygląd witryny, a przynajmniej sprawi, że będziemy mogli spać spokojnie. Pliki cookies nie stanowią dla nas żadnego zagrożenia, jednak warto wiedzieć, że ustawienia, które ich dotyczą, możemy z powodzeniem samodzielnie zmieniać w naszej przeglądarce. Należy pamiętać, że całkowite wyłączenie ciasteczek może w dużym stopniu zmniejszyć funkcjonalność niektórych stron internetowych, z których będziemy chcieli korzystać. Na koniec przytoczę miejską legendę, którą było dane mi słyszeć już kilkukrotnie od różnych osób. Dotyczy ona ciasteczek i biletów lotniczych, ale wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z jedzeniem na pokładzie samolotu. Podobno, jeśli poszukujemy biletu do jakiejś konkretnej destynacji i wielokrotnie wpisujemy ją w wyszukiwarkę lotów, to z czasem cena biletu zacznie rosnąć. Bystra strona internetowa, przy naszej kolejnej wizycie będzie wiedziała, że z dużym prawdopodobieństwem wybieramy się w to konkretne miejsce i zależy nam na bilecie, a co za tym idzie prędzej czy później zakupimy go, nawet jeśli będzie sukcesywnie drożał. Dlatego podobno zawsze przed „wyruszeniem” na poszukiwanie biletu należy wyczyścić pliki cookies. Co myślicie?

landing-page-projekt

Landing page – prosta droga do zakupu

Sposobów na wypromowanie produktu oraz nakłonienie Klienta, który sam do końca czasami nie wie czego potrzebuje do zakupu jest wiele. Skupmy się na sytuacji, w której firmie w szczególnym stopniu zależy na sprzedaży jednego konkretnego produktu. Komunikacja dotycząca tego artykułu jest bardzo szeroko zakrojona – informacje do Klientów docierają za pośrednictwem maila, mediów społecznościowych i innych kanałów. Pozostaje do rozwiązania jedna kwestia, dokąd poprowadzić tych, których zdołaliśmy w skuteczny sposób zainteresować? Jeśli bowiem skierujemy ich po prostu na naszą stronę www, to istnieje dosyć duże zagrożenie, że zostaną oni rozkojarzeni przez mnogość znajdujących się tam informacji i nasz produkt, który miał być gwiazdą, nagle zostanie zapomniany.

Właściwy kierunek

Landing page to strona, do której kierowani są użytkownicy, będący odbiorcami działań marketingowych firmy dotyczących produktu, który chce sprzedać, to właśnie on gra na stronie lądowania główną rolę. W tym scenariuszu brakuje miejsca na postacie drugoplanowe. W przeciwieństwie do strony internetowej przedsiębiorstwa, na której czasami od nadmiaru wrażeń może rozboleć głowa na landing page użytkownik znajdzie tylko to, co stanowi przedmiot oferty. Oczywiście, gdzieś z boku niepozorny przycisk call to action będzie krzyczał „kup mnie”. I właśnie o to chodzi. Właściwie landing page to taka wirtualna ulotka reklamowa, która „wpada” w ręce potencjalnego Klienta i ma go skutecznie zachęcić do zakupu. Podobnie zatem jak wszystkie formy reklamy strona ta powinna być stworzona według pewnych reguł. Po pierwsze – chwytliwy nagłówek, który zachęci odbiorcę do przeczytania reszty. Po drugie – konkretny, ale wyczerpujący temat opis. Pamiętajmy, że opis ma nakłonić Klienta do zakupu, więc owszem powinien być treściwy, ale musi dostarczyć wszystkich informacji, których Klient oczekuje. I nie zapominajmy o tym, że bardziej przemówią do niego korzyści wynikające z poszczególnych cech produktu, a nie same informacje techniczne. Po trzecie – jeśli Klient nie może czegoś dotknąć przed zakupem, to na pewno przynajmniej będzie chciał to zobaczyć więc koniecznie zamieść w swojej ofercie zdjęcia, to wydaje się dosyć oczywiste…może inaczej, koniecznie zamieść w swojej ofercie wysokiej jakości zdjęcia, które pokazują dokładnie to, co powinny. Po czwarte – trzymaj się założonego celu, jeśli więc chcesz coś sprzedać, to nie zamieszczaj na stronie odnośników, które w najgorszym przypadku odwiodą Klienta od dokonania zakupu. Na koniec warto pamiętać o najważniejszym, chcemy sprzedać, więc Klient musi wiedzieć jak kupić. Jeśli już przyswoi wszystkie informacje, obejrzy zdjęcia i przekona się o korzyściach, to zdecyduje się na zakup – powinniśmy mu więc ułatwić to działanie. Wszystkie powyższe wytyczne powinny być połączone dobrym smakiem i spójnością komunikatu.

Wszystkie drogi prowadzą do…

Landing page pomaga zwiększyć sprzedaż, lepiej trafić od grupy docelowej oraz skupić uwagę odbiorców na jednym konkretnym produkcie. Opisany tutaj przykład zakładał sytuację, w której zadaniem landing page była sprzedaż produktu, jednak może mieć wiele innych zastosowań. Jeśli zatem szukasz sposobu, aby nakłonić kogoś do podjęcia konkretnej akcji, upewnij się, że wyląduje on na stronie, która nie da mu innego wyboru.

reklama-youtube-agencja

YouTube – skuteczność wideo w promocji

Rozwój technologii i zmiany w zachowaniach konsumentów sprawiły, że komunikacja z odbiorcami jest coraz prostsza. Dzięki mediom społecznościowym możemy być z nimi właściwie przez 24 godziny 7 dni w tygodniu w kontakcie. Taki stan rzeczy w znacznym stopniu oddziałuje na to, jaką formę przybiera marketing YouTube. No dobrze, już wiemy, że dostęp do naszych odbiorców najprawdopodobniej nigdy wcześniej nie był tak łatwy, pozostaje zatem do przemyślenia kwestia tego, co im komunikować i w jaki sposób. Możliwości jest bardzo dużo, jedne są bardziej skuteczne a inne mniej, niektóre wymagają dużego nakładu pracy a pozostałe właściwie zerowego. Może warto zrezygnować ze statyki, włożyć w przekaz trochę więcej wysiłku i zdecydować się na wideo?

Zobaczyć na własne oczy

Dostęp do form wideo nigdy nie był tak prosty, wszystko za sprawą YouTuba, czyli serwisu, na którym możemy znaleźć filmy w każdej interesującej nas tematyce. Dosłownie. Czy dwuminutowy filmik pokazujący proces gotowania wody w czajniku elektrycznym wydaje Wam się abstrakcyjny i bez większego sensu? A co jeśli powiem, że ma ponad 12 tysięcy wyświetleń? No właśnie, bo czasami nawet po przeczytaniu najbardziej kreatywnego i przemawiającego do wyobraźni opisu nie czujemy się wystarczająco zachęceni, dopiero filmik przekonuje nas do zakupu. Dość osobliwym fenomenem, który w ciągu ostatnich lat zyskał popularność są videoblogi. Czyli filmy na każdy temat a czasami nawet bez tematu, po prostu ukazujące życie vlogera. Raczej ciężko łudzić się, że dziewczyna, która w swoim videoblogu wykonuje makijaż kosmetykami konkretnej firmy robi to, bo od lat są jej ulubionymi i odpowiadają jej cerze. Najprawdopodobniej współpracuje z konkretną marką. Mimo to taka recenzja jest nas w stanie skuteczniej przekonać do zakupu niż zwykły opis na stronie producenta. Dlaczego? Bo ktoś, kto trzyma konkretny produkt i o nim opowiada, wydaje nam się bardziej prawdziwy niż sam opis. W końcu jest to osoba taka jak my, w związku z tym łatwiej jest jej zaufać. Jednak jeśli prowadzimy firmę i sprzedajemy jakieś produkty, to możemy zabrać się za promowanie ich na YouTube na własną rękę, bez wchodzenia we współpracę z innymi twórcami. Jeśli już przekonaliśmy się, że przedstawienie naszego produktu w formie wideo może w większym stopniu przekonać naszych odbiorców do zakupu  to warto pamiętać o kilku ważnych kwestiach. Podobnie jak we wszystkim, czego się podejmujemy, ważna jest systematyczność, jeśli Klient odwiedzi nasz profil i zobaczy dwa filmy, w tym jeden sprzed trzech miesięcy to po pierwsze nie wydadzą mu się one zbyt rzetelne, a po drugie nie będzie subskrybował kanału YouTube, bo nie będzie oczekiwał nowych materiałów, skoro do tej pory nie pojawiały się one regularnie. Kolejną determinantą tego, czy nasz filmik znajdzie odbiorców i zwiększy sprzedaż, jest wszystko to, co dzieje się już po jego nagraniu i postprodukcji. Warto zdać sobie sprawę z tego, że ogromne znaczenie ma to, jaki tytuł mu nadamy, jaką miniaturkę ustawimy oraz jak go udostępnimy. Przy formułowaniu tytułu należy zadać sobie pytanie co my sami wpisalibyśmy w pasek wyszukiwania na YouTube poszukując odpowiedzi, którą może być nasz produkt. Warto pamiętać o tym, że właściwy tytuł oraz opis to świetny sposób na umożliwienie dotarcia odbiorcom do naszego filmu. Pamiętajmy, że ważnym elementem jest miniaturka, która podobnie jak etykieta produktu na półce sklepowej – może przyciągnąć, zaintrygować lub zniechęcić do dalszego eksplorowania. Warto skorzystać także z funkcji, które daje nam YouTube – na przykład tworzenie playlist, które mogą sprawić, że odbiorca zostanie na dłużej. Jeśli włożymy trochę serca w stworzenie filmu wideo prezentującego nasze produkty, najprawdopodobniej wraz ze wzrostem liczby wyświetleń będziemy mogli zauważyć wzrost sprzedaży.

Tanio i profesjonalnie

I wcale nie jest to propozycja hasła reklamowego dla Twojej firmy tylko opis tego, jak mogą powstawać Twoje filmy wideo. Jeśli masz trochę fantazji, kawałek przestrzeni z dobrym światłem i sprzęt do nagrywania (teraz nawet smartfony nagrywają w jakości HD) to posiadasz już całkiem niezły fundament pod Twój wideo marketing. Co, jeśli okaże się, że całkiem niewielkim kosztem uatrakcyjnisz swoją działalność, podniesiesz sprzedaż i zwiększysz popularność swoich produktów? Może warto spróbować.

e-mail-marketing-agencja

E-mail marketing – sposób na trwałą relację z Klientem

Mnogość kanałów pozwalających na komunikowanie się z odbiorcą może przytłoczyć. W gąszczu metod, mogących pomóc w pozyskaniu oraz utrzymaniu Klientów warto zwrócić uwagę na e-mail marketing, polegający na wysyłaniu do nich wiadomości o różnej treści i formie na skrzynkę mailową. Aby jednak nasze działania przyniosły oczekiwane rezultaty, należy wiedzieć, na co trzeba zwrócić uwagę i co zrobić, aby Klienci z zainteresowaniem przeglądali wysyłane przez nas na ich adresy wiadomości, a nie denerwowali się listami, których nie potrzebują.

Pozostańmy w kontakcie

Nawet jeśli mamy świetny pomysł na prowadzenie e-mail marketingu, stworzyliśmy koncepcję, która w naszym mniemaniu powinna się spodobać naszym odbiorcom i wpłynąć na zwiększenie sprzedaży produktów to już coś. Musimy pamiętać, że najpierw tych odbiorców musimy skądś pozyskać. Wiadomo, że lepiej być mile widzianym gościem (w tym przypadku w skrzynce e-mail), dlatego nie warto pozyskiwać adresów mailowych innymi drogami niż te uczciwe. Najprawdopodobniej osoba, która dostanie naszą ofertę lub informację o produkcie na swój adres a wie, że nie jest to nic, na co dobrowolnie się zapisała, zignoruje wiadomość. Najskuteczniejszym sposobem na pozyskanie bazy mailingowej jest więc zachęcenie odwiedzających naszą stronę internetową do własnowolnego zapisania się do niej. Żeby tak się stało, należy upewnić się, że mają oni taką możliwość i, że nie jest to skomplikowana procedura. Zamieszczenie jasnej zachęty do zapisania się do newslettera powinno wystarczyć by zainteresowani naszą ofertą użytkownicy, udostępnili nam swój adres. Zakładając, że mamy do kogo kierować nasz e-mail marketing należy uświadomić sobie, że w bazie znajdują się różne osoby, ważne aby pamiętać, że to co zainteresuje nastolatkę, niekoniecznie będzie tak samo pasjonujące dla mężczyzny po trzydziestce. Segmentacja bazy mailingowej umożliwia trafianie z właściwymi wiadomościami do właściwych ludzi, daje nam pewność, że odbiorca nie zniechęci się i nie wypisze z newslettera w związku z otrzymywaniem zupełnie nietrafionych informacji. Pamiętaj także, że chociażby nie wiem jak interesujące rzeczy będziesz wysyłał, to ich nadmiar nie wyjdzie nikomu na zdrowie. Zasypywanie odbiorców mailami każdego ranka nie jest więc najkorzystniejszym rozwiązaniem, zapchanie skrzynki nie przyczyni się do pozytywnego postrzegania Twojej firmy, wręcz przeciwnie. Jeśli już odbiorca otworzy maila od nas, to można powiedzieć, że część sukcesu została osiągnięta. Co jest najważniejsze w tym momencie? To, co znajdzie w środku. Od Ciebie zależy czy będą to promocje, zniżki, prezentacja najnowszej kolekcji czy życzenia z okazji pierwszego dnia lata, ważne, aby wszystko było podane oryginalnie i estetycznie. To pociąga za sobą kolejny czynnik, a mianowicie zoptymalizowanie treści w taki sposób, aby u każdego użytkownika wyświetlała się ona dokładnie tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Co bowiem w sytuacji, kiedy będziemy chcieli poinformować Klienta o najnowszej kolekcji butów, jeśli ani jedno zdjęcie się nie załaduje? Oprócz zaprezentowania oferty czy przekazania rabatu e-mail marketing może stanowić także sposób na zwiększenie ruchu na naszych profilach w mediach społecznościowych. Umieszczenie w mailu odnośnika do naszego Facebooka czy instagramowego konta zwiększy szansę na to, że Klient zaszczyci nas swoją obecnością także tam.

Skłonić do zakupu

Stosowanie e-mail marketingu to świetny sposób na to, aby Klienci o nas nie zapomnieli, byli na bieżąco a co za tym idzie, decydowali się na zakupy. Nawet jeśli ktoś już kiedyś dokonywał u nas zakupów to nie łudźmy się, że będzie regularnie odwiedzał naszą stronę, aby sprawdzić czy przypadkiem nie pojawiło się na niej coś, co będzie skłonny kupić. Co innego, jeśli podamy mu to sami.

strona-internetowa-projektowanie

Strona internetowa – jakich błędów unikać?

Bardzo ciężko wypromować się w dzisiejszych czasach bez strony internetowej. Nieważne czy coś sprzedajemy, czy po prostu przekazujemy informacje, konsumenci oczekują tego, że będą mogli poznać nas bliżej dzięki naszej stronie www. Jeśli chcemy, aby spełniała swoje funkcje w jak najlepszym stopniu i przyczyniała się do realizowania naszych celów, musimy zwrócić uwagę na to, czy podczas jej tworzenia nie popełniliśmy błędów, które skutecznie zniechęcą użytkownika do zapoznania się z nią. Potknięcia mogą zdarzyć się każdemu, jednak dobrze wiedzieć czego lepiej się wystrzegać.

Tego lepiej nie robić

Każdy użytkownik wchodzący na Twoją stronę internetową, mający chociaż odrobinę gustu nie zareaguje pozytywnie na wszystkie kolory tęczy, różne rodzaje czcionek oraz zróżnicowany wygląd każdej podstrony. Warto postarać się, aby strona była po prostu ładna, spójna i „nieprzekombinowana”. Najprawdopodobniej najważniejszą dla Twojego gościa kwestią, po którą wszedł na Twoją stronę www jest informacja, której szuka, ważne więc aby odnalezienie jej nie wymagało od niego zbyt dużo czasu, ponieważ może go to zniechęcić. Zbędne dane i niepotrzebne komunikaty w tym nie pomogą, wręcz przeciwnie, stworzą gąszcz wiadomości, w którym ciężko będzie się odnaleźć. Niekorzystnie na wizerunek przedsiębiorstwa wpłynie także strona internetowa, na której ostatni wpis to ten sprzed czterech miesięcy. Klient może zacząć zastanawiać się, czy firma jeszcze w ogóle działa, czy może po ostatnim wpisie ogłosiła upadłość. Mimo, że wydawać by się mogło, że ta praktyka wyszła już dawno z mody, to niestety nadal można trafić na strony internetowe wzbogacone muzyką, pamiętaj, że nawet jeśli Tobie ten kawałek wydaje się świetny to może zirytować odwiedzającego, który zamiast poszukiwania przycisku do wyłączenia melodii wybierze po prostu całkowite wyjście z witryny. Kolejnym błędem, który zdecydowanie nie przyczynia się do budowania profesjonalnego wizerunku marki, jest niedopasowanie szaty graficznej strony internetowej do całości identyfikacji wizualnej firmy. W końcu, jeśli drukujemy wizytówki i ulotki to dbamy o to, aby były w tym samym stylu. Stronę internetową należy potraktować dokładnie w ten sam sposób. Przeładowanie strony zdjęciami (w dodatku takimi, które zajmują dużo miejsca) wpłynie nie tylko na to, jak witryna jest postrzegana, ale również na to jak szybko będzie działała. Warto zapamiętać, że zbyt długi czas ładowania się naszej witryny może skutecznie zniechęcić Klienta, który zdenerwowany marnotrawstwem cennego czasu wyłączy stronę zanim zdąży się ona w ogóle pokazać. Do podobnego poziomu irytacji skutecznie doprowadzą go reklamy, uniemożliwiające szybkie i komfortowe poruszanie się po Twojej stronie internetowej. Aby strona internetowa funkcjonowała prawidłowo zawsze i wszędzie, niezbędne jest jej odpowiednie administrowanie stronami www, na bieżąco. To, że nasza strona jest gotowa i można ją zobaczyć w internecie, nie oznacza, że to koniec pracy. Aby spełniała właściwie swoje funkcje nie można jej zaniedbywać.

Profesjonalne podejście

Błędy popełnione podczas projektowania strony internetowej oraz w czasie dalszego jej administrowania (albo nawet jego braku) mogą sprawić, że stracimy odsłony, zniechęcimy Klientów i wpłyniemy negatywnie na swój wizerunek. Jeżeli zatem nie jesteśmy pewni czy sami podołamy stworzeniu idealnej strony internetowej lepszym wyjściem będzie powierzenie tego zadania profesjonalistom.